Michał Gramatyka, Piotr Sitnik i Janusz Tomczak skrytykowali koalicję rządzącą za cięcia finansowe, a w efekcie ograniczenie liczby lekcji niemieckiego jako języka mniejszości z trzech godzin lekcyjnych do jednej.
- Spotykamy się w Strzelcach Opolskich, ponieważ powiat strzelecki skupia dużą grupę mniejszości niemieckiej – mówił Janusz Tomczak, członek zarządu koła powiatowego Polska 2050. - W wielu gminach członkowie mniejszości stanowią nawet jedną czwartą mieszkańców. Jesteśmy z tego dumni, bo ta różnorodność świadczy o bogactwie kulturowym regionu. Z wielka przykrością przyjęliśmy informację o ograniczeniu dotacji na nauczanie niemieckiego jako języka mniejszości. Na Śląsku Opolskim jest niemal 30 tysięcy dzieci, które korzystają z tej formy edukacji. Dla wielu małych wiejskich szkół ograniczenie dotacji oznacza poważne problemy budżetowe.
Poseł na Sejm RP Michał Gramatyka za jeden z najsmutniejszych momentów w parlamencie uznał wybuczenie w parlamencie posła Ryszarda Galli, gdy ten upominał się o zaprzestanie dyskryminacji MN.
– Problem jest poważny – mówił. – Dzieci z mniejszości niemieckiej to takie same obywatelki i obywatele polscy jak my wszyscy. Odbiera się im możliwość nauki języka niemieckiego w szkołach. Zjednoczona Prawica rozpętała antyniemiecką fobię. PiS już wie, że następne wybory przegra. Próbuje więc otumanić Polskę nienawiścią, Polska zawsze słynęła z tolerancji, jest kolorowa. A w Unii Europejskiej jest równym partnerem dla innych krajów. Nie wierzmy, gdy mówią nam o złych Niemcach, o prześladowaniu Polaków na terenie Niemiec.
Pełnomocnik partii Polska 2050 w regionie, Piotr Sitnik zwrócił uwagę na związek nauczania niemieckiego z inwestycjami w województwie opolskim.
- Naszym ogromnym atutem jest kapitał ludzki, bardzo dobrze wykształcona młodzież, znająca nie tylko język angielski, ale i władająca doskonale językiem niemieckim - podkreślił. - Odebranie subwencji jest ogromną stratą w sytuacji, gdy zdecydowana większość inwestorów z kapitałem zagranicznym w regionie to są firmy niemieckie i austriackie, które chcą mieć dobrych pracowników.
Pytany przez reportera „Strzelca Opolskiego” o możliwość wycofania dyskryminujących mniejszość decyzji przez ministerstwo edukacji poseł Michał Gramatyka nie był optymistą.
- Ci ludzie musieliby najpierw zrozumieć, jak powinna wyglądać szkoła XXI wieku – mówił. – Zapoznać się z naszym programem „Edukacja dla przyszłości”, gdzie opisujemy konieczność dawania dzieciom korzeni i skrzydeł. Nauka języka ojczystego w szkole to jest fundamentalna rzecz. Ale oni tkwią ze swoimi poglądami w pruskim modelu edukacji. Próbują przedkładać jedną narodowość nad drugą. Przekonać nas, że polskie dzieci są prześladowane w Niemczech, więc potrzebna jest jakaś forma retorsji. Są zapóźnieni o jakieś sto lat.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze