- Rozumiem, że każda inwestycja wiąże się z pewnymi utrudnieniami, ale trzeba zrobić coś, żeby mieszkańcy jak najmniej odczuwali jej skutki. Asfalt jest zerwany, a droga przekopana i zasypana kamieniem. W niektórych miejscach są takie dziury, że można urwać koło! Niech ktoś z tym coś zrobi i je zasypie. Kierowcy muszą być naprawdę bardzo czujni i powoli przejeżdżać przez odcinek od wiaduktu do ulicy Szpitalnej - apeluje jeden z naszych Czytelników.
Ze sprawą zgłosiliśmy się do Strzeleckich Wodociągów i Kanalizacji. Ustaliliśmy, że spółka oraz zarządca drogi, czyli powiat strzelecki, na bieżąco zgłasza wykonawcy konieczność uzupełnienia największych ubytków, a ten niezwłocznie przystępuje do prac. Kiedy jesienią pisaliśmy o inwestycji wszystko szło zgodnie z planem, a wykonawca miał zakończyć inwestycję na początku stycznia 2021. Teraz już wiadomo, że tak się nie stanie...
- Obecna sytuacja pandemii spowolniła pracę wykonawcy. Był on zmuszony do przestojów z uwagi na absencję pracowników przebywających na kwarantannach oraz na zwolnieniach lekarskich. Ponadto pora roku oraz temperatury wahające się w granicach 2-8 stopni Celsjusza szczególnie narażają pracowników fizycznych przebywających na budowie na infekcje i przeziębienia - mówi Małgorzata Kamińska, specjalista ds. przygotowania i realizacji technicznej projektu ze SWiK. - Biorąc pod uwagę powyższe oraz utrudniony charakter robót, z uwagi na prace wykonywane w ciągłym ruchu samochodów osobowych i ciężarowych, wykonawca wniósł wniosek o zmianę terminu zakończenia robót do końca kwietnia 2021 roku - dodaje.
Po zakończeniu robót związanych z wykonaniem sieci, planowane jest wykonanie warstwy wiążącej, tak aby kierowcy przez zimę mieli komfortowy przejazd.
- Wykonanie warstwy ścieralnej asfaltowej wykonawca planuje zrealizować po zimowym przestoju wytwórni mas bitumicznych tj. od 15-30 marca 2021r., choć jest to uzależnione od panujących warunków pogodowych i sytuacji epidemiologicznej w kraju - dodaje Małgorzata Kamińska.
Mieszkańcy i kierowcy mają nadzieję, że nie dojdzie już do kolejnych opóźnień. Teraz często wybierają inne drogi, żeby nie jechać po rozkopanej 1 Maja.
JG
Komentarze