Przed nami świąteczne obżarstwo. Jak jeść, by nie utyć... za bardzo
Rada pierwsza jest bardzo prosta: delektujmy się potrawami. Jedzmy powoli. Lepiej też, by nie być bardzo mocno głodnym. – Część osób w Wigilię decyduje się na post. Najczęściej wynika to z tradycji religijnej, ale warto zastanowić się, czy takie postępowanie nie przyczynia się właśnie do problemu przejadania. W obliczu głodu organizm szuka łatwo dostępnej energii, więc przy pierwszej okazji, jak bogato zastawiony stół, nadrabia deficyty z nawiązką. To prosta droga do przejedzenia. Gdy jesteśmy bardzo głodni, jemy szybko i mniej uważnie, co utrudnia zatrzymanie się w momencie sytości, dlatego warto jednak zjeść przed wieczerzą wigilijną lekki posiłek – mówi Oliwia Poniatowska, dietetyczka.
Praktyka uważnego jedzenia jest istotna przez cały rok, ale w okresie świątecznym nabiera szczególnego znaczenia. Spędzanie wielu godzin przy obficie zastawionych stołach, namowy na dokładki czy wyjątkowe dania serwowane tylko raz w roku – wszystko to sprzyja przejadaniu. Aby temu zapobiec, warto jeść wolniej, dokładnie i dłużej przeżuwać każdy kęs i doceniać smak potraw. Ważne jest również robienie przerw w trakcie posiłku i odczekanie, zanim sięgniemy po kolejną porcję.
Rezygnacja z dokładki może być wyzwaniem, szczególnie gdy bliscy włożyli wiele pracy w przygotowanie dań. W takich momentach kluczowa jest sympatyczna asertywność. Odmowa może być wyrażona w sposób uprzejmy i pełen uznania dla czyjegoś wysiłku. Wystarczy podkreślić, że potrawa jest przepyszna: ale ze względów zdrowotnych nie jesteśmy w stanie zmusić się do jedzenia ponad miarę.
Jak najwięcej ruchu
Podczas świąt – dotyczy to nie tylko Bożego Narodzenia – wiele osób odczuwa uczucie ciężkości spowodowane długimi godzinami spędzonymi przy stole. Wielogodzinne siedzenie nie sprzyja prawidłowej pracy układu pokarmowego. Może prowadzić do wzdęć, zaparć, niestrawności. A nawet niewielka dawka ruchu może pomóc złagodzić te dolegliwości. Spacer z rodziną, lepienie bałwana (może będzie śnieg?), wyprawa na sanki czy nawet wspólne porządki po posiłku – to wszystko może poprawić trawienie.
Krótki spacer wykonany w niedługim odstępie po jedzeniu dodatkowo pomaga utrzymać stabilny poziom glukozy we krwi. A jest to istotne nie tylko dla osób z cukrzycą lub insulinoopornością, ale również w profilaktyce schorzeń.
Zdrowsze kombinacje
Świąteczne potrawy nie muszą być bardzo ciężkie. Można wprowadzać drobne modyfikacje tradycyjnych przepisów, w taki sposób aby dania zachowały tradycyjny smak, ale stały się bardziej wartościowe pod względem odżywczym. Na przykład do ciasta na pierogi można dodać część mąki pełnoziarnistej, co zwiększy zawartość błonnika. Masę makową warto przygotować z ograniczeniem cukru, a smażenie karpia zastąpić jego pieczeniem w piekarniku. Przy sałatce jarzynowej można zastosować majonez o obniżonej zawartości tłuszczu lub połączyć go z jogurtem greckim.
– Świąteczne potrawy mają także swoje zdrowotne atuty. Przykładowo, śledzie to świetne źródło kwasów omega-3 i białka, które wspierają zdrowie serca i układu nerwowego. Zakwas buraczany, używany do barszczu, dostarcza bakterii kwasu mlekowego, cynku oraz witaminy B6, wspierając odporność. Z kolei mak jest bogaty w wapń, magnez oraz błonnik, a cynamon może pomóc w stabilizowaniu poziomu cukru we krwi dzięki wpływowi na wrażliwość tkanek na insulinę. Zatem modyfikacje w tradycyjnych przepisach nie muszą być duże, aby święta były zdrowsze i nadal pełne smaku – dodaje Oliwia Poniatowska.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze