Kolejny samochód zaparkował w ubiegłym tygodniu w garażu Ochotniczej Straży Pożarnej w Szymiszowie. To fabrycznie nowy opel movano z 2019, czyli lekki samochód ratowniczo-gaśniczy.
- Wyposażenie do niego przełożyliśmy z naszego starego magirusa. Mamy więc agregat wysokociśnieniowy wodno-pianowy, zbiornik na ponad 300 litrów wody, zestaw do ratownictwa technicznego, pilarki, torbę ratowniczą. Jest jeszcze miejsce na kolejny sprzęt - mówi Piotr Kiełbasa, prezes OSP Szymiszów. - Magirus jest już wycofany z użytku, gmina wystawi go na licytację. Oprócz nowego nabytku mamy jeszcze średniego stara, to samochód typowo gaśniczy - dodaje.
Druhowie z Szymiszowa ponad dwa lata przymierzali się do zakupu nowego samochodu.
- Próbowaliśmy pozyskać pieniądze z różnych źródeł m.in. od Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jak również ze środków ministerialnych, ale niestety bezskutecznie - mówi pan Piotr. - Zorganizowaliśmy więc zbiórkę złomu, mieszkańcy przy rozliczeniu przekazali nam swój 1%, wsparli nas też lokalni przedsiębiorcy. Chciałbym szczególnie podziękować: firmie TRANSKOM, Nadleśnictwu Strzelce Opolskie, śp. Karolowi Cebuli, firmie SIGO, a także mieszkańcom Szymiszowa. Ostatecznie ze środków własnych udało nam się zebrać około 30 tysięcy złotych, a gmina Strzelce Opolskie dała nam blisko 180 tysięcy - opowiada prezes.
Dodaje, że teraz w jednostce skończy się problem z brakiem kierowców.
- Praktycznie każdy strażak ma prawo jazdy kategorii B, a niebawem część druhów przejdzie jeszcze przez badania. Kiedy jedziemy do wypadku liczy się każda sekunda, dlatego cieszymy się z nowego wozu, który jest szybki i bardziej mobilny - dodaje z uśmiechem prezes.
Komentarze