Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 04:43
Reklama Filplast

Jak Ślązacy z podstrzeleckich wsi w XIX wieku podbijali Dziki Zachód

Artur Owczarski, reporter i pisarz, autor książek o Teksasie, Luizjanie i kultowej amerykańskiej drodze 66, na zaproszenie biblioteki miejskiej odwiedził w minionym tygodniu Strzelce Opolskie. Na spotkaniu z czytelnikami reporter przypomniał historię śląskich emigrantów, który sto lat temu założyli dzisiejszą światową stolicę kowbojów, czyli miasteczko Bandera w Teksasie.
Jak Ślązacy z podstrzeleckich wsi w XIX wieku podbijali Dziki Zachód
Artur Owczarski odwiedził Miejską i Gminną Bibliotekę Publiczną Strzeleckiego Ośrodka Kultury

Autor: Anna Plewa

Jak Ślązacy z podstrzeleckich wsi w XIX wieku podbijali Dziki Zachód

Artur Owczarski, autor książki „Teksas to stan umysłu”, w Strzelcach Opolskich był po raz pierwszy. Przy okazji odwiedził też Rozmierz i Płużnicę Wielką. – Wiedziałem, że prędzej czy później muszę tu przyjechać – opowiada. – Jak tylko wszedłem do strzeleckiego ratusza i zobaczyłem wiszący w głównej sali i przygotowany przez mieszkańców Bandery herb, przedstawiający Strzelca Opolskiego i teksańskiego kowboja, wiedziałem, że jestem we właściwym miejscu. W ratuszu jest też ściana poświęcona honorowym obywatelom gminy Strzelce Opolskie, a na niej wisi zdjęcie mojej, niestety już nieżyjącej, przyjaciółki - Elenory Goodley, w której domu w Teksasie wielokrotnie nocowałem, i która nazywała mnie swoim polskim synem, a ja ją moją teksańską mamą.

Pierwsze kontakty z miastem Bandera, Strzelce Opolskie nawiązały w 2003 roku

Doszło do tego między innymi właśnie za sprawą Elenory Goodley, z domu Długosz - potomkini śląskich założycieli teksańskiej osady, która szukając korzeni swych przodków, odwiedziła wówczas Rozmierz. – Elenora pracowała w komisji historycznej w Banderze, to ona była inicjatorką partnerstwa, jakie nawiązały oba miasta i sprawczynią całej wymiany kontaktów i rodzinnych historii oraz obopólnych odwiedzin, które się potem wydarzyły – opowiada Artur Owczarski.

Reporter przyjechał do Strzelec na zaproszenie Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej Strzeleckiego Ośrodka Kultury. Inicjatorką wizyty była kierowniczka biblioteki, Grażyna Waz. – Pana Artura zobaczyłam kiedyś w programie TVN – opowiada pani Grażyna. – Mówił tam o Teksasie, o Płużnicy, Rozmierzy i exodusie do Teksasu. Postanowiłam wtedy, że koniecznie muszę go do nas zaprosić, bo porusza sprawy, które są tak ważne dla naszego regionu. Skontaktowałam się więc z panem Owczarskim i od tego momentu wszystko potoczyło się lawinowo, pan Artur był bardzo otwarty i ciekawy Strzelec.

– Spotkanie ze strzelczanami było bardzo udane – przekonuje reporter. – Wspaniale było rozmawiać z ludźmi, którzy są żywo zainteresowani zamieszkaną przez zaledwie tysiąc osób osadą w dalekim Teksasie. Zaskoczyło mnie, że na spotkaniu w bibliotece pojawiło się sporo osób, które naprawdę żyją historią, ale i współczesnością miasteczka Bandera, którzy - czasem kilkukrotnie, odwiedzili Banderę i utrzymują kontakty z jej mieszkańcami. Na filmie, który prezentowałem w bibliotece, ludzie poznawali swoich teksańskich znajomych, opowiadali historie związane z osadą, to było niesamowite. Przyszedł też brat księdza Kurzaja z Bandery, który opowiadał o wystawie poświęconej emigracji Ślązaków. Ludzie mówili o izbie pamięci w Płużnicy Wielkiej, wspominali, gdzie w Teksasie tańcowali, z kim pili tequilę. Ale przyszli też strzelczanie, którzy o tej historii usłyszeli po raz pierwszy.

W Banderze reporter był już pięć razy. – Wracam tam do "swoich" ludzi, których z roku na rok przybywa – mówi. – Tam żyją potomkowie dawnych osadników z Rozmierzy, jednak tylko jedna osoba z kręgu moich znajomych mówi po polsku i osiedliła się tam stosunkowo niedawno.

W połowie XIX wieku 16 śląskich rodzin założyło osadę w Teksasie

W 1854 roku 150 osób w poszukiwaniu lepszego życia wyjechało z Płużnicy Wielkiej za ocean.

– Płynęli na zaproszenie księdza Moczygemby – opowiada Owczarski. – Po przybyciu do Ameryki założyli tam pierwszą polską osadę w USA - Pannę Marię. Wśród nich byli też pionierzy z miejscowości Rozmierz,. Ci jednak nie chcieli zostać w Pannie Marii i pojechali dalej, na północny zachód. Osiedli w mormońskiej osadzie i zaczęli pracować w tamtejszym tartaku. To było dość charakterystyczne miejsce na mapie, ponieważ na północ od osady leży przełęcz, która stanowiła granicę ziem Indian, rozciągających się na północ, i ziem osadników, ciągnących się na południe. Granicę wyznaczono w wyniku wielu potyczek i układów z Indianami. Hiszpanie wbili w tym miejscu flagę, czyli po hiszpańsku banderę - stąd nazwa osady.

Bandera - oficjalna światowa stolica kowbojów

– Współcześnie całe miasteczko wciąż żyje tradycją kowbojską, ludzie ubierają się w stylu western – podkreśla reporter. – Zabronione jest stawianie budynków, które mają więcej niż dwa piętra, zakazane są billboardy i sklepy wielkopowierzchniowe. Jednak Bandera to nie skansen, tylko żywe miasto, i to dość niezwykłe. Pod restauracją w centrum miasta żyje sobie np. duże stado wolnych kur, miejsce to nazywam republiką wolnych kurczaków.

– To jest niesamowite miejsce i niesamowita historia mieszkańców podstrzeleckich wsi, którzy założyli światową stolicę kowbojów – przekonuje Artur Owczarski. – To jest tak niezwykłe, że napisałem o tym książkę, która ma 500 stron, z czego aż 100 o Banderze - tyle miałem do opowiedzenia historii nietuzinkowych ludzi - między innymi potomków śląskich rodzin. Tych historii jest znacznie więcej, dlatego nakręcimy pełnometrażowy film dokumentalny o Banderze, o jej mieszkańcach. To będzie obraz o nostalgii do czasów kowbojskich, do Dzikiego Zachodu, o tym, jak się żyje w światowej stolicy kowbojów, o polskich korzeniach, o Eleonorze Goodley i o tym, jak to się stało, że Strzelce zostały miastem siostrzanym z Banderą. A kiedy już go wyprodukujemy, zrobimy w Strzelcach premierę.

Strzelce Opolskie wesprą finansowo nakręcenie filmu o teksańskiej osadzie

– Nie wyobrażaliśmy sobie takiej produkcji bez naszego udziału, będzie ona doskonałą promocją naszej gminy – zaznacza Małgorzata Kornaga ze strzeleckiego urzędu miejskiego. – Nasze dwa miasta łączy historia śląskich Teksańczyków, których losy są w naszym kraju nadal mało znane, a Artur Owczarski swoją działalnością przyczynia się do ich popularyzacji. Tym bardziej cieszy nas, że film powstanie. Doskonale wpisze się w nasze próby zachowania tej historii dla następnych pokoleń. Między innymi w tym celu tworzymy izbę pamięci w Płużnicy Wielkiej, której powstanie współfinansują mieszkańcy Bandery. Część materiałów zgromadzonych w Teksasie przez pana Artura chcemy wykorzystywać jako element wystawy w izbie pamięci. Jej otwarcie planowane jest na drugą połowę tego roku.

„Ten film urodził się w mojej głowie już cztery lata temu”

– Narodził się z pasji i potrzeby serca – podkreśla. – W najbliższą sobotę lecę do Bandery na trzy tygodnie, zdjęcia do filmu będą trwały do 12 marca. Przez te dwa tygodnie mamy rozpisany każdy dzień, od rana do nocy. Potem będziemy mieć trzy miesiące na montaż, kolorowanie, dźwięk. Chcemy uwinąć się z produkcją do czerwca.

W filmie opowiemy fascynujące historie mieszkańców Bandery – zaznacza Owczarski. – Pokażemy siedemnastolatka, który chce zostać młodym mistrzem świata w rodeo. Co ciekawe, z Bandery - zaledwie tysięcznej miejscowości, pochodzi aż dziesięciu takich mistrzów. Tradycje kowbojskie wciąż są tam bardzo silne. Będziemy też rozmawiać z kobietą, której podwórka nie pilnuje pies, lecz ważący tonę byk rasy Longhorn. Ta rasa krów ocalała m. in. właśnie dzięki mieszkańcom Bandery i od dawna są one ważnym symbolem Teksasu. Opowiemy o Royu, który ma grupę rekonstrukcyjną, a jej członkowie co sobotę strzelają się na środku miasta, ku uciesze turystów. W filmie pojawi się człowiek, który co tydzień ze swoim longhornem i zabytkowym wozem czeka na turystów, żeby mogli sobie zrobić z nim zdjęcie, z sędzią z Bandery, który po pracy zajmuje się wypasem swoich kilkudziesięciu kóz. Będę rozmawiał z szeryfem, z kowbojem, który na co dzień pracuje przy bydle, bo jestem ciekaw, dlaczego wybrał takie życie, co fascynującego jest w tej pracy. Opowieść tych wszystkich ludzi stworzy film, z którym, razem z reżyserem Dakotą Wortmanem, będziemy chcieli iść na amerykańskie i polskie festiwale filmowe.

Nazwiska założycieli Bandery - drugiej polskiej osady w USA, wykute są w kamieniu, stojącym przed wybudowanym ponad sto lat temu kościołem p. w. Św. Stanisława. Brzmią one: Długosz, Pyka, Haiduk, Adamietz, Kindla, Knappick, Mazurek, Jureczki, Pytel, Kalka, Anderwald.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Hill Country - region, w którym leży Bandera
FOT. Artur Owczarski

Włodarze miasta Bandera
FOT. Archiwum prywatne

Elenora Goodley - honorowa obywatelka Strzelec Opolskich, potomkini emigrantów z Rozmierzy
FOT. Artur Owczarski

Artur Owczarski z Elenorą Goodley
FOT. Artur Owczarski

Bandera Cattle Company - lokalna grupa rekonstrukcyjna
FOT. Artur Owczarski

FOT. Artur Owczarski

Bandera Cattle Company
FOT. Artur Owczarski

Tablice rejestracyjne Elenory Goodley
FOT. Artur Owczarski

Parada przed rodeo
FOT. Artur Owczarski

Tradycje kowbojskie wciąż są w Banderze bardzo silne
FOT. Artur Owczarski

Gavan - nastoletni uczestnik rodeo
FOT. Artur Owczarski

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
słabe opady śniegu

Temperatura: 1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 29 km/h

Reklamadotacje rpo
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama