Dramat na południu Polski, w tym południu Opolszczyzny zaczął się z czwartku, 12 sierpnia, na piątek, 13 sierpnia, a w sobotę i niedzielę, 14 i 15 września, przybierać na sile. Wielka woda, na szczęście, oszczędziła powiat strzelecki. Zakończyło się jedynie, patrząc na skalę zniszczeń na południu województwa opolskiego, na miejscowych interwencjach.
Jak podaje st. bryg Piotr Zdziechowski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich, strzeleccy strażacy od czwartku, 12 września, do poniedziałku, 16 września, odnotowali 76 zdarzeń, w tym 63, które były związane z sytuacją meteorologiczną - szczególnie silnym wiatrem oraz napływającą wodą.
- Zajmowaliśmy się gównie wypompowywaniem wody z posesji czy dróg, usuwaniem konarów, które blokowały drogi, zagrażały przejazdowi lub tamowały przepusty, a także udrożnianiem samych przepustów - wymienia st. bryg. Piotr Zdziechowski, - Najczęściej interweniowaliśmy na terenie gminy Izbicko oraz gminy Leśnica, gdzie m.in. w Leśnicy w wyniku niestabilności komina został uszkodzony dach budynku mieszkalnego.
Z uwagi na napór wody konieczne było również rozebranie mostu tymczasowego w Grodzisku. Na trasie Grodzisko-Kadłub przy ul. Wolności zaczęła wylewać woda z rzeczki Jędrynie, co spowodowane było cofką przy przebudowanym obiekcie mostowym. Służby w niedzielę, 14 września, tymczasowo rozebrały most, by przeprowadzić nadmiar wody i zamknęły drogę. Strzeleckie starostwo powiatowe w poniedziałek, 16 września, poinformowało jednak, że trasa między Grodziskiem a Kadłubem jest już przejezdna.
Przypomnijmy, że w do walki z żywiołem na południu Opolszczyzny ruszyli strażacy z powiatu strzeleckiego.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze