Sobotnie obchody na Górze św. Anny były częścią jubileuszowego triduum, na które biskup opolski zaprosił wiernych z okazji jubileuszu 50-lecia diecezji opolskiej oraz kończącego się Roku Rodziny. Biskup wezwał, by droga krzyżowa odprawiona w drodze po kalwarii była formą stanięcia w prawdzie przed Bogiem i przeproszenia go za grzechy popełnione w diecezji opolskiej zarówno przez duchownych, jak i przez świeckich. Głoszone podczas kalwaryjskich obchodów kazania dotyczyły rodzin i ich funkcjonowania w dzisiejszym świecie.
Ze Spóroka na obchody przyjechali państwo Beata i Mateusz Jaguszowie z córkami – 7-letnią Emilią i 3-letnią Nadią.
– Jesteśmy tutaj zarówno po to, by wspólnie, rodzinnie spędzić czas, jak i się pomodlić – mówią. – Przede wszystkim o zdrowie i o wzajemną miłość. Na pewno dzisiaj w życiu rodzinnym najtrudniejsze jest wychowanie dzieci, telefony, internet, telewizja wywierają potężny, a nie zawsze pozytywny wpływ.
Podczas mszy św. kazanie wygłosił ks. dr Jerzy Dzierżanowski, diecezjalny duszpasterz rodzin. Przedstawił on funkcjonowanie działających od lat w diecezji instytucji działających na rzecz rodzin i ochrony życia.
- 29 lat temu ks. abp Alfons Nossol powołał Fundację Ochrony Życia – przypomniał.
– W parafii Opole-Grudzice uruchomiliśmy wtedy Dom Matki i Dziecka. Jeszcze nie mieliśmy bieżącej wody, gdy trzeba było przyjąć Gabrysię, która urodziła synka Damiana. Do dziś przyjęliśmy do tego domu pomad 1800 matek i dzieci. Kilkaset dzieci przyszło tam na świat. Przychodzą do nas trzy grupy matek: pierwsza to dziewczęta, które dłużej lub krócej same przebywały w domu dziecka, większość z nich nie zna ojca, niektóre nie pamiętają matki. One marzą o miłości i rodzinie, ale brak wychowania i wzorców utrudnia im życie. Kiedy nawiązują kontakty fizyczne i pojawia się dziecko, ojciec zazwyczaj znika. Druga grupa to osoby, które mają rodziców, ale ci rodzice kłócą się i rozwodzą, w domu jest alkohol i przemoc. One z domu uciekają. Z ogromnym bólem mówię o trzeciej grupie – tworzą ją ofiary przemocy, pobite matki i dzieci z przemocy. Mamy, które przyjmujemy, są pełne rozpaczy, mają w sercach mnóstwo agresji i nienawiści do ludzi, do świata, do ojca dziecka, do samej siebie. Długo trzeba budować w nich poczucie bezpieczeństwa.
- W 1995 roku powstał Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy w Opolu – kontynuował ks. Jerzy. – W ciągu 27 lat przekazaliśmy do adopcji 815 dzieci. Najczęściej są to dzieci pozostawione na oddziałach położniczych. Do naszego ośrodka zgłosiło się już ponad 1100 małżeństw gotowych dziecko przyjąć.
W kalwaryjskim kościele w Porębie uczestnicy obchodów wysłuchali świadectwa rodziny, która w ciągu 11 lat przyjęła 19 dzieci do rodziny zastępczej. Tu czekały one – czasem parę tygodni, a czasem kilka lat na unormowanie sytuacji prawnej, by mogły zostać przekazane do rodziny adopcyjnej.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze