Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 01:11
Reklama GZMK Czad

„Emaus”, czyli spotkanie osób konsekrowanych w Zawadzkiem

Kilkadziesiąt sióstr zakonnych z diecezji opolskiej przyjechało na spotkanie wielkanocne - modlitwę i biesiadę do franciszkańskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Zawadzkiem.
„Emaus”, czyli spotkanie osób konsekrowanych w Zawadzkiem

Autor: K.Ogiolda

„Emaus”, czyli spotkanie osób konsekrowanych w Zawadzkiem

- Pomysł na to spotkanie osób konsekrowanych jest nawiązaniem do kapłańskiego Emaus organizowanego zaraz po Wielkanocy w naszej diecezji. Wprowadził go w życie mój poprzednik  – mówi o. Błażej Kurowski, franciszkanin, wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego. – Jesteśmy tutaj, by jak uczniowie idący do Emaus spotkać Pana Jezusa w Jego Słowie i przy łamaniu Chleba. Ono ma także część biesiadną. Ojciec gwardian i proboszcz zapraszają  na ciepły posiłek. Ciasto upiekły panie z parafialnego zespołu Caritas.

- Wszystko po to, by siostry mogły się spotkać, porozmawiać, wymienić się swoimi różnymi doświadczeniami i charyzmatami. Spotkana sióstr w różnych klasztorach odbywają się co miesiąc, ale to wielkanocne ma szczególnie radosny charakter. Wciąż w diecezji opolskiej mamy ponad 500 sióstr zakonnych, więc nie powinniśmy narzekać. Ubolewam natomiast, że nie ma u nas klasztorów formacyjnych, gdzie nowe siostry się przygotowują. One mają teraz zwykle charakter ogólnopolski i są usytuowane w innych diecezjach.

Ze Wspólnoty Błogosławieństw w Strzelcach Opolskich przyjechały na spotkanie siostry Faustyna od Jezusa, siostra Olga od Najświętszego Oblicza i siostra Ania. Reporter „Strzelca Opolskiego” zapytał je o ich życie codzienne.

- W naszym życiu jest od rana modlitwa, msza św., śniadanie, adoracja – wymienia siostra Faustyna. -  A potem – jest nas tylko pięć – zabieramy się do swoich prac. Na przykład wykonujemy nieduże ikonki – na prezent albo do kącika modlitwy – sprzątamy, gotujemy, jak w domu. Ale też spotykamy się z ludźmi, którzy przychodzą, bo potrzebują modlitwy albo rozmowy. Dużo czasu spędzamy na słuchaniu ludzi.

- Ja też czasem mam radość słuchania ludzi – dodaje siostra Olga. – Ale moim pierwszym zadaniem jest porządne nakarmienie sióstr i tych, którzy u nas zostają na dłużej, na przykład na rekolekcje.

- Jestem młodą siostrą, dopiero od miesiąca – przyznaje siostra Ania. – Uczę się być siostrą: Tego jak być z Jezusem cały czas i tego, jak z radością przyjmować ludzi. Żeby Jego radość rozjaśniała ludzkie ciemności i biedy. 

Z Luboszyc przyjechały franciszkanki Maryi Nieustającej Pomocy, siostry Helena i Rosaria.

- Codziennych zajęć na pewno nam nie brakuje – mówią. – Prowadzimy przedszkole, siostra Rosaria posługuje w Caritasie – mówią. – Dzisiaj przed przyjazdem do Zawadzkiego udzieliła pomocy trzem osobom. Prowadzimy także katechezę szkolną. 

- Chętnych młodych kobiet do klasztoru jest mniej niż kiedyś – przyznają. – Przyczyn jest wiele, począwszy od demografii, bo córek w domach jest o wiele mniej niż kiedyś. Świat oferuje dla młodzieży wiele atrakcji i to może głos Pana Boga i powołania przygłuszać. Nasze świadectwo też nie jest idealne. A i rodzice nierzadko - z obawy o ich przyszłość - zamiarów swoich dzieci chcących podjąć życie konsekrowane nie wspierają.

Mszy św. przewodniczył bp Rudolf Pierskała. W kazaniu podkreślił ważność spotykania się chrześcijan i potrzebę wielkanocnej radości. – Zawsze, kiedy się w imię Pana Jezusa spotykamy, On jest pośród nas. 

- Smutna siostra nikogo do Pana Jezusa nie przyciągnie, więc warto być osoba radosną – dodał ks. biskup. – Kiedy Jezus zapowiadał, że da swoje Ciało na pokarm, część uczniów uznała to za trudną mowę i odeszła. A Jezus nie narzekał na nich, nie przeklinał ich, nie krytykował. Uczmy się od Pana Jezusa, że ważni są ci, którzy przyszli, zostali przy Nim. Pytał, czy i oni chcą odejść. Zostali, uznali i uwierzyli, że Chrystus ma słowa życia wiecznego.

- Nawiązujcie bliską, osobistą relację z Panem Jezusem – zachęcał biskup. – Tak jak uczył w swojej encyklice Benedykt XVI: Najpierw przeczytaj tekst z Pisma Świętego. Potem zastanów się, co tobie Pan Jezus ma dzisiaj do powiedzenia. Następnie pomyśl, co ty Jemu powiesz. I na końcu: Jak się masz nawrócić i zmienić swoje życie.

Biskup wezwał siostry – przed niedzielą Dobrego Pasterza – do intensywnej modlitwy o powołania.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: -1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 21 km/h

Reklamadotacje rpo
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama