Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:47
Reklama GZMK Czad

Nasi rolnicy sieją na polach serca i krzyże. Z miłości do Boga i do ziemi

Zwyczaj wysiewania na polach symboli w kształcie serca i krzyża kultywują rolnicy uprawiający ziemię w rejonie Góry św. Anny. Ta tradycja została w 2020 roku wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Właśnie powstaje publikacja na ten temat.
Nasi rolnicy sieją na polach serca i krzyże. Z miłości do Boga i do ziemi
Z czasem serca i krzyże na polach stają się coraz mniej wyraźne, aż w końcu, gdy zboże wyrośnie, przestają być widoczne

Autor: Joanna Banik

Sieją na polach serca i krzyże. Z miłości do Boga i do ziemi

- Wysiane na polu serca i krzyże to niezwykle ciekawy element dziedzictwa niematerialnego Śląska Opolskiego – mówi dr Joanna Banik, kierownik Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Opolu, koordynator ds. dziedzictwa niematerialnego w województwie opolskim i autorka powstającej właśnie publikacji. – Widoczne są z drogi wczesną wiosną i jesienią. Niektórzy, widząc te znaki, zastanawiają się, co one oznaczają. I czy przypadkiem nie są to znaki zakochanych. To znaki miłości do ziemi. A jednocześnie są one prośbą skierowaną do Stwórcy. Prośbą o dobry plon.

- To stało się dla mnie bardzo ważne, kiedy się tą sprawą zaczęłam zajmować – dodaje dr Joanna Banik. – Mam świadomość, że potrzeba kultywowania tej tradycji w rodzinach śląskich, autochtonicznych rolników żyjących pod Górą św. Anny wyrosła z głębokiej wiary w Boga Stwórcę, od którego błogosławieństwa zależny jest człowiek. To nie jest przypadek, że dzień, posiłek, pracę w polu i wysiewanie symboli zaczynają znakiem krzyża.

Tę motywację potwierdzili pani Joannie sami rolnicy.

- Wierzymy, że nasze plony i urodzaj zależą od Bożego błogosławieństwa – mówił Joachim Sobota z Olszowej. – Dlatego robimy „Boże znaki” na swoich polach. Błagamy w ten sposób naszego Stwórcę o urodzaj, o błogosławieństwo i o ochronę naszego pola.

- Co nam przyjdzie po nowoczesnych maszynach i po doświadczeniu, jeśli zabraknie błogosławieństwa Bożego - dodaje Rajmund Muskała ze wsi Klucz, który również kultywuje ten zwyczaj na swoim polu.

Zygfryd Glinka z Rozmierzy wierzy, że siejąc serca na polach, chroni uprawę przed zniszczeniem i zapewnia sobie i swojej rodzinie obfity plon.

- Wysiewając jesienią i na wiosnę serca z krzyżem na swoich polach, powierzam swoją pracę opiece Boga – podkreśla Beata Nocoń z Rozmierzy. – Mam przekonanie, że bez Jego błogosławieństwa daremna jest nasza praca. Do rolnika należy praca, lecz wzrost zapewnia Bóg. To z Jego woli się wszystko dzieje. Deszcz pada i słońce grzeje.

Tradycja rodzinnych gospodarstw

Dr Banik zauważa, iż zwyczaj wysiewania serc i krzyży został zachowany tam, gdzie przetrwały małe gospodarstwa rolne i nie było PGR-ów.

- W dużych gospodarstwach ten zwyczaj nie jest praktykowany – uważa Róża Wilim, kultywująca tradycję wysiewania symboli w Rozmierzy. – Gospodarze zwykle nie mają na to czasu. Czasem pracujący tam ludzie, najemni pracownicy, nie są rodzinnie związani z ziemią, którą uprawiają.

Tymczasem wysiewanie symboli opiera się właśnie na międzypokoleniowym i wielopokoleniowym przekazie tradycji. Na tym m.in. polega żywotność niematerialnego dziedzictwa. Rolnicy chętnie przyznają się do tego dziedziczenia tradycji.

- Być może ten zwyczaj jest jakimś reliktem obrzędowego błogosławieństwa pól praktykowanego już u plemion słowiańskich – podkreśla Joanna Banik. – Tego nie wiemy, bo nikt jeszcze nie badał tej tradycji. Rolnicy mówią, że kultywują ten zwyczaj od zawsze, od pokoleń.

- Rodzice przekazali mi miłość do ziemi. Ja ją kocham – deklaruje Beata Nocoń z Rozmierzy. – Ja czuję tę ziemię, a jej zapach to dla mnie najlepsze perfumy.

- To odbywa się mechanicznie – przyznaje Róża Wilim. – Tak robili dziadkowie i rodzice, ja, moje dzieci i wnuki.

- Pamiętam jak ojciec i dziadek, jak również inni rolnicy z mojej wsi Dolna w gminie Leśnica w powiecie strzeleckim wysiewali wiosną i jesienią serca z krzyżem na polach. Niektórzy wysiewali same krzyże – mówi Joachim Sobota, który pochodzi z wielopokoleniowej rodziny. Potrafi wyliczyć aż sześć generacji wstecz i – jak podkreśla – zna tę tradycję „od zawsze”.

- W naszej rodzinie wierzymy, iż żyjąc i uprawiając pola zgodnie z naturą oraz poświęcając je przyczyniamy się do tego, iż dają one lepsze plony i są chronione przed wszelkimi klęskami – przyznaje Rajmund Muskała.

Znaki wczesną wiosną lub jesienią

Do przekazywanych przez przodków tradycji należy nie tylko sam zwyczaj, ale także towarzyszące temu modlitwy. Różne modlitwy. Beata Nocoń, jak i jej wielopokoleniowa rodzina w czasie wykonywania czynności związanych z wysiewaniem symboli – rysowania znaków i samego zasiewu – odmawia „Pod Twoją obronę”. Inni rolnicy modlą się słowami „Ojcze nasz” lub „Zdrowaś Maryjo”.

- Kultywowanie zwyczaju wysiewania serc i krzyży ma swój ściśle określony czas – mówi dr Banik. – Wyznacza go przyroda i praca w polu. Tradycja ta praktykowana jest przez rolników zawsze po zakończeniu prac w polu. Wczesną wiosną lub jesienią.

Joanna Banik podkreśla, że nie ma określonej godziny, ani pory dnia właściwej dla tego zwyczaju. Jedni wysiewają znaki w samotności i w pojedynkę proszą też Boga o dobry plon. Inni idą po swoje rodziny i tym samym przekazują tę tradycję młodemu pokoleniu domowników.

- Rolnik po zasianiu pola schodzi z traktora i na rogu pola, blisko drogi robi „Boże znaki” – tłumaczy Róża Wilim. – Wiosną, w marcu, wysiewa się je jęczmieniem i pszenicą, a jesienią najczęściej żytem i pszenicą ozimą. Symbole, które widać w lutym lub wczesną wiosną na polach, to wysiew jesienny. Te widoczne w okolicach świąt Wielkiej Nocy to wysiew marcowy, wiosenny.

Pierwszą czynnością jest narysowanie patykiem w polu serca, krzyża, serca z krzyżem w środku, krzyża w okręgu lub serca zakończonego krzyżem. Następnie w wyżłobione miejsce sieje się zboże – zależnie od pory roku – jęczmień, pszenicę lub żyto. 

- Mąż pochodzi z Rozmierzy i w jego domu rodzinnym od pokoleń rysowano znak krzyża – opowiada Beata Nocoń. - Ja pochodzę z Boryczy i u nas rysowaliśmy zawsze symbole serca. Gdy wyszłam za mąż, postanowiłam połączyć te oba znaki i rysuję przy drodze serce zwieńczone krzyżem. Robię bardzo duże znaki, aby były widoczne z nieba.

Z czasem serca i krzyże na polach stają się coraz mniej wyraźne, aż w końcu, gdy zboże wyrośnie, przestają być widoczne. Toną w morzu zieleni i nierzadko tylko rolnicy, którzy je wysiali, wiedzą, gdzie pierwotnie „Boże znaki” się znajdowały.

Redakcja „Strzelca” pomogła

W roku 2020 – choć niełatwym, bo naznaczonym epidemią COVID-19 – grupa depozytariuszy stworzyła wniosek o wpis na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa. Pomysł zrodził się podczas wizyty dr Banik. Złożenie wniosku poprzedziły społeczne konsultacje, przeprowadzone telefonicznie i przez internet.

- Chciałabym raz jeszcze podziękować redakcji „Strzelca Opolskiego”, który wówczas, gdy nie mogliśmy się spotkać osobiście, zamieścił pod koniec marca 2020 zarówno w wydaniu papierowym, jak i na portalu internetowym tego tygodnika moje ogłoszenie, a następnie redakcja przekazała mi kontakty do osób, które zwyczaj wysiewania serc i krzyży kultywują – podkreśla Joanna Banik.

Wspólnotę stworzyło 19 rodzin rolników mieszkających w wioskach powiatu strzeleckiego: Grodzisku, Jędryni, Kadłubie, Kluczu, Olszowej, Rozmierce i Rozmierzy.

- Wiadomo, że tradycja ta jest kultywowana również w innych miejscowościach powiatu: Krośnicy, Boryczy, Kalinowie czy Kalinowicach – dodaje dr Joanna Banik.

Wybrana na przedstawicielkę wspólnoty pani Beata Nocoń podpisała w imieniu wszystkich zainteresowanych wniosek wraz z załącznikami. Był to kolejny krok do wpisania tego zwyczaju na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Stało się to - po przejściu odpowiedniej procedury - 5 listopada 2020.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński specjalnym pismem poinformował o tym fakcie panią Beatę. „Mam nadzieję, że wpis przyczyni się do promocji niematerialnego dziedzictwa kulturowego oraz zwiększenia świadomości ogółu społeczeństwa wagi tradycji i przekazu międzypokoleniowego” – napisał.

Plakietę pamiątkową przedstawicielki wspólnoty odebrały podczas uroczystej gali w Nowym Sączu 19 października 2021.

- W Wielkim Tygodniu kultywowany jest jeszcze jeden ciekawy zwyczaj – zwraca uwagę dr Banik. – Z poświęconych w Niedzielę Palmową witek wierzbowych (to z nich robione są palmy) w Wielki Czwartek po wieczornej Mszy Wieczerzy Pańskiej rolnicy siadają wspólnie i przygotowują krzyżyki. W Wielki Piątek rano jadą na pola i w czterech miejscach na polu wtykają te krzyżyki w ziemię. Znaczenie tego gestu jest podobne do wysiewania symboli. Stanowi on prośbę o opiekę nad polami i o dobre urodzaje.

(Cytaty pochodzą z przygotowywanej przez dr Joannę Banik publikacji).

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
zachmurzenie duże

Temperatura: -1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 997 hPa
Wiatr: 7 km/h

Reklama
Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej P Autor komentarza: QuarcTreść komentarza: Merytoryczny bzdet, a autor mógłby sprawdzić o czym pisze zanim napisze: "Wody opadowe nie są już ściekami. Zgodnie z art. 16 pkt 69 Prawa wodnego wody opadowe i roztopowe stanowią wody będące skutkiem opadów atmosferycznych"Data dodania komentarza: 6.10.2024, 09:32Źródło komentarza: Mieszkańcy gminy Kolonowskie mogą spodziewać się kontroli, a potem kar do 10 tys. zł A Autor komentarza: GeorgTreść komentarza: Jak długo żyje nigdy nie widziałem żeby ktoś z LP sprzątał las. Zawsze jakieś organizacje zwolywane przez ludzi dobrej woli bo juz nie moga patrzeć na syf i dzieci na sprzątaniu świata więc i tak to posprzątają prędzej czy później. :)Data dodania komentarza: 30.09.2024, 06:54Źródło komentarza: Wykopane doły i śmieci w lesie. Grożą za to surowe kary
Reklama