Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 22:01
Reklama GZMK Czad

Rzeźbi w drewnie od ponad 50 lat. To nie jedyny talent pana Teodora

Teodor Drzymała ma 86 lat. Jest artystą-samoukiem. Od ponad pół wieku rzeźbi w drewnie. Choć pochodzi z Kolonowskiego, gdzie spędził dzieciństwo i młodość, to od lat mieszka w Żędowicach, skąd pochodzi jego żona.
Rzeźbi w drewnie od ponad 50 lat. To nie jedyny talent pana Teodora
Teodor Drzymała pasjonuje się rzeźbiarstwem

Od maszynisty i palacza do rzeźbiarza

Swoją pracownię ma w małym pokoiku na piętrze domu. Sztuki rzeźbienia nauczył się sam. A wszystko rozpoczęło się w pracy.

- Pracował w starej hucie jako maszynista w lokomotywie i na parowozie jako palacz, jeżdżąc nim zaczął coś dłubać – wspomina syn pana Teodora.

- Zacząłem zbierać lipowe drewno i to w nim rozpocząłem rzeźbienie zwykłym nożem - dopowiada artysta. - Jednak było to rzadko, bo przetokowi marudzili, że im brudzę w parowozie czy lokomotywie. Mimo że zawsze się sprzątało, to i tak coś zostało. A tak na dobre tylko tym zająłem się w wieku 35 lat.

Jak twierdzi pan Teodor, gdy załapał bakcyla, rzeźbiarstwo stało się jego pasją. Choć teraz posiada profesjonalny sprzęt, który zbierał przez lata, to początkowo nie było o niego tak łatwo. Niektóre narzędzia wykonał sam.

- Wcześniej dostałem od stolarza spod Ozimka niemieckie dłuta, także od kuzyna, kolejne kupiłem i tak się ich nazbierało. W Harcerskiej Składnicy w Opolu zakupiłem takie małe, niemieckie, które były bardzo dobre. Natomiast nożyki robiłem sam z ruskich skalpeli.

Utrata palca go nie zniechęciła

Pan Teodor podczas tworzenia jednej z prac stracił palec.

- Chciałem na pile tarczowej skrócić kawałek drewna, niestety wyszło tak, że trafiłem do szpitala - wspomina. - Byłem tam miesiąc, próbowano ratować ten mój palec, ale gdy widziałem, że nie chce się goić, podjąłem decyzję, by go amputowali. Bałem się wtedy, by coś innego nie wyskoczyło, dlatego taką decyzję podjąłem.

Nawet to nie zraziło artysty do pasji, jaką jest rzeźbiarstwo.

- Nie przeszkadza mi to w pracy czy przy dźwiganiu. Do wszystkiego da się przyzwyczaić i nie ma co się załamywać - dodaje rzeźbiarz.

Mimo swojego wieku, nadal tworzy

Mając 86 lat, lokalny artysta nie przestaje rzeźbić. Stara się być ciągle aktywny.

- Nie mogę siedzieć i ciągle patrzeć w telewizor lub nic nie robić. Tak się nie da - twierdzi pan Teodor. - Codziennie ćwiczę, przynajmniej dwadzieścia minut, staram się spacerować po wsi, synowi pomagam także przy mojej chorej żonie, no i po trochę rzeźbię. Oprócz rzeźbienia miałem jeszcze inne pasje. Przede wszystkim uwielbiałem wędkować. Jeszcze w poprzednim roku wstawałem w nocy lub nad ranem i szedłem łowić ryby - dopowiada. - Jednak musiałem już zwolnić. Zwłaszcza, że chód już nie ten, a jak chce się jeszcze pożyć, to trzeba uważać.

Pan Teodor ma szczególne zamiłowanie do sztuki sakralnej. Ostatnio udało mu się wykonać kilka kropielnic. Jego rzeźby można znaleźć w kościołach w Kolonowskiem i Żędowicach.

- Czuję się dobrze w tej tematyce i lubię ją wykonywać - mówi Teodor Drzymała. - Zawsze mam jakiś wzór, który staram się odzwierciedlić. Nieraz księża mnie prosili, bym coś wykonał, więc robiłem.

Jak twierdzi, trudno określić, ile na daną rzeźbę potrzeba czasu.

- To wszystko zależy. Gdy byłem młodszy i miałem więcej siły, szło to sprawniej. Teraz także staram się regularnie tworzyć. Jednak nie mam narzuconego czasu, kiedy coś skończyć. Jedyne co miałem kiedyś do zrobienia w określonym terminie, to był zegar. Robiłem go trzy miesiące. Już niejedna osoba chciała go ode mnie odkupić. Jednak zostanie on w rodzinie.

Nieobca mu także tematyka leśna. Zgłaszali się do niego leśnicy i myśliwi.

- Wykonywałem dziki, inne zwierzęta leśne oraz drobiazgi. Teraz jednak tworzę tylko dla przyjemności.

Ma talent nie tylko do rzeźby

Prócz rzeźb, pan Teodor z Żędowic wykonuje piękne kroszonki.

- Już za młodu je robiłem, po prostu tradycja we mnie została. Każdego roku w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych muszę zrobić choć jedną - mówi.

Niejeden kroszonkarz może mu pozazdrościć precyzji wykonania, wyczucia stylu oraz efektu końcowego ozdobionego jajka. Kroszonki nieraz brały udział w konkursach, trafiały pod ocenę jury ze Strzelec Opolskich i Opola, zdobywając nagrody i wyróżnienia.

- Podobają mi się te sześcioramienne gwiazdy. Lubię również drobne wzory, w tym czuję się najlepiej - dodaje twórca.

Panu Teodorowi życzymy przede wszystkim zdrowia, bo zapału zarówno do pracy, jak i do życia mu nie brakuje.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
słabe opady śniegu

Temperatura: -1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklamadotacje rpo
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama