Mieszkańcy Żędowic nie chcą u siebie fermy drobiu
- Jak wiatr zawieje od Żędowic, to kurniki czuć mocno nawet w Zawadzkiem - czytamy pod pisemnym protestem opublikowanym w social mediach.
- Nikt tu nie atakuje rolników ani innych osób. Mieszkam całe życie w Żędowicach i uważam, że każdy ma prawo głosu oraz wypowiedzenia się na różne tematy. Ludzie, którzy organizują ten protest, chcą po prostu normalnego życia -wypowiada się jeden z mieszkańców. - Przy bardzo dużej fermie niestety nie jest już normalne spokojne wiejskie życie. Ludzie bardzo boją się o swoje zdrowie. Nikt nie słucha ludzi, którzy mieszkają koło tego kurnika.
- Nie jest to mały problem jak np. z walcownią rur Andrzej. Wyprowadzka nie jest taka prosta jak znalezienie nowej pracy, a też nikt nie będzie się wyprowadzał jak mieszka tu całe życie. Jest to protest. Nikt nie atakuje nowych, przyszłych właścicieli kurników. Może nowy właściciel dostosuje kurniki tak, że nie będzie problemu - kontynuuje mężczyzna.
- Po uruchomieniu kurników znajdujących się tak blisko zabudowań pierwszym co wróci, to emisja odorów, hałasu oraz much i innych owadów - czytamy w proteście.
Do sprawy wrócimy.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze