Wiosną ubiegłego roku radni gminy Kolonowskie zadecydowali, że czas uporządkować kwestie związane z oficjalnym symbolem gminy.
- Używane obecnie przez gminę symbole nie mają żadnego prawnego umocowania, tj. uchwały, która by je w jakikolwiek sposób normowała - przypomina wiceburmistrz Konrad Wacławczyk. - Przyjęcie takiej uchwały poprzedzone jest jednak koniecznością uzyskania pozytywnej opinii komisji heraldycznej.
Już w ubiegłym roku informowaliśmy, że używany obecnie herb, na którym znajdują się połowa orła, choinka i fabryka, nie spełnia żadnych norm heraldycznych. Projekt herbu odpowiadający wymogom wraz z opisem został przygotowany przez heraldyka i przesłany w lipcu 2019 r., wraz z wymaganymi załącznikami, do zaakceptowania przez komisję heraldyczną. Konieczne były uzupełnienia, które wysłano w październiku 2019 roku.
Od tamtego czasu gmina nie uzyskała odpowiedzi komisji. Latem tego roku urzędnicy monitowali do komisji i uzyskali informację, że gremium spotyka się rzadko, a w dobie pandemii - wcale.
Prezentowana na nowym herbie kolumna nawiązuje do założycieli Kolonowskiego - rodu Colonnów, którzy właśnie takim symbolem się posługiwali. Ukoronowana figura heraldyczna „colonna = kolumna” w czerwonym polu, od końca XV wieku znalazła się w herbie Leonarda, przedstawiciela tyrolskiego rodu Fels (Völs), który za zasługi wojenne we Włoszech w końcu XV wieku otrzymał od admirała rzymskiego Marco Colonny tytuł barona oraz akt przyjęcia do rodu Colonnów z prawem używania nazwiska i herbu Colonnów - czytamy w wyjaśnieniu przekazanym do komisji heraldycznej. - Od tego czasu ród nosił nazwisko Colonna – Fels (Völs). W połowie XVII wieku Colonnowie kupili dobra strzeleckie z wioskami Siedliszcze Wielkie i Małe.
Ich potomkowie rozwinęli tu hutnictwo i założyli kolejne osady, które dziś tworzą Kolonowskie i Spórok. Nowy herb - gdy komisja heraldyczna go zatwierdzi - będzie więc powrotem do korzeni.
Komentarze