Ochotnicy ze Staniszcz Wielkich oznakowali rzekę. Jest bezpieczniej
Turyści w sytuacjach stresowych nie są w stanie określić swojego położenia na rzece, a telefony w tym miejscu często tracą zasięg, więc wysłanie pinezki ze współrzędnymi jest utrudnione. Dlatego strażacy z OSP Staniszcze Wielkie wpadli na pomysł, żeby oznakować trasę pomiędzy Zawadzkiem a Kolonowskiem. Ustawiono w sumie 10 znaków - zarówno przy linii brzegowej, jak i przy drodze, które pomogą służbom ratunkowym w dotarciu do osób potrzebujących pomocy.
- Kiedyś zostaliśmy wezwani do kajakarza, który nie potrafił określić, gdzie się znajduje, i dotarcie do niego było utrudnione - mówi Grzegorz Hurek, strażak i inicjator akcji. - Ta sytuacja nas zainspirowała. Wiedzieliśmy, że musimy sprawić, żeby dodarcie do osoby potrzebującej było szybsze. Odcinek między Zawadzkiem a Kolonowskiem jest bardzo zalesiony. Trudno dojechać do rzeki od strony ul. Czarnej, a od Opolskiej jest jeszcze gorzej, bo między trasą wojewódzką a rzeką przebiega linia kolejowa. W razie konieczności ciężko jest dojechać do osoby potrzebującej pomocy, a gdy do tego dochodzi problem ze wskazaniem miejsca, w jakim znajduje się potrzebujący, to wszystko wydłuża się w czasie. Dlatego oznakowaliśmy tę trasę. Ktoś, kto płynie kajakiem, zauważy znak z numerem, poda go nam, a my wiemy, na jakim odcinku go szukać - wyjaśnia Hurek.
W tym tygodniu geodeta pobierze współrzędne z punktów od 1 do 10 i na podstawie tych danych powstanie mapka dla służb ratunkowych.
Całe oznakowanie, przy wsparciu finansowym gminy Kolonowskie, wykonali strażacy ze Staniszach Wielkich. Jak się okazuje, by wcielić pomysł w życie, trzeba było uzyskać stosowne pozwolenia od różnych instytucji, takich jak np. Wody Polskie, nadleśnictwo itp. Jednak finalnie kajakarze mogą czuć się bezpiecznie - o ile oczywiście podczas spływu będą zwracać uwagę na znaki.
- Dziękujemy za wsparcie gminie oraz przedsiębiorstwom lokalnym za użyczenie nam niezbędnego sprzętu, który znacznie ułatwił nam prace przy wykonaniu oznakowania - mówi Grzegorz Hurek.
Strażacy zawodowi z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich nie ukrywają dumy z podjętej inicjatywy i wykonanej pracy ochotników ze Staniszcz Wielkich.
- Uważamy, że jest to bardzo dobry pomysł, świetna inicjatywa strażaków z OSP Staniszcze Wielkie - chwali Piotr Zdziechowski, zastępca komendanta powiatowego. - To rozwiązanie na pewno w znacznym stopniu usprawni dotarcie do osoby poszkodowanej. Doceniamy zaangażowanie strażaków-ochotników, uważamy, że wykonali kawał dobrej roboty.
Jak podkreśla Piotr Zdziechowski, działania, które obecnie realizują ochotnicy ze Staniszcz Wielkich, są doceniane przez innych strażaków i niewykluczone, że pomysł zostanie zrealizowany na kolejnych odcinkach Małej Panwi.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze