Kariera polityczna w czasach Kulturkampfu
Po zjednoczeniu Niemiec w 1871 r. nastał trudny okres dla parafii katolickich. Rząd Bismarcka rozpoczął tzw. Kulturkampf, czyli represjonowanie Kościoła katolickiego w celu jego zupełnego podporządkowania. Bismarck uważał, że katolicy zagrażają jedności Niemiec, bo sprzyjają cesarzowi katolickiej Austrii, a ponadto są posłuszni przywódcy obcego państwa – Watykanu, czyli papieżowi, który uzurpuje sobie prawo do nieomylności. W Prusach konfiskowano mienie klasztorów, parafiom odbierano dotychczasowe subwencje państwowe i utrudniano obsadzanie wakatów, a niepokornych księży zamykano w więzieniach. W tej sytuacji proboszcz Gratza wstąpił do skupiającej katolików Niemieckiej Partii Centrum, która stała w opozycji do Bismarcka i za cel postawiła sobie przeciwdziałanie Kulturkampfowi.
23 kwietnia 1874 r. Gratza, przedstawiciel prostego ludu, bez sukcesu kandydował do Izby Deputowanych, będącej niższą izbą pruskiego parlamentu – Landtagu. Przegrał z Carlem Bischoffem, landratem strzeleckim, w wyborach uzupełniających w okręgu Strzelce Wielkie–Lubliniec po śmierci hrabiego Johannesa Marii von Renarda. Czynnikiem, który wpłynął na jego porażkę, był przestarzały system tzw. trójklasowego prawa wyborczego. Wybory były nierówne, jako że opierały się na statusie majątkowym i faworyzowały zamożnych wyborców płacących wysokie podatki. Ponadto wybory były pośrednie, a głosowanie jawne.
Pomimo że Gratza nie ubiegał się o mandat poselski w wyborach z 10 stycznia 1874 r. do ogólnoniemieckiego parlamentu – Reichstagu, to dzięki swemu zaangażowaniu przyczynił się do unieważnienia przez Reichstag wyniku wyborczego w okręgu Koźle–Strzelce Wielkie 21 stycznia 1875 r. Tamte wybory wskutek zastraszania i przekupstw wygrał Hugo zu Hohenlohe-Öhringen, książę z Ujazdu, właściciel kopalń i hut cynku, wspierający Kulturkampf. Zyskawszy popularność dzięki protestom wyborczym w 1874 r., Gratza powziął decyzję o kandydowaniu w powtórzonych wyborach do Reichstagu z 24 września 1875 r. Wybory do Reichstagu, w odróżnieniu od wyborów do Landtagu, były bezpośrednie, niejawne i równe. Głos przedstawiciela ubogich warstw społeczeństwa płacących niskie podatki miał taką samą wagę jak głos bogacza płacącego wysokie podatki. Umożliwiło to Gratzy pokonanie księcia z Ujazdu dużą przewagą głosów i zdobycie w ten sposób mandatu posła. Już jako parlamentarzysta brał on udział w pracach komisji zajmującej się nowelizacją ustawy o działalności gospodarczej.
Na przełomie lutego i marca 1876 r. Gratza otrzymał przesyłkę od wielbicieli ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, z miejscowości Allegheny City, dziś będącej dzielnicą miasta Pittsburgh w stanie Pensylwania. Dostał złoty zegarek z łańcuszkiem za swoją wytrwałość i zwycięstwo odniesione w wyborach przeciwko księciu z Ujazdu. Gratza przekazał drogocenny podarunek do sanktuarium w austriackim Mariazell i poświęcił Matce Boskiej, którą otaczał szczególną czcią.
Końcowy etap życia i czasy najnowsze
Mimo wątłego zdrowia proboszcz Gratza służył posługą duszpasterza również parafianom z sąsiednich Strzelec Wielkich. Przybywali tłumnie na nabożeństwa do Jemielnicy po tym, jak władze pruskie ustanowiły proboszczem ich parafii tzw. księdza państwowego, uległego zwolennika rządu, który nie był zatwierdzony przez biskupa. Na przełomie kwietnia i maja 1876 r. Gratza zachorował na zapalenie płuc. Zmarł 29 czerwca 1876 r. po wielotygodniowej chorobie, w momencie, gdy jego polityczna kariera zaczynała dopiero nabierać rozpędu. We mszy św. pogrzebowej uczestniczyło 40 kapłanów oraz rzesze wiernych. Gratza został pochowany na cmentarzu przy kościele pw. Wszystkich Świętych w Jemielnicy. Jego nagrobek został wykonany w 1879 r. przez pracownię F. Kokeša z Raciborza. W 2018 r. odrestaurowano go z inicjatywy Publicznego Gimnazjum im. Johannesa Nuciusa w Jemielnicy w ramach projektu "Jemielnickie Gimnazjum Szkołą Parlamentaryzmu" – o czym pisał niedawno Strzelec Opolski.