Dariusz Koziołek przejechał prawie 1000 km w pięć dni
Nawet dla zapalonego sportowca przejechanie prawie tysiąca kilometrów w takich warunkach nie jest prostą sprawą. Tymczasem dla pana Dariusza to nie pierwszyzna. To był już czwarty w jego życiu przejazd rowerem na trasie Niemcy - Jemielnica.
- Wyprowadziłem się do Niemiec, gdy byłem jeszcze małym chłopcem - opowiada podróżnik. - Zawsze tęskniłem za rodzinnym domem i dużo jeździłem na rowerze. Kiedy miałem 15 lat, postanowiłem do rodzinnej wsi pojechać właśnie w ten sposób.
Dla młodego człowieka był to wielki wyczyn, a ponieważ zawsze spędza wakacje w Jemielnicy - powtarzał go jeszcze dwukrotnie. Obecna próba była czwarta i jubileuszowa.
- Odkąd po raz pierwszy wyruszyłem na tę trasę, minęło dokładnie 30 lat - opowiada Dariusz Koziołek. - Poczułem, że to odpowiedni czas, by znów się sprawdzić i przetestować organizm.
Decyzji o takim przejeździe nie podejmuje się z dnia na dzień. Przygotowania trwały od początku roku i przez kolejne miesiące kolarz wprawiał się w coraz dalszych trasach. Kiedy wyruszał z małej miejscowości spod Mainz w Niemczech, pogoda była jeszcze znośna, lecz w połowie trasy przyszły mordercze upały.
- Przy takim wysiłku co pół godziny musiałem wypijać pół litra płynów, żeby nie odwodnić organizmu - relacjonuje swoją podróż. - Dodatkowo był to odcinek trasy prowadzący przez pagórki. Jeździ się w takich warunkach bardzo ciężko, szczególnie przy rowerze ze sporym bagażem.
Podróżnik spał po drodze w hotelach i w samochodzie syna, który również jechał do Jemielnicy i spotkał się z ojcem w trasie. Raz nie spał niemal wcale.
- Był taki odcinek drogi, w którym nie było żadnego hotelu - opowiada Dariusz Koziołek. - Trzeba było sobie poradzić... Spałem po dwie godziny na przystankach i znów ruszałem w drogę.
Kolarz-amator przejechał dokładnie 990 kilometrów w pięć dni. Początkowo potrafił w ciągu jednego dnia pokonać ponad 300 kilometrów, potem jednak zaczynał się trudniejszy odcinek trasy. Na miejscu w Jemielnicy czekała na niego rodzina i przyjaciele, którzy uczcili wyczyn podróżnika hucznym przyjęciem i zabawą.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze