Mało kto pamięta, że w Ukrainie wciąż trwa wojna, a w ostatnim czasie sytuacja znacznie się pogorszyła. Wielu Ukraińców przyjeżdża do nas w poszukiwaniu spokoju i lepszego bytu.
Wasylyna w Polsce mieszka już trzeci rok. Pochodzi z okolic Lwowa, a najbliższą rodzinę widuje tylko w najważniejsze święta kościelne, czyli Boże Narodzenie i Wielkanoc. Zeszłoroczne święta spędziła u zaprzyjaźnionej rodziny w Kolonowskiem poznając nasze tradycje i obyczaje związane z Narodzeniem Pańskim. Czemu wyjechała ze swojego kraju? Z tego samego powodu, dla którego my wyjeżdżamy. Za pracą, za pieniędzmi. Jak sama mówi zarobki na Ukrainie, bywają aż czterokrotnie niższe, przy dwukrotnie droższych produktach w sklepie. Kocha swój kraj, chce tam wrócić, ale czeka na odpowiedni moment.
Wasylyna o Polakach mówi dobrze. Złych jeszcze nie poznała, wszyscy są bardzo pomocni, a z niektórymi łączy ją przyjaźń.
Komentarze