Firma przed trzydziestką?
Urząd pracy już w ubiegłym roku realizował projekt „Strzelecki młody przedsiębiorca”. W tym roku go kontynuuje. Do dyspozycji urzędu była kwota miliona złotych na dotacje dla zainteresowanych, w bieżącym roku pozostało do wydania jeszcze blisko 200 tys. zł.
- Są to środki z Europejskiego Funduszu Społecznego. Mogą się o nie ubiegać osoby bezrobotne w wieku 18-29 lat. Są wypłacane w formie jednorazowej dotacji na podjęcie działalności gospodarczej w kwocie 32 750 zł - mówi dyrektor Jaskóła.
Łącznie urząd planuje wypłacić ok. 30 dotacji. Jeszcze kilka jest do wzięcia.
- Zainteresowanie programem jest, choć nie tak duże jak się spodziewaliśmy - przyznaje szef PUP.
- Aktualnie dużym hamulcem w korzystaniu z programu są niedawno wprowadzone przepisy, z których wynika, że młoda osoba, chcąca sięgnąć po dotację, musi być od trzech miesięcy bezrobotna. Inaczej nie możemy przyjąć od niej wniosku i włączyć jej do programu. To dość kłopotliwa sytuacja. Nikt przecież nie zrezygnuje z pracy na etacie po to, aby trzy miesiące przesiedzieć w domu bez dochodu i dopiero po tym czasie składać wniosek o dotację na założenie swojej firmy. Nowe prawo otwiera niestety bramy szarej strefy, dlatego w parlamencie trwają już prace nad likwidacją nieszczęsnego przepisu. Liczymy, że nastąpi to dość szybko i ruch we wnioskach znów wzrośnie. Szczególnie, że to prawdopodobnie ostatni lub przedostatni nabór - być może jeszcze jeden ogłosimy w lipcu. Środki trzeba rozliczyć do 31 października 2023 roku, a założenie programu jest takie, że nowa firma, aby jej właściciel nie musiał zwracać dotacji, powinna funkcjonować na rynku przez co najmniej rok. W przyszłym roku jako urząd będziemy więc weryfikować sytuacje beneficjentów tegorocznego projektu i - zgodnie z kryteriami - go rozliczać - mówi Norbert Jaskóła.
Dotychczasowy nabór trwał do 1 lipca.
- Ci, którzy startowali w poprzednich naborach, założyli firmy budowlane, podjęli działalność prawniczą, fizjoterapeutyczną, otworzyli usługi elektryczne, stolarskie, gastronomiczne - wymienia dyrektor.
Doświadczony na swoim
Do pierwszego lipca trwał też nabór skierowany do osób bezrobotnych powyżej 30. roku życia.
- Są to zazwyczaj ludzie bardziej doświadczeni zawodowo, którzy do tej pory byli zatrudnieni w innych firmach, nabyli tam umiejętności, czują się pewnie w branży, w jakiej chcą podjąć samodzielną działalność - przyznaje Norbert Jaskóła.
Urząd pracy oferuje im 35 000 zł. Łącznie w tym roku do rozdania miał 650 tys. zł, z czego jeszcze w puli pozostało ok. 400 tys. zł.
- Są to pieniądze z Funduszu Pracy. W każdej chwili - jeśli zajdzie taka potrzeba - możemy zwiększyć łączną pulę dotacji poprzez przesunięcie środków z innych projektów, takich jak staże czy refundacja stanowisk pracy - mówi dyrektor PUP. - Aktualnie odnotowujemy o wiele mniejsze zainteresowanie stażami, np. w ciągu pięciu miesięcy tego roku staż podjęło tylko 107 osób. Mam wątpliwości, czy do końca roku uda się osiągnąć liczbę 200 staży, podczas gdy w poprzednich latach było ich ponad 300 na rok.
Małe zainteresowanie stażami wynika z dość dynamicznej sytuacji na rynku pracy. Ofert zatrudnienia jest tak dużo, że większość osób od razu otrzymuje umowę o pracę za normalną pensję. Na staże kierowani są zwłaszcza obywatele Ukrainy, którzy jeszcze niedostatecznie posługują się językiem polskim i potrzebują więcej czasu, by wdrożyć się do pracy.
- Ale również w ich przypadku, jeśli po dwóch-trzech miesiącach okaże się, że sobie nieźle radzą, pracodawcy decydują się na zatrudnienie na etat - przyznaje dyrektor Jaskóła.
Innym źródłem, z którego urząd pracy może czerpać środki i przesuwać je na dotacje na działalność, jest program refundacji stanowisk pracy.
- Mniej pracodawców sięga po pieniądze z tej puli, gdyż wiąże się z to pewnymi rygorami. Trzeba zagwarantować zatrudnienie przez 25 miesięcy, a to w dzisiejszych niepewnych popandemicznych czasach jest dość ryzykowne - naświetla sytuację szef PUP. - Pracodawcy są więc ostrożni i na razie nie korzystają z tego rozwiązania tak ochoczo jak jeszcze dwa lata temu.
Nabory wniosków od osób po trzydziestce będą więc ogłaszane sukcesywnie. Przyznawana kwota na otwarcie firmy jest dużo wyższa niż w latach ubiegłych, ponieważ uwzględnia rynkowe wahania związane z inflacją.
- Z naszych analiz wynika, że ta forma wsparcia bezrobotnych jest dość skuteczna. Po roku, a więc po okresie, w którym trzeba utrzymać działalność, by nie zwracać dotacji, wciąż funkcjonuje 90% firm. Po pięciu latach - ok. 70%. To są dane dotyczące działalności gospodarczych, na których otwarcie udzieliliśmy dotacji w 2017 roku. Myślę, że to całkiem dobry wynik - ocenia dyrektor.
Dzięki dotacjom z urzędu pracy w ostatnim czasie w powiecie otwarły się sklep ogólnospożywczy, salon groomerski (fryzjer zwierząt), punkt kosmetyki samochodowej, serwis sieci wodno-kanalizacyjnej, uruchomiono usługi budowlane, dekarskie, elektryczne, brukarskie, wulkanizacyjne, sprzedażowe i serwisowe RTV.
Kto chciałby zaryzykować, otworzyć własną firmę i skorzystać z dotacji udzielanej w urzędzie pracy, może dowiedzieć się więcej o niezbędnych formalnościach pod numerem telefonu 77 462 18 18.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze