Znalazła w restauracji saszetkę z pieniędzmi w strzeleckiej restauracji
Sytuacja miała miejsce w czwartek 3 sierpnia. Kobieta nie zachowała saszetki dla siebie. Przekazała ją pracownicy restauracji. Ta z kolei czekała, aż właściciel wróci po zgubę. To jednak nie nastąpiło. Dlatego zawiadomiła policję. Pojawił się jednak problem.
- W saszetce nie było dokumentów. Znajdowały się w niej paragony oraz odręcznie robione zapiski, które jednak w żaden sposób nie wskazywały, do kogo może należeć – mówi Maria Popanda z komendy policji w Strzelcach Opolskich.
Mundurowi zabezpieczyli saszetkę pełną pieniędzy. Zawieźli ją na komendę.
Po kilku godzinach znalazł się właściciel 120 tys. zł. Najpierw przyjechał do restauracji, a potem do policjantów.
- Funkcjonariusze wypytywali mężczyznę o szczegóły dotyczące miejsca i okoliczności pozostawienia saszetki oraz jej zawartości. Kiedy nie było już żadnych wątpliwości, że ta należy do niego, mundurowi mu ją zwrócili – informuje Maria Popanda.
Policjantka chwali klientkę oraz obsługę restauracji za ich zachowanie w tej sprawie.
- Pamiętajmy, że przywłaszczenie cudzej rzeczy czy pieniędzy jest karalne i może mieć przykre konsekwencje. Oddanie ich właścicielowi jest naszym obowiązkiem. Jeśli mamy problem z jego odnalezieniem, rzecz lub pieniądze możemy przekazać policjantom lub do biura rzeczy znalezionych – stwierdza.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze