Siatkarze ZAKSY Strzelce Opolskie przegrali z Gwardią Wrocław 0:3 w meczu 18. kolejki spotkań siatkarskiej 1. ligi. Pojedynek pomiędzy tymi zespołami w pierwszej rundzie także zakończył się wygraną wrocławian 3:1.
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy rozpoczęli od dwóch punktowych bloków oraz asa serwisowego Grzegorza Wójtowicza (4:1). Trzypunktowa przewaga ZAKSY utrzymywała się przez dłuższą chwilę (10:7), a obydwie drużyny dobrze prezentowały się w bloku, co rusz zatrzymując ataki przeciwników. Potem jednak nasi zawodnicy popełnili dwa niewymuszone błędy i Gwardia objęła prowadzenie (12:13). Chwilę później różnica wynosiła już cztery „oczka”, a skuteczność strzelczan nie była aż tak wysoka (14:18). Niedługo później udało się odrobić dwa punkty, a to za sprawą pojedynczego bloku naszego kapitana, jednak atak w aut i nieskończona piłka pozwoliły gościom na powrót do bezpiecznej przewagi (18:22). Ostatecznie premierowa odsłona zakończyła się zwycięstwem Gwardii (19:25).
Zmotywowani wygraną w pierwszym secie wrocławianie zaczęli drugą partię od szybkiego prowadzenia (3:7), a przyczyniły się do tego dwa błędy naszych zawodników. Potem rywale zaczęli bardzo dobrze grać w bloku i zagrywce, bo przełożyło się na niższą skuteczność strzelczan w ataku (4:12). Bezpieczna przewaga pozwoliła Gwardii na kontrolowanie gry na boisku i bardziej kombinacyjne rozegranie. W końcówce ZAKSIE udało się odrobić kilka punktów, a przyczynili się do tego zmiennicy - Damian Czyżyk, Szymon Bereza oraz Maciej Walczak. Gospodarze zablokowali wreszcie rywali, potem dwa punkty w krótkim czasie zdobył Damian Czyżyk. Najpierw kończąc piłkę ze środka, a potem posyłając asa serwisowego (15:23). Choć drugi set też padł łupem przyjezdnych (16:25), to postawa naszych siatkarzy w końcówce dała nadzieję na przedłużenie meczu.
Po zmianie stron na boisko wrócili Filip Grygiel i Łukasz Walawender. Trzecia partia była najbardziej wyrównana, a żadnej z drużyn nie udało się wypracować większej przewagi. Strzelczanie dobrze grali blokiem, a rywale oddali kilka punktów po swoich błędach (16:16). Po skutecznej kontrze Gwardia pierwszy raz od dłuższej chwili wyszła na prowadzenie (18:19). Nie na wiele się to zdało, bowiem już po chwili to ZAKSA była o jeden punkt lepsza, a to za sprawą potrójnego bloku Damiana Czyżyka, Łukasza Walawendera i Krzysztofa Zapłackiego. Niestety potem naszym siatkarzom przydarzyły się dwa błędy, najpierw w aut zaatakował nasz środkowy, a potem piłka po zagrywce wrocławian przeleciała przez palce Patrykowi Foltynowiczowi (21:23). Chwilę później Gwardia miała piłkę meczową, jeden z naszych siatkarzy zaatakował w aut, jednak rywale dotknęli siatki i gra toczyła się dalej (24:24). Błąd rywali opóźnił koniec meczu o kilka akcji, a ostatni punkt na korzyść drużyny z Wrocławia zdobył były siatkarz kędzierzyńskiego Mostostalu, Marcel Gromadowski.
W przyszłą sobotę ZAKSA pojedzie do Jaworzna na mecz z miejscowym MCKiS-em. W pierwszej rundzie strzelczanie wygrali u siebie 3:2.
ZAKSA: Łukasz Walawender, Maciej Wóz, Markus Kosian, Krzysztof Zapłacki, Grzegorz Wójtowicz, Filip Grygiel, Damian Pilichowski (libero) oraz Szymon Bereza, Maciej Walczak, Damian Czyżyk, Patryk Foltynowicz (libero)
Komentarze