Spotkanie pomiędzy drużynami w pierwszej rundzie było bardzo wyrównane. Po pięciosetowym boju górą okazali się jednak podopieczni Rolanda Dembończyka (3:2). Najlepszym zawodnikiem tamtego meczu wybrany został Filip Grygiel. Nasz atakujący nie mógł jednak w rewanżu wspomóc drużyny, gdyż z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle pojechał do Zawiercia, gdzie kędzierzynianie podejmowali miejscowy Aluron. Miejsce Filipa Grygla w wyjściowym składzie zajął Maciej Walczak, którego w drugim secie zmienił Adam Smolarczyk.
Pierwszego seta dość gładko wygrali gospodarze (25:19), za to drugi był prawdziwym dreszczowcem. Obydwa zespoły na przewagi walczyły o zwycięstwo, ostatecznie jednak górą znów okazali się jaworzanie (29:27). W trzeciej partii nasi siatkarze mieli już przysłowiowy nóż na gardle. Żeby przedłużyć mecz i zwiększyć szansę na jakiekolwiek punkty, musieli wygrać trzeciego seta. I to się udało, bowiem podopieczni Rolanda Dembończyka zwyciężyli 25:18. Czwarty i, jak się okazało ostatni set znów był wyrównany. Końcówka była bardzo emocjonująca, a wygranego ponownie tego dnia musiała wyłonić gra na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy prowadzili w setach 2:1. Wygrali oni czwartą odsłonę 26:24 i w całym meczu ugrali trzy punkty.
Najlepiej punktującym siatkarzem ZAKSY był Grzegorz Wójtowicz, który zdobył aż osiemnaście punktów. Na dorobek naszego kapitana złożyło się szesnaście skończonych ataków, jeden blok i jeden as serwisowy. Drugim najskuteczniejszym zawodnikiem był Krzysztof Zapłacki (piętnaście punktów - dwanaście ataków i trzy bloki), a trzecim Adam Smolarczyk, który na boisku pojawił się w drugim secie (dwanaście punktów - jedenaście ataków i jeden blok). Rywali najczęściej blokowali Maciej Wóz (czterokrotnie) oraz Krzysztof Zapłacki (trzy razy). W sumie siatkarze ze Strzelec Opolskich w tym elemencie zatrzymali rywali jedenastokrotnie. Strzelczanie posłali także trzy asy serwisowe (Maciej Wóz, Grzegorz Wójtowicz oraz Szymon Bereza), psując przy tym serwis dwunastokrotnie. Co ciekawe, jaworzanie gorzej radzili sobie zarówno w bloku (siedem punktów), jak i zagrywce (trzy asy przy dziewiętnastu błędach). Lepiej za to atakowali (sześćdziesiąt sześć skończonych piłek przy czterdziestu ośmiu naszej drużyny).
Dobra wiadomość dla wszystkich kibiców ZAKSY - trzy następne mecze strzelczanie zagrają na własnej hali. Już w tę sobotę podejmą Chrobrego Głogów (początek o 19:00), tydzień później zagrają z AZS-em Kraków (godzina rozpoczęcia nie jest jeszcze znana), z kolei trzynastego lutego, w czwartek, zmierzą się w derbowym meczu z Mickiewiczem Kluczbork (17:30). To spotkanie będzie można obejrzeć także w telewizji, na sportowych kanałach Polsatu.
ZAKSA: Maciej Walczak, Maciej Wóz, Markus Kosian, Krzysztof Zapłacki, Grzegorz Wójtowicz, Szymon Bereza, Damian Pilichowski (libero) oraz Adam Smolarczyk, Łukasz Walawender, Damian Czyżyk
Komentarze