Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 23:24
Reklama GZMK Czad

Firmy chcą płacić 8 tys. zł. W powiecie strzeleckim i tak brakuje rąk do pracy

Obecnie w powiecie strzeleckim bez pracy pozostaje nieco ponad 900 osób. Stopa bezrobocia w czerwcu tego roku wynosiła 3,7 proc. Jest rekordowo niska. Dla porównania, w czerwcu 2021 roku bezrobocie w powiecie było na poziomie 4,5 proc. (prawie 1200 bezrobotnych). Tymczasem ofert pracy przybywa, a firmy kuszą coraz lepszymi bonusami.
Firmy chcą płacić 8 tys. zł. W powiecie strzeleckim i tak brakuje rąk do pracy

Autor: Pixabay.com

Jedna z firm w strefie gospodarczej gminy Ujazd za podpisanie umowy o pracę oferuje bonus w kwocie 4000 zł. Nie jest to stała oferta, lecz letnia promocja. Inna szuka pracowników na okres wakacji i wiadomo, że nie za najniższą krajową, która obecnie wynosi 3010 zł brutto, ale za co najmniej o tysiąc złotych wyższą pensję.

- W wielu przedsiębiorstwach 4000 zł brutto na start to na dzień dzisiejszy standardowa płaca - przyznaje Norbert Jaskóła, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelcach Opolskich. - Pracownicy zwykle nie wiążą się na dłużej z daną firmą. Gdy tylko pojawi się oferta lepiej płatna, odchodzą i podejmują pracę gdzie indziej.

Pracodawcy, aby utrzymać stały personel, prześcigają się więc w oferowaniu dodatkowych pakietów. Od dawna do strefy gospodarczej kursuje autobus, który dowozi do pracy mieszkańców różnych miejscowości w powiecie, by nie musieli płacić za paliwo z własnych portfeli. Gdzieniegdzie istnieje możliwość dofinansowania dojazdów do pracy. Na miejscu w wielu zakładach oferowane są obiady, dostępne automaty z kawą czy napojami. Można liczyć na specjalną ochronę ubezpieczeniową, prywatną opiekę medyczną, programy emerytalne. Do tego dochodzą rozmaite dodatki i premie do pensji, np. za wyniki czy frekwencję.

- Szczególnie w firmach produkcyjnych ważna jest ciągłość obsługi. Dlatego niektóre z nich wypłacają premie za stuprocentową obecność na stanowisku pracy w danym miesiącu - relacjonuje Norbert Jaskóła.

Wśród benefitów pracodawcy proponują ponadto: dofinansowanie nauki języków obcych, szkoleń i kursów, zajęć sportowych, biletów do kina czy teatru, możliwość pracy zdalnej, brak dress code`u, parking dla pracowników, dodatkowe świadczenia socjalne, paczki świąteczne, program rekomendacji pracowników, inicjatywy dobroczynne, kartę Multisport i wiele innych.

Zmieniać czy nie?

Na portalach branżowych roi się od ofert: specjalista ds. transportu, pracownik produkcji, doradca klienta, specjalista ds. wsparcia aplikacji, inżynier jakości, specjalista HR, automatyk, specjalista ds. personalnych, kierowca, kierownik zmiany, sprzątaczka, sprzedawca, mechanik... Słowem jest w czym wybierać. Czy jednak, mając już sprawdzoną pracę, warto ją zmieniać?

- Nasza firma zatrudnia kilka tysięcy osób - na budowach i w administracji - mówi wicedyrektor jednego z działów w dużej firmie z regionu. - Zasadniczo w biurach nie ma rotacji, choć zdarza się, że ktoś otrzymuje lepiej płatną ofertę. Z tego, co obserwujemy, to ludzie mieszkający tu w okolicy, mający tu rodzinę, dom, nie chcą zmieniać pracodawcy, nawet jeśli mieliby zarabiać kilkaset złotych więcej. Nie chcą daleko dojeżdżać do pracy, cenią sobie stabilizację. Natomiast większe zmiany są wśród pracowników fizycznych, dla nich wyższe zarobki mają znaczenie i wybierają oferty dla siebie korzystniejsze finansowo. Zwracają też uwagę na możliwość jak najczęstszych powrotów do domu z budowy, jeśli pracują za granicą.

Oferty pracy w większych firmach niewiele się między sobą różnią pod względem warunków zatrudnienia. Niektórym młodym ludziom zależy głównie na szansie rozwoju, udziale w szkoleniach, wypróbowaniu swoich umiejętności językowych w praktyce.

- Jeśli znają niemiecki lub angielski, to chcą go wykorzystywać na co dzień - mówi przedstawiciel firmy. - Padają też pytania o możliwość pracy zdalnej. U nas jest możliwa np. gdy trzeba zostać w domu z dzieckiem albo okazjonalnie, ale nie oferujemy jej jako regularnego sposobu pracy.

Na stanowiskach niebiurowych zarobki to zazwyczaj główne kryterium wyboru pracodawcy albo decyzji o zmianie pracy. Co ciekawe, w jednym z magazynów chłodni można miesięcznie dostać nawet 8000 zł!

- Ale to nie jest praca dla każdego - zastrzega dyrektor Jaskóła. - Z tego, co obserwujemy, nie każdy nadaje się na każde stanowisko. Do chłodni trzeba mieć predyspozycje, przez kilka godzin pracuje się w temperaturze ok. 5 st. C. Czasami ktoś nasłucha się opowieści o wysokich pensjach w innej firmie, a gdy sam do niej przechodzi, ma kłopot z utrzymaniem się na stanowisku. Dlatego zawsze warto przemyśleć decyzję o zmianie pracy - radzi.

Wątek ukraiński

Ogólna sytuacja na rynku obecnie wydaje się sprzyjać bardziej pracownikom niż pracodawcom. Ci pierwsi mają w czym wybierać, bo ofert jest sporo, ci drudzy muszą się „nagimnastykować”, by nie tracić personelu. Dziwić mogą więc wpisy na niektórych forach albo anonimowe donosy o tym, że Polacy są zwalniani z pracy, a na ich miejsce trafiają Ukraińcy.

- Obywatele Ukrainy są zatrudniani dokładnie na tych samych zasadach, co Polacy - mówi dyrektor PUP. - Nie obowiązują żadne ulgi czy benefity dla pracodawcy w zamian za to, że zatrudni obcokrajowca.

Zdarza się, że pracodawca przyuczy Ukraińca do pracy na danym stanowisku, a on po dwóch miesiącach postanawia wrócić do swojego kraju. Rotacje w firmie są niekorzystne, ponieważ trzeba na nowo prowadzić rekrutacje, szkolić nowych pracowników, a to jest kosztowne i źle się odbija na przykład na terminowości wykonywanych zleceń. Takiego ryzyka wiele firm nie chce ponosić.

- Większość Ukraińców nie zna języka polskiego. Jest to ograniczenie na różnych stanowiskach, także w działach produkcyjnych, gdzie trzeba rozumieć komunikaty po polsku. Z tego powodu obywatele Ukrainy, nawet świetnie wykształceni, w Polsce są zatrudniani głównie w instytucjach publicznych na stanowiskach gospodarczych, jako osoby sprzątające, do opieki nad starszymi itp. - mówi Norbert Jaskóła.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"! 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Emerytka 09.07.2022 22:04
A emerytów kobieta czy mają szanse.
PL 09.07.2022 20:46
firmy płacą ..TYLKO I WYŁĄCZNIE .. MINIMUM WYMAGANE PRAWEM .. amen
Leszcz 09.07.2022 18:08
Głupoty piszecie i tyle
ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
słabe opady śniegu

Temperatura: -1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama