Gastronomia to branża, która bez wątpienia najbardziej cierpi przez obowiązujące obostrzenia. Strzelecka Spółdzielnia Socjalna ma kilka lokali gastronomicznych, które podobnie jak restauracje, oferuje swoje dania jedynie na wynos.
- Podczas pierwszej fali mieliśmy zamknięte Bistro na Grunwaldzkiej, ale później postanowiliśmy je otworzyć i wprowadziliśmy ofertę obiadów abonamentowych. Nie organizujemy również żadnych imprez okolicznościowych, ani spotkań - mówi Joanna Kastura, prezes Zarządu Strzeleckiej Spółdzielni Socjalnej. - W Barze na Opolskiej wprowadziliśmy opcję dowozu posiłków, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że niektórzy nie chcą wychodzić z domów. Mieszkańcy chętnie z tego korzystają - dodaje.
Joanna Kastura podkreśla, że choć lokale mogą wydawać posiłki na wynos, obroty spółdzielni znacząco spadły.
- Gdybyśmy mogli pracować normalnie, na pewno byłoby lepiej. Mamy nadzieję, że niebawem obostrzenia zostaną poluzowane i będziemy mogli gościć u siebie mieszkańców - mówi prezes.
Mimo pandemii spółdzielnia pomaga medykom. Od 1 maja do 24 lipca zeszłego roku dostarczono 700 porcji pierogów ruskich do szpitala jednoimiennego w Kędzierzynie-Koźlu. Teraz jedzenie dowożone jest na oddział covidowy do szpitala powiatowego w Strzelcach Opolskich. W piątek, 16 kwietnia, placówka otrzymała 50 porcji pierogów. Od kwietnia zeszłego roku spółdzielnia wspiera także Przytulisko w Strzelcach, gdzie codziennie dostarcza zupę. Do tej pory ugotowano 5145 porcji.
W lokalach Strzeleckiej Spółdzielni Socjalnej mimo pandemii nikt nie stracił pracy. Pracownicy dbają też o bezpieczeństwo klientów, którzy przychodzą do lokali po posiłki m.in. regularnie dezynfekują blaty i terminale płatnicze. Każdy lokal po zamknięciu jest ozonowany.
Komentarze