Choć rozmowy z inwestorami trwają, to pierwsze wypowiedzenia już są. Co dalej?
Początkowo zakładano, że pierwsze grupowe zwolnienia we WRA powinny trafić do pracowników po 10 czerwca. Na chwilę obecną otrzymała je tylko jedna z grup pracowników.
- Na ten moment wypowiedzeń nie dostali pracownicy, którzy dalej produkują, a produkcja cały czas jest w toku. Pojawiły się listowne zwolnienia ludzi, którzy są na długich urlopach chorobowych lub na urlopach macierzyńskich czy wypoczynkowych - informuje Dariusz Brzęczek, przewodniczący regionu opolskiego NSZZ Solidarność. - Nadal jest nadzieja, że zakład nie upadnie, bo pojawili się inwestorzy i trwają rozmowy.
Do kwestii wypowiedzeń pracowniczych odniosła się także Anna Janocha, rzeczniczka prasowa Grupy Kapitałowej Boryszew.
- Pierwsze zwolnienia zostały dostarczone, wynika to z regulaminu zwolnień grupowych, postanowień kodeksu pracy i indywidualnych warunków umów o pracę. Okres zwolnień grupowych będzie trwać do ostatniego dnia września, kolejne trafią do pracowników na dniach.
Rzeczniczkę zapytaliśmy także o inwestorów, z którymi toczone są rozmowy.
- Mogę potwierdzić, że trwa proces pozyskania inwestora. Jest on bardzo intensywny. Mówimy tu nie o jednym pojedynczym przypadku, a o rozmowach z potencjonalnymi inwestorami, którzy mają własne pomysły na to aktywo. Nie możemy jednak na ten moment przekazać więcej informacji ze względów formalnych - dodaje Anna Janocha.
Zdaniem szefa solidarnościowych struktur na Opolszczyźnie, jeśli do końca czerwca pojawią się zwolnienia stacjonarne, to tak naprawdę nie będzie już o co walczyć...
- Bo jeśli nawet ktoś przejąłby walcownię, to nie będzie mieć pracowników. Jako związek zawodowy Solidarność mamy ogromną nadzieję, że podmioty, które się pojawiły, będą chciały przejąć zakład w celu kontynuacji produkcji - mówi Brzęczek i zapewnia, że Solidarność stara się w tej sytuacji nie być bezczynna. - Cały czas działamy w tej sprawie. Wysłaliśmy pismo do premiera Donalda Tuska z prośbą o podjęcie działań i uruchomienie narzędzi celem utrzymania tej produkcji - dopowiada Brzęczek.
W całej tej sytuacji najbardziej zdezorientowani są pracownicy, którzy nie wiedzą, co dalej robić.
- Na razie mało wiemy. Stoimy w rozkroku i nie wiemy, czy szukać innej pracy. Dopiero kolejne dni pokażą - przyznaje Robert Kafarski pracownik WRA.
Sprawę walcowni na bieżąco monituje także Powiatowy Urząd Pracy w Strzelcach Opolskich.
- Mamy zaplanowane dwa spotkania z pracownikami WRA w kinoteatrze w Zawadzkiem. Poinformujemy, co urząd pracy ma do zaoferowania osobom, które będą zwalniane - mówi Roman Kus, dyrektor PUP. - Spotkanie to połączone zostanie z targami pracy, z udziałem kilkunastu pracodawców zbliżonej branży. Zaoferują swoje oferty pracy, a także możliwości przekwalifikowania się.
Spotkania odbędą się w dwóch terminach: we wtorek, 2 lipca, po godz. 14:15 oraz w piątek, 5 lipca, o godz. 11:30.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze