Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 01:42
Reklama Filplast

Roman Kus, dyrektor strzeleckiego PUP: Tylko Opole ma od nas niższe bezrobocie

Roman Kus jest dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelcach Opolskich od 27 lutego. Zastąpił na tym stanowisku Norberta Jaskółę, który po 25 latach kierowania placówką przeszedł na emeryturę. Jak obecnie wygląda rynek pracy i bezrobocie w powiecie strzeleckim?
Roman Kus, dyrektor strzeleckiego PUP: Tylko Opole ma od nas niższe bezrobocie
Roman Kus jest dyrektorem strzeleckiego PUP od 27 lutego tego roku

Autor: AP

Tylko Opole ma od nas niższe bezrobocie, a Ukraińcy nie zabierają nam pracy

Jak obecnie wygląda rynek pracy i bezrobocie w powiecie strzeleckim? – Na koniec stycznia w naszym urzędzie pracy było zarejestrowanych 1139 osób. To naprawdę niewiele, a wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym wynosi zaledwie kilka osób – podkreśla Roman Kus. – Pamiętajmy też, że zima zawsze jest okresem, kiedy bezrobocie nieco rośnie. Niebawem zaczną się prace sezonowe, chociażby w budowlance, aczkolwiek kryzys i na tej branży odcisnął piętno.

– Z naszych rozmów z przedsiębiorcami wynika, że zamówień jest w tym sektorze gospodarki o wiele mniej, niż wcześniej – dodaje. – Nie ma jednak mowy o tym, że te firmy szykują się do zwolnień grupowych, czy wręcz zakończenia działalności. Sytuacja na rynku pracy zależy jednak od tego, jak będzie się rozwijać nasza gospodarka. Ale na razie jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że kryzys nie będzie miał większego wpływu na nasz rynek pracy.

Póki co, powiat strzelecki ma najniższą po Opolu, stopę bezrobocia w województwie. Wynosi ona 4,6 procenta.

– Jako urząd pracy nie mamy nieograniczonych możliwości działania, nie możemy nikogo zmusić do podjęcia pracy – mówi Roman Kus. – Czasem ludzie odmawiają, ale nie dlatego, że nie chcą pracować, tylko po prostu nie mogą podjąć oferty, którą proponujemy. Przeszkodą często jest stan zdrowia. Ludzie cierpią na różne schorzenia, które uniemożliwiają im wykonywanie określonych zawodów. Kolejną przeszkodą w podjęciu pracy może też być kwestia dojazdów, z którymi w naszym powiecie jest różnie. Wykluczenie komunikacyjne to poważny problem, bo przecież nie każdy ma możliwość dojazdu do pracy własnym samochodem, ponadto koszty takich przejazdów są bardzo wysokie, a nie wszędzie dociera autobus czy pociąg.

Szansą na rozwój pracowników są szkolenia

W tym roku strzelecki PUP otrzymał z Krajowego Funduszu Szkoleniowego 390 tys. zł. Pracodawcy mogą przeznaczyć te pieniądze na podniesienie kwalifikacji swoich pracowników. 

– Czyli na tzw. szkolenia zawodowe twarde, chociaż zdarzają się wnioski na szkolenia miękkie – wyjaśnia Roman Kus. – Możemy też sfinansować szkolenia dla samych pracodawców. Krajowy Fundusz Szkoleniowy to bardzo dobre rozwiązanie, bo przecież pracodawcy zasilają swoimi pieniądzmi Fundusz Pracy i te pieniądze mogą do nich wrócić w takiej właśnie formie, a wiemy jak ważne jest podnoszenie kwalifikacji. Na całym świecie pracownicy i pracodawcy są świadomi, że nauka trwa przez całe życie. U nas do tej pory wydawało się, że raz skończona szkoła wystarczy na całe życie, co jest nieprawdą. Świat zmienia się, rozwiązania produkcyjne i technologiczne ewoluują, a pracownika trzeba dokształcać, żeby nadążyć na trendami w gospodarce.

Do strzeleckiego PUP wpłynęły 73 wnioski od pracodawców z różnych branż na kwotę 840 tys. zł. To ponad dwukrotnie więcej, niż jest pieniędzy do rozdysponowania.

– Przeprowadzimy analizę tych wniosków i będziemy starali się, w miarę możliwości rozdzielić pieniądze sprawiedliwie między pracodawców – podkreśla Kus. – Będziemy też negocjować inne rozwiązania, proponować, żeby pracodawcy dołożyli do szkoleń więcej ze swoich funduszy. Jeśli wnioskodawcy nie będzie satysfakcjonowało takie rozwiązanie, będziemy namawiać do złożenia wniosku z kolejnej puli dofinansowania, która zostanie uruchomiona w drugiej połowie tego roku. To będzie rezerwa ministerialna na fundusz szkoleniowy.

Strzelecki urząd pracy czeka też na pieniądze unijne

– Pieniądze z Funduszu Pracy, który mamy na aktywizację osób bezrobotnych, w zasadzie już nam się skończyły i teraz czekamy na uruchomienie środków z Europejskiego Funduszu Społecznego – mówi Roman Kus.

Pieniądze unijne mogą być wydane na aktywizację zawodową.

– Czyli staże, prace interwencyjne, trwające kilka miesięcy, zakupienie przez pracodawcę nowego sprzętu, dzięki któremu będzie mógł stworzyć nowe miejsca pracy oraz na dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej – wymienia. – Nie wiemy jednak dokładnie, kiedy program ruszy, a w tym roku są do wydania 3 mln zł. Jeśli uruchomimy je w połowie roku, to może okazać się, że pieniędzy jest dużo, ale nie będziemy w stanie rozdysponować ich w tak szybkim tempie, a muszą być rozliczone do końca roku.

Ilu osób narodowości ukraińskiej jest w tej chwili zarejestrowanych w PUP?

– Ich liczba nie przekracza trzydziestu – zaznacza Roman Kus. – Głównie to kobiety. Panów jest dosłownie kilku. Pamiętajmy jednak, że osoba pochodząca z Ukrainy nie ma potrzeby rejestracji w urzędzie pracy, ponieważ jest  ubezpieczona i ma możliwość zatrudnienia się na rynku pracy bez naszego pośrednictwa. Natomiast jeśli chciałaby skorzystać ze środków Funduszu Pracy, np. w ramach stażu, to taka możliwość oczywiście istnieje. – Kilka pań skorzystało ze staży i są w trakcie ich odbywania. Kiedy je skończą, będą miały możliwość podjęcia zatrudnienia w ramach umowy o pracę. Te osoby nie stanowią dla polskich obywateli zagrożenia, jeśli chodzi o rynek pracy. Przeciwnie - uzupełniają go, ponieważ podejmują się pracy w zawodach deficytowych na naszym lokalnym rynku pracy. W tej chwili rynek jest w stanie wchłonąć każdą ilość osób, bez względu na to, czy są narodowości polskiej czy ukraińskiej.

W powiecie strzeleckim Ukrainki najczęściej pracują jako opiekunki w domach opieki społecznej, osoby sprzątające w firmach, czy pomoc administracyjna.

– Istotna jest tu bariera językowa – wskazuje dyrektor. – Nie wszyscy znają polski, dopiero się go uczą, ale przez to nie podejmują pracy zgodnie ze swoim wykształceniem, a są często naprawdę dobrze wykształcone.

Na jakie zawody jest obecnie największe zapotrzebowanie w powiecie?

– Na kierowców ciężarówek, ale tych brakuje w całym kraju. Potrzeba też osób, które mają uprawnienia na sprzęt budowlany, spawaczy, pielęgniarek, do służb mundurowych, personelu medycznego i do opieki nad starszymi osobami w DPS-ach oraz niepełnosprawnymi – wymienia. – To są zawody obciążające psychicznie i fizycznie, tu są poważne braki i tych osób na rynku pracy potrzeba.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: -1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 21 km/h

Reklama
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama