Hej ho, na wykopki by się szło!
Uczniowie klasy siódmej i ósmej mogli przekonać się, jak żmudną i niełatwą pracę wykonują rolnicy. Odziani w stosowne ubrania ruszyli na pole państwa Rozalii i Edmunda Zyzików, którzy udostępnili skrawka pola, sprzętu i swoich zbiorów do nauki wykopków.
Podczas kopania ziemniaków uczniom, oprócz nauczycieli i gospodarzy, towarzyszyli także sołtysi Żędowic i Kielczy oraz burmistrz Mariusz Stachowski, który opowiedział uczniom, skąd się wzięły wykopki oraz z sentymentem wspominał, jak sam w czasie szkoły jeździł z całą klasą na pola i zbierał ziemniaki.
Ponadto młodzież zaznajomiła się ze sprzętem i metodami pracy na polu, a tajniki pracy w teorii i praktyce zaprezentowała Edyta Koj, szefowa Stowarzyszenia Kobiet Żędowickich.
- Swoją sześćdziesięcioletnią kopaczką zademonstrowała nam, jak się „downiyj kartofle sadzioło, okopywało, plewioło" i w końcu kopało. Praca na świeżym powietrzu sprawiła wszystkim ogromną frajdę - informuje szkoła z Żędowic.
Po ciężkiej pracy przyszedł czas na relaks. Uczestnicy wykopków zasiedli przy ognisku, gdzie wspólnie pieczono ziemniaki i kiełbaski.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze