Gdy w XIV wieku w Europie szaleje dżuma - rzezimieszki plądrują domy chorych i umierający, którzy nie mogą się bronić przed złodziejskimi atakami. Złodzieje niedługo ciesza się z łupów, bo sami padają ofiarami własnej zachłanności - większość bandytów się zakaża i umiera... Kilku francuskich złodziei, mimo kontaktu z zadżumionymi nie choruje i długo kontynuuje swój proceder. Gdy wreszcie zostają schwytani, zdradzają tajemnicę swojej odporności. Nacierali się miksturą kilku specyfików. Lekarze podchwycili ich pomysł. Odtąd, do środka maski z długim dziobem wkładali szmaty nasączane olejkiem z tajnej mikstury, aby uniknąć zakażenia.
Olejek złodziei można kupić do dziś. Może być stosowany m.in. do antybakteryjnej kąpieli, masażu aromaterapeutycznego czy odświeżenia pomieszczeń. W jego skład wchodzą: olejek goździkowy (działa bakteriobójczo); olejek cytrynowy (ma działanie dezynfekujące); olejek cynamonowy oraz olejek z kory cynamonowca (działa ją przeciwgrzybiczo, antybakteryjnie, ściągająco); olejek eukaliptusowy (ma działanie antywirusowe, antybakteryjne, przeciwgrzybicze); olejek rozmarynowy (w medycynie ludowej stosowany był m.in. do odkażania ran).
☐
Komentarze