Po pięciu latach powrócili, by gonić bobra
W sobotę teren przy Letniej Leśnej Izbie Edukacyjno-Turystycznej w leśnictwie Dębie stał się miejscem, które skupiło miłośników biegania i aktywnego wypoczynku na łonie natury. Po pięciu latach przerwy postanowiono ponownie zorganizować bieg po terenie leśnym. Jego organizatorami byli klub biegacza "Mała Panew Team” Zawadzkie, Koło Towarzystwa Przyjaciół Lasu i Nadleśnictwo Zawadzkie.
- Początkowo nie liczyliśmy na tak dużą frekwencję. Cieszymy się, że zarówno dorośli, jak i dzieci dopisali. W sumie wystartowało ponad 200 osób - mówi Marek Słodowski, dyrektor ósmej edycji biegu. - Chcemy kontynuować imprezę, widząc, że jest udana.
Imprezę tradycyjnie rozpoczęły biegi dla dzieci w różnych grupach wiekowych, które nie okrążały budynku stodoły- jak to bywało kiedyś, ale wytyczono im trasę w linii prostej. Zmagania te niosły ze sobą wiele radości, a młodzi ludzie przeżywali swoje wyniki jeszcze bardziej niż dorośli.
Tuż po dwunastej wystartował właściwy bieg, a chwilę później ruszyli uczestnicy nordic walking. Po niespełna 30 minutach na mecie pojawili się zwycięzcy biegu na trasie 7 kilometrów. Najlepsi na dystansie 12,5 kilometra zmieścili się w czasie pięćdziesięciu minut. Trasa biegu wiodła malowniczymi ścieżkami doliny Małej Panwi, głównie ścieżkami i drogami leśnymi, wyjątkowo przyjaznymi dla stóp biegaczy. Jak zauważyli biegacze i chodziarze, upał dał im popalić, mimo to cieszą się, że bieg powrócił.
- Każdy biegł, jak potrafi. Choć przybiegłem jako pierwszy, to wszyscy są zwycięzcami w tej pogodzie - wspomina Krzysztof Fuhl z Jemielnicy, zwycięzca biegu na trasie 7 kilometrów. - Biegałem tu już kilka razy i fajnie, że udało się tę imprezę reaktywować. Takie kameralne spotkania mają to do siebie, że panuje tu rodzinna atmosfera.
- Upał zdecydowanie doskwierał, co dało się we znaki zwłaszcza starszym uczestnikom - relacjonuje Elżbieta Ziemba z grupy NW "Kijanki" ze Strzelec Opolskich. - Jednak cieszy nas impreza na naszych terenach, które są piękne i dostępne. Nie trzeba daleko jeździć.
Podczas wydarzenia obecni byli pomysłodawcy biegu Tomasz Kurczyk oraz Tomasz Konfederak. To oni, niegdyś działając w ramach Koła Towarzystwa Przyjaciół Lasu "Dolina Małej Panwi" w Zawadzkiem, stworzyli "Cross Doliny Małej Panwi - W Pogoni Za Bobrem".
- Bardzo się cieszę, że inicjatorzy biegu byli z nami, jak i osoby, które wspierały bieg od początku istnienia - zaznacza Artur Walkowiak, prezes TPL i dyrektor ZSS w Zawadzkiem. - Niezmiernie dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację, uczestnikom biegu i każdemu kto nas wsparł. My możemy obiecać, że widzimy się za rok na kolejnej edycji biegu.
Podczas wydarzenia zadbano również o atrakcje dla najmłodszych. Były darmowe dmuchańce, animacje, malowanie twarzy, robienie tatuaży czy plecenie kolorowych warkoczyków. Do tego lody, popcorn czy wata cukrowa. Swoje stanowiska miał także Czysty Region, gdzie można było sprawdzić swoją wiedzę ekologiczną, strzelecka policja edukowała o bezpieczeństwie dzieci w drodze do szkoły, można było także wejść do policyjnego radiowozu. Swoje pojazdy udostępnili także ratownicy pogotowia czy służba leśna. Można było także napić się smacznych herbat z suszonych ziół.
Organizację biegu wsparły lokalne firmy i przedsiębiorcy oraz instytucje samorządowe m.in. starostwo powiatowe w Strzelcach Opolskich, samorządy gminne z Zawadzkiego, Kolonowskiego i Jemielnicy, NSZZ Solidarność Oddział Zarządu Regionu Śląska Opolskiego w Strzelcach Opolskich/Zawadzkiem. Pomocą służyli również członkowie TPL "Dolina Małej Panwi”, pracownicy Nadleśnictwa w Zawadzkiem oraz wolontariusze z Publicznej Szkoły Podstawowej w Zawadzkiem.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze