W miniony weekend ktoś podrzucił setki kilogramów mięsa w okolicach Jaryszowa.
- Odpady zauważył Krzysztof Polak, od razu mnie zawiadomił - mówi Józef Duk, sołtys Jaryszowa. - To ok. 200-300 kg kości i innych części drobiowych. Wcześniej ich tu nie było. Wszystko leży w trawie przy dawnym wjeździe na autostradę. Fetor jest przeogromny, szczególnie, że w niedzielę był upał... Bez maseczki nie da się podejść w to miejsce.
Mieszkańcy nie wiedzą, kto mógł podrzucić mięsne resztki.
- W okolicy nie ma żadnej kurzej fermy. Myślę, że ktoś przyjechał z dalszych stron - mówi sołtys. - Ludzie wiedzą, że tu jest opuszczona droga. Nieraz znajdywaliśmy tu śmieci, ale na takie świństwo natrafiliśmy po raz pierwszy...
Sprawą zajmuje się policja i referat ochrony środowiska w urzędzie miejskim w Ujeździe. Oby śmierdzące odpady szybko zniknęły. Apelujemy do mieszkańców, by dzwonili na policję, gdy widzą podejrzane zachowania...
Komentarze