Św. Marcin w Zawadzkiem
W tym roku Martinstag, czyli Dzień św. Marcina, zorganizowany został w sobotę, 9 listopada. - Ze względu na tegoroczne wydarzenia z okazji Narodowego Święta Niepodległości, organizowane przez BiK, zadecydowaliśmy o przyspieszeniu obchodów Dnia św. Marcina, który przypada na 11 listopada - stwierdza Sabina Sworeń z parafialnego zespołu Caritas.
Jak na tradycję przystało, nie mogło zabraknąć rogali, które są jednym z symboli święta. Zadbały o nie panie z zespołu Caritas przy parafii pod wezwaniem Świętej Rodziny.
- Przygotowania rozpoczęły się z samego rana od zarabiania ciasta na rogaliki. Potem trzeba było je uformować i upiec. W sumie przygotowałyśmy 450 sztuk - opowiada pani Sabina.
Księżycowe smakołyki po upieczeniu trafiły do wiklinowych koszy, które musiały poczekać do popołudnia. O 15.00 w kościele św. Rodziny odbyło się nabożeństwo wraz z ukazaniem losu świętego. O to zadbał Kamil Żyłka - prowadzący wydarzenie.
- Przedstawienie dotyczyło życia św. Marcina. Całość przeplatana była piosenkami i modlitwą - mówi pan Kamil. - W spektaklu wzięli udział uczniowie Michał i Tomek, a przygrywała na gitarze katechetka Monika Opas.
Potem święty Marcin dosiadł konia i na czele pochodu ruszył ze świątyni na przykościelną łąkę. Dzieci niosły ze sobą w korowodzie lampiony. Na miejscu, oprócz rogali, dzielono wśród dzieci słodkości i pluszaki. Chętne maluchy mogły się przejechać na koniu, który należy do gospodarstwa Waldemara Masonia.
- Bardzo dziękujemy panu Waldemarowi, że co roku wspiera nas i możemy liczyć na wypożyczenie konia na tę uroczystość - mówi Sabina Sworeń. - Podziękowania należą się również Kamilowi Żyłce, Monice Opas i uczniom, którzy wspaniale przygotowali całą opowieść i inscenizację oraz mieszkańcom, że razem z nami świętowali i wspaniale spędzili czas, także na rozmowach w przykościelnych ogrodach.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze