Utrzymanie staniu zatrudnienia i zachowanie płynności finansowej firm. Taki cel przyświecał opolskim przedsiębiorcom od połowy marca, kiedy z powodu pandemii koronawirusa gospodarka wstrzymała oddech. Najbardziej popularną ulgą z jakiej korzystali płatnicy składek w regionie było zwolnienie z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne za marzec, kwiecień i maj.
Placówki ZUS na Opolszczyźnie przyjmowały tego rodzaju dokumenty do końca czerwca, a finalnie takich deklaracji wpłynęło ponad 111 tys. Wartość umorzonych składek w naszym regionie to 258 mln zł.
- Oprócz wniosku o zwolnienie z opłacenia składek, przedsiębiorcy w województwie opolskim złożyli cztery tysiące wniosków o inny rodzaj wsparcia. Większość, bo prawie 3,5 tysiąca formularzy dotyczyło odroczenia terminu płatności składek. Ponadto około 240 firm wnosiło o rozłożenie na raty należności z tytułu składek, a kolejnych 210 płatników o zmianę warunków umowy o rozłożeniu na raty należności z tytułu składek. Po te możliwości sięgały głównie firmy, które z rożnych powodów nie mogły czerpać z abolicji składkowej od marca do maja - mówi Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy ZUS
w Opolu.
Jak zaznacza, opolski ZUS wszystkie formy pomocy dla przedsiębiorców miały specjalny charakter, a były wynikiem kolejnych odsłon tarczy antykryzysowej. Przedmiot wniosku musiał być odpowiednio uzasadniony, a przedsiębiorca miał wykazać, że bezpośrednią przyczyną gorszej kondycji firmy jest koronawirus. Opolski ZUS rozpatrzył na razie 94 proc. wniosków, które złożyli w ostatnim czasie samozatrudnieni, mikrofirmy, średnie przedsiębiorstwa i najwięksi płatnicy zatrudniający powyżej 250 osób. W pozostałych przypadkach ZUS czeka na uzupełnienie braków we wnioskach złożonych przez zainteresowanych. W skali całego kraju ZUS przyjął (oprócz wniosków o zwolnienie z opłacenia składek) ponad 170 tys. wniosków o ulgi i umorzenia, w których w uzasadnieniu wskazano epidemię koronawirusa. Najczęściej wypełnianym formularzem był wniosek o odroczenia terminu
płatności składek - ponad 140 tysięcy.
Komentarze