Gąsiorowicka tradycja żywa od 300 lat
W XVII wieku okoliczne wioski dziesiątkowała mocno zakaźna choroba. Jak można wyczytać na dostępnej w internecie Mapie Obrzędowej Górnego Śląska, wtedy "Duch Święty oświecił mieszkańców, aby udali się po pomoc z modlitwą błagalną do świętego Sebastiana”. Jest on patronem chroniącym przed epidemią. Gąsiorowiczanie ruszyli więc z procesją modlitewną do oddalonego o ok. 3 km kościoła w Jemielnicy. I zaraza ominęła wioskę.
- Mieszkańcom nawet nie trzeba przypominać, ja tylko piszę na grupie, o której zbiórka - mówi sołtyska Ewa Bogdoł. - Co roku wygląda to tak samo: wyruszamy spod naszej kapliczki i idziemy, modlimy się i śpiewamy, a w Jemielnicy w kościele jest msza intencyjna o zdrowie dla naszych mieszkańców.
W tym roku w procesji udział wzięło około 80 mieszkańców.
- Dla nas to jest ważna tradycja, z powodu której wiele osób bierze wolne, aby pójść z procesją, przyjeżdżają też do nas wtedy dawni mieszkańcy - dodaje Mateusz Stróżyk, gąsiorowicki radny. - I bardzo ważną rolę odgrywa tu obraz świętego Sebastiana z naszej kapliczki, który tylko dwa razy w roku z niej wyjmujemy: 20 stycznia oraz w Boże Ciało.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze