Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 23:21
Reklama Filplast

Dodatek węglowy w powiecie strzeleckim. Wielki wyścig po opał i kasę na niego

Węgiel na składach wciąż bardzo drogi. W sklepie internetowym droższy niż jeszcze miesiąc temu. Tymczasem mieszkańcy powiatu strzeleckiego masowo składają wnioski o dodatek węglowy. Niektórzy po kilka na jeden dom.
Dodatek węglowy w powiecie strzeleckim. Wielki wyścig po opał i kasę na niego
Dodatek węglowy w powiecie strzeleckim. Wielki wyścig po opał i kasę na niego

Autor: JOK

Dodatek węglowy. Niższy limit węgla na gospodarstwo domowe

Ceny węgla na składach opału ciągle oscylują wokół kwoty 3000 zł. W sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej w ostatnich tygodniach skoczyły o ok. 400-500 zł więcej za tonę. Jak usłyszeliśmy od przedstawicielki sklepu - ma to związek ze wzrostem kosztów wydobycia. W ślad za podwyżką cen opału nie zmieniła się jego dostępność. Nadal węgiel można zakupić przez internet tylko we wtorki i czwartki od godz. 16.00.

Kto chce zamówić ekogroszek na paletach, musi transakcję wykonać trzy razy. Jednym transportem możliwe jest sprowadzenie na paletach tylko 2 ton węgla. Aby wyczerpać limit - do niedawna było to pięć ton, ale zmniejszono go do trzech ton na gospodarstwo domowe - trzeba powtórzyć transakcję. Koszt transportu jednej palety (tj. 1 tony) to obecnie 250 zł - wcześniej było to 170 zł. Towar dostarcza Poczta Polska.

- Nie ma możliwości zamówienia węgla za pośrednictwem innego kuriera - słyszymy na infolinii sklepu PGG. - Mamy podpisaną umowę z Pocztą, a ona nie ma samochodów do przewozu większej ilości węgla. Jednorazowo można zamówić palety z dwiema tonami. Można też zamówić węgiel luzem i samemu zorganizować transport z kopalni - instruuje przedstawicielka sklepu.

Dodatek węglowy - komu się należy?

Mieszkańcy - między innymi dzięki artykułowi w „Strzelcu Opolskim”, w którym podpowiadaliśmy, jak dokonać takiej transakcji - chętnie zamawiają węgiel przez internet. Jest tańszy niż na składzie. Jednak pojawiły się obawy, że na opał zamówiony w sklepie PGG nie będzie można składać wniosków o dodatek węglowy. Wątpliwości było na tyle dużo - również wśród mieszkańców powiatu strzeleckiego - że sklep wydał oficjalny komunikat:

"W związku z licznymi pytaniami kierowanymi do Spółki, Polska Grupa Górnicza S.A. informuje, że klienci, którzy dokonali zakupu węgla w PGG S.A. lub planują dokonać zakupu węgla z kopalń PGG S.A. za pośrednictwem sklepu internetowego lub bezpośrednio w punktach drobnicowych kopalń mogą ubiegać się o dodatek węglowy" - poinformowano.

Jak dowiedzieliśmy się od urzędników, którzy przyjmują wnioski - nie ma żadnych ograniczeń związanych z miejscem zakupu węgla. O dodatek nie mogą ubiegać się tylko ci, którzy kupili taniej na składach pod koniec lipca, kiedy weszła w życie ustawa o maksymalnej cenie jednej tony węgla na poziomie 996,60 zł i rekompensatach za węgiel dla dystrybutorów. Ale, jak słyszymy od jednego z urzędników, na terenie powiatu strzeleckiego prawdopodobnie mało kto skorzystał z tych przepisów, a może nawet nikt.

Wielkie zainteresowanie dodatkiem węglowym

Mieszkańcy nie czekają do 30 listopada, kiedy mija ostateczny termin złożenia wniosku o dodatek węglowy. Zaczęli masowo składać wypełnione formularze od chwili uruchomienia możliwości naboru wniosków. Ośrodki pomocy społecznej przeżywają oblężenie. W gminie Strzelce Opolskie uruchomiono punkty mobilne na wsiach. Gdzie indziej wydłużono możliwość przyjmowania petentów.

- Nasz ośrodek od 24 sierpnia do odwołania przyjmuje klientów w godzinach od 7.30 do 18.00 - mówi Maria Czyż, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Jemielnicy. - Wydłużone godziny pracy mają na celu usprawnienie przyjmowania wniosków o wypłatę dodatku węglowego. Na dzień 25 sierpnia mieliśmy zarejestrowane 693 wnioski, następne oczekiwały w kolejce na rejestrację.

Samorządy mają obecnie 60 dni na rozpatrzenie wniosku o dodatek węglowy i rozpatrzenie wniosku o wypłatę 3 tys. zł. Nie trzeba przy tym spełniać szczególnych kryteriów, poza jednym - dodatek węglowy przysługuje osobie w gospodarstwie domowym, gdy głównym źródłem ogrzewania tego gospodarstwa jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, wpisane lub zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków.

Więcej niż jeden dodatek węglowy? Rząd chce uszczelnić przepisy

W praktyce na jeden dom może być przyznanych kilka dodatków. Jeśli zamieszkują go osoby, które prowadzą osobne gospodarstwa, to nie ma przeciwwskazań, by każdej przyznać 3 tys. zł dodatku.

- Odnotowujemy przypadki, że wnioski o dodatek składa trzech kawalerów i stara panna, którzy zamieszkują pod jednym dachem, ale deklarują prowadzenie osobnych gospodarstw - mówi nam anonimowo jeden z urzędników. - To jest zgodne z prawem, ustawa o dodatku węglowym tego nie zabrania. Są osoby, które w domach mają pompy ciepła, a w budynku gospodarczym piec - i na ten piec też składają wnioski o dodatek. Najczęściej podwójne wnioski wpływają z domów, gdzie mieszkają dwa pokolenia, np. młode małżeństwa z dziećmi i rodzice, teściowie. Jedni na górze, drudzy na dole. W tym przypadku prowadzenie osobnych gospodarstw jest dość oczywiste i na każde może być przyznany dodatek - mimo że ogrzewanie jest wspólne dla całego domu.

Do wniosków nie trzeba załączać żadnych faktur ani paragonów zakupu. Teoretycznie - można wcale nie kupować węgla, a dostać dodatek węglowy. Formularze wniosków są proste do wypełnienia, obejmują imię, nazwisko, PESEL, adres i wskazanie głównego źródła ogrzewania.

- Pobieranie po kilka dodatków na dom wydaje się kontrowersyjne - komentuje w rozmowie ze „Strzelcem” inny urzędnik. - To wielkie rozdawnictwo pieniędzy ze strony państwa. Jednak trzeba pamiętać, że ludzie są w naprawdę trudnej sytuacji. Niektórzy potrzebują po 7 ton węgla, by zimą nie zmarznąć. Nie wszyscy są w stanie kupić taniej przez internet. Bieda zagląda do domów, dlatego też notujemy takie wielkie zainteresowanie tym dodatkiem.

Rządzący zamierzają ten proceder ukrócić i uszczelnić system. Zapowiedziano już modyfikację przepisów w tej sprawie.

- Jeśli chodzi o dodatki węglowe to przygotowaliśmy nowe przepisy, które doszczelniają system, bo mamy świadomość, że duża rola przy analizowaniu tych wniosków była na samorządach. To cudowne rozmnożenie gospodarstw domowych w niektórych przypadkach wymagało z państwa strony dużej uważności. Dlatego projekty tych przepisów zostaną zaprezentowane w piątek - zapowiedziała wiceminister klimatu Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"! 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
słabe opady śniegu

Temperatura: -1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklamadotacje rpo
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama