Mundurowi z powiatu strzeleckiego w pełnej gotowości
Z pomocą ruszyli jako pierwsi strażacy, ochotnicy, zabezpieczali miejsca, gdzie woda może się wylać. Układali worki z piaskiem, zabezpieczali niebezpieczne miejsca, pomagali ludziom się ewakuować. Z pomocą ruszyła także strzelecka policja z komendantem podinsp. Krzysztofem Kociugą, który przez przeszło 30 lat służył KPP w Prudniku, by wspierać prudnicką policję i pozostałych mundurowych. Funkcjonariusze poza kierowaniem ruchem, zabezpieczaniem zamkniętych dróg, docierali z pomocą do najbardziej potrzebujących, dostarczając niezbędne rzeczy. Do akcji dołączyła służba więzienna z Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich, która wzbudziła spore zdziwienie wśród mieszkańców i innych służby.
- Zaczęło się w sobotę kiedy byłem na służbie, zadzwonił do mnie kolega z Prudnika i powiedział, że sytuacja jest tragiczna - wspomina ppor. Krystian Skrzeczyński, funkcjonariusz służby więziennej. - Wiedziałem, że nie możemy tak siedzieć, musimy tym ludziom pomóc, a wiadomo, że każda dodatkowa para rąk przyda się do pracy. Na początku było nas pięciu, pojechaliśmy na miejsce. Tam robiliśmy umocnienia, jak sytuacja się unormowała, sztab kryzysowy przesłał nas do miejscowości Racławice Śląskie, tam zabezpieczaliśmy domostwa do których docierała już woda, skończyliśmy o 2 w nocy, przyjazd do domu, kilka godzin snu i na służbę, gdzie ustaliliśmy kolejny plan działania.
Dołączyli do nich kolejni funkcjonariusze. Grupa liczyła już około 80 osób. Kolejne wezwanie otrzymali do Bierawy, gdzie było ryzyko przerwania wału, trzeba było go wzmocnić workami z piaskiem. Na miejsce funkcjonariusze dojeżdżali własnymi samochodami aż uzbierała się grupa 35 osób. Wszyscy razem ruszyli do pracy strażacy, wojskowi, służba więzienna, mieszkańcy.
- Nasza obecność wywołała szok i zdziwienie zarówno wśród mieszkańców jak i innych służb - opowiada pan Krystian. - Tego nikt się nie spodziewał, słychać było wśród komentujących ,,że nawet oni przyjechali?” W między czasie uruchomiliśmy zbiórkę pieniędzy i niezbędnych artykułów, które na bieżąco dostarczamy potrzebującym. Widzieliśmy, jak to tam wszystko wygląda, jaka ogromna jest skala zniszczeń. Dlatego postanowiliśmy pojechać do Głuchołaz i jeszcze kilku mniejszych miejscowości gdzie wydawaliśmy ciepłe posiłki. Jeździmy po tym całym terenie i patrzymy gdzie trzeba pomóc i w jaki sposób. Fala pomocy jest ogromna, a będąc tam na miejscu widać ten ogrom zniszczeń. Mieszkańcy dotknięci powodzią są zdruzgotani, oni obecnie nie mają czasu myśleć, co będzie dalej, po prostu sprzątają. Dopiero kiedy przychodzili do nas, na ciepły posiłek w chwili wytchnienia płakali. To niewyobrażalne jak w obliczu takiej tragedii ludzie się zmobilizowali i zjednoczyli. Jeden z mieszkańców Głuchołaz pokazał mi dwóch sąsiadów, którzy żyli ze sobą jak pies z kotem, a teraz wspólnie pomagają sobie.
Z pomocą ruszyli także harcerze z terenów powiatu strzeleckiego.
- Obecnie pomagamy w Głuchołazach - mówi Karolina Janik, wychowawca strzeleckiego środowiska harcerskiego. - Działamy od momentu jak tylko woda zeszła. Pomagamy na magazynie w przenoszeniu darów. Pracujemy też w terenie, wynosimy rzeczy z zalanych domów i piwnic, oczyszczamy obiekty z błota, czyścimy domy. Pomagamy głównie osobom starszym, którzy nie mają już tyle siły na takie prace. W jeden dzień udało nam się oczyścić 6 takich piwnic.
- W ostatnich dniach pomagaliśmy też w żłobku, gdzie budynek został całkowicie wysprzątany i można już rozpocząć prace remontowe. Wiem, że harcerze z okolicznych terenów Głuchołaz zorganizowali całodniowe zajęcia dla dzieci, które przeżyły powódź, żeby mogły chociaż na chwile o tym zapomnieć, a rodzice w tym czasie, mogli skupić się na sprzątaniu swoich domów. - Muszę przyznać, że mimo, tak wielkiej tragedii jaka dotknęła tych ludzi są oni bardzo życzliwi, starają się wspierać, są wdzięczni za każdą pomoc, za wszystko dziękują. Każdy każdemu mówi dzień dobry czy smacznego, tak niewiele, a wiele zarazem.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze