„Ósemka” w Strzelcach Opolskich jest kuźnią dziecięcych show talentów
– Po raz pierwszy zorganizowaliśmy nasz talent show pięć lat temu podczas turnusu integracyjno-rehabilitacyjnego, na który co roku wyjeżdżamy z uczniami – opowiada Iwona Szotek, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Szkoły Specjalnej „Ósemka”. – W ostatnią noc przed powrotem do domu, postanowiliśmy zorganizować taką zabawę i zobaczyć, czy spodoba się naszym dzieciom. A one tak się wtedy zachwyciły, tak się bawiły, że w życiu tego nie zapomnę.
– Kiedy zobaczyliśmy, ile mają z tego radości, doszliśmy do wniosku, że warto zrobić takie wydarzenie w już większym gronie, na terenie szkoły. I od tego czasu organizujemy je co roku – dodaje. – Pierwsza tura imprezy odbywa się zawsze podczas dorocznego letniego turnusu, w którym uczestniczy grupa uczniów, a potem w październiku bawią się już wszystkie dzieci.
Impreza co roku odbywa się pod innym hasłem
W tym roku był to „Rodzinny Talent Show z Pieczonym Ziemniakiem”. Tego dnia „Ósemkę” odwiedzili nie tylko rodzice uczniów, ale całe rodziny, a czasem nawet sąsiedzi, którzy kibicują występującym, a potem zostają na poczęstunku.
– To taki nasz mały, jesienny piknik – mówi pani Iwona. – I nie wiem, jak to się dzieje, że co roku dopisuje nam pogoda – śmieje się.
W talent show mogą wziąć udział wszyscy chętni uczniowie. W tym roku dzieci zaprezentowały aż trzydzieści siedem występów, w których uczestniczyło siedemdziesięcioro dzieci. A ponieważ uczniów w szkole jest łącznie dziewięćdziesięciu, oznacza to, że frekwencja była imponująca.
Na scenie ustwionej w ogrodzie „Ósemki”, podopieczni placówki zaprezentowali występy wokalne, taneczne i humorystyczne. Było mnóstwo radości, śmiechu, nie zabrakło nawet łez wzruszenia.
– Każde dziecko zostało za swój występ nagrodzone, zgodnie z zasadą, że każde ma w sobie ukryty talent – podkreśla prezeska stowarzyszenia. – Dzieci same wybierają sobie repertuar. W próbach pomagają im nauczyciele, ale sam występ to inwencja uczniów. Tyle już było tych naszych talent show, a ja za każdym razem jestem wzruszona tym, ile te dzieci mają w sobie emocji, jak bardzo cieszą się z tego, że mogą wystąpić przed publicznością, która zresztą daje im ogromny aplauz.
Dzieci na widowni, podczas występów koleżanek i kolegów, reagują bardzo żywiołowo i spontanicznie, bawią się, skaczą, wspólnie tańczą i śpiewają. A przede wszystkim dopingują występujących, dzięki czemu atmosfera jest podczas wydarzenia jest życzliwa i sympatyczna. To jest wielkie, radosne i bardzo ważne święto nie tylko dla dzieci, ale też ich rodziców.
– Zawsze patrząc na naszych uczniów czuję wzruszenie i dumę – zaznacza pani Iwona. – Na przykład widząc dziewczynkę, która przyszła do nas do przedszkola i przez kilka lat w ogóle się nie odzywała, było nawet podejrzenie, że ma mutyzm. I nagle, w drugiej klasie zaczęła mówić, a teraz występowała na scenie przed wszystkimi! Albo chłopiec ze spektrum, który zaśpiewał całą piosenkę od pierwszej do ostatniej zwrotki. Dziewczynka z zespołem Downa, która zaśpiewała „Hallelujah” Leonarda Cohena i dała radę!
Iwona Szotek podkreśla, jak niesamowicie jest widzieć, jak dzieci przekraczają swoje bariery, czy to związane z nieśmiałością czy z fizycznością.
– Widać to, kiedy przychodzi do naszej szkoły dziecko, które jest kompletnie wycofane i nagle ono występuje, śpiewa i tańczy. Uważam, że nasz talent show to piękna impreza, podczas której dzieci mogą się wykazać, dostać oklaski, co jest też wielkim przeżyciem dla ich rodziców.
Zapisy do talent show ogłaszane są pod koniec września
Do połowy października dzieci mają czas żeby wymyślić swój program i przygotować się do niego. W tych przygotowaniach pomagają im nauczyciele i pozostali pracownicy szkoły.
– Kiedy chodziłam po szkolnym korytarzu tuż przed rozpoczęciem tegorocznego talent show, czułam się, jakbym miała okazję podglądać kulisy jakiegoś wielkiego festiwalu – śmieje się pani Iwona. – Tu ktoś tańczy, tam śpiewa, ten przebiera się w kostium, to było niesamowite. Wszyscy cieszą się z możliwości występu, są też dzieci, które występują w każdej edycji. Jak już ktoś zacznie, jak już się ośmieli, to występuje co roku. Stąd też co roku jest coraz więcej uczestników, a w tegorocznej odsłonie imprezy brała udział już prawie cała szkoła.
Talent show to jednak nie tylko wielka radość dla dzieci, ale też dla wszystkich pracowników placówki, ponieważ cały zespół „Ósemki” był zaangażowany w przygotowania do imprezy i brał w niej udział.
Jak znakomicie potrafią bawić się nauczyciele, udowodnili chociażby przedstawiciele tegorocznego jury, którzy wcielili się w postacie Jamesa Bonda, Tiny Turner i w dyrygentkę chóru, Big Sister Katrin. Jury nie tylko oceniało uczestników, ale też ich dopingowało i spontanicznie bawiło się wspólnie z dzieciakami, a każdy występujący usłyszał werdykt 3 X TAK!
Organizatorzy zadbali też o podniebienia uczestników i gości
Podczas rodzinnego pikniku nie zabrakło pysznych ciast upieczonych przez panie ze szkoły, które oprócz tego obsługiwały stoiska z watą cukrową, popcornem, ciastami i pieczonymi ziemniakami.
Iwona Szotek i dyrektorka szkoły Ewa Sękowska bardzo dziękują wszystkim, którzy przygotowali tegoroczne talent show i wzięli w nim udział, czyli zarówno gronu pracowników szkoły, jak i jej uczniom.
– My pewne rzeczy przyjmujemy jako oczywiste, a nasze dzieci uczą nas, że one oczywiste wcale nie są, że mogą być źródłem wielkiej radości – zaznaczają. – Mamy niesamowite szczęście, że możemy z nimi pracować – podsumowują.
„Rodzinny Talent Show z Pieczonym Ziemniakiem” odbył się w ramach projektu współfinansowanego przez gminę Strzelce Opolskie „Aktywnie z rodzinką - turystycznie, artystycznie, kreatywnie”.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze