Seniorom z Jemielnicy kondycji nie brakuje
Wyprawa zwykle odbywa się na początku września, kiedy upały już nieco odpuszczają, ale pogoda nie jest jeszcze tak kapryśna, jak jesienią. Pogoda zdecydowanie dopisała rowerzystom.
- Mimo gorąca, w lesie panował przyjemny chłód, z czego wszyscy byli bardzo zadowoleni - relacjonuje Joachim Jelito, przewodniczący koła PZERiI z Jemielnicy. - Uczestnicy rajdu przejechali imponującą, ponad 17-kilometrową trasę, której przebieg wytyczył pan Ryszard Nocoń. Przy okazji wyprawy poznawali nie tylko okoliczną florę i faunę, ale także historię swojego regionu.
Po drodze rowerzyści, którzy - ze względów bezpieczeństwa na drodze - podróżowali w trzech grupach, zatrzymali się na dwóch dłuższych postojach, na tzw. Pilawówce oraz w lesie w Kolonowskiem, przy budynku, w którym w dawnych latach funkcjonować miało miejsce odpoczynku dla robotników przewożących rudy żelaza.
Około godziny 16 rowerzyści dotarli na metę swojej wyprawy, pod wiatę w Gąsiorowicach. Sześcioro członków koła, którzy z różnych przyczyn nie mogli wziąć udziału w wycieczce rowerowej, zajęło się przygotowaniem wspólnego grilla.
- Bardzo dziękuję państwu Gizeli i Grzegorzowi Pyka za ufundowanie kiełbaski i krupnioka - mówi Joachim Jelito. - Podziękowania kieruję także do Urzędu Gminy w Jemielnicy, za wypożyczenie wiaty, a także do członków rady sołeckiej z Gąsiorowic za użyczenie pomieszczeń w świetlicy.
Uczestnicy rajdu, po wspólnym posiłku i chwilach spędzonych na ożywionej wymianie wrażeń z wyprawy, rozjechali się do domów. Już zapowiedzieli, że w przyszłym roku rajd z pewnością zostanie powtórzony.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze