Śledztwo przeciwko grupie, która organizowała fikcyjne zajęcia, policjanci i funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Katowic prowadzili od października 2020 roku. Do zatrzymania głównych podejrzanych – Mieszka A. oraz jego partnerki Aleksandry K. – doszło dopiero w wakacje 2022 roku. Wcześniej para utrudniała służbom działania.
Sam proceder odbywał się od września 2014 do grudnia 2022 roku. Mieszko A. wraz z grupą osób – na ławie oskarżonych jest 16 osób – założył i kierował szeregiem podmiotów gospodarczych. Te prowadziły szkoły niepubliczne o uprawnieniach szkół publicznych dla dorosłych. Ich przedstawiciele przedstawiali samorządom dokumenty uwiarygadniające ich działalność. Oszuści podawali fałszywe dane na temat liczb słuchaczy na zajęciach. W ten sposób pozyskiwali subwencję oświatową na lekcje, które w praktyce nie miały miejsca.
Ofiarami procederu padło 21 jednostek samorządowych z terenu województw opolskiego i śląskiego. Jak informuje prokurator Karina Spruś, rzeczniczka nadzorującej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, w naszym regionie pieniądze za fikcyjne zajęcia oszuści wyłudzili od samorządów w Strzelcach Opolskich, a także w Opolu i Kędzierzynie-Koźlu.
Łącznie oszuści zdobyli w ten sposób co najmniej 133 mln zł. Śledczy zarzucają im też m.in. pranie brudnych pieniędzy, udział w zorganizowanej grupie przestępczej, ukrywanie i niszczenie dokumentacji.
Na poczet przyszłych kar śledczy zabezpieczyli majątek wart 55 mln zł. Na liście są m.in. nieruchomości warte ponad 17,5 mln zł, 740 tys. zł w gotówce w domu jednego z oskarżonych, 11 obrazów znanych polskich malarzy oraz dwa luksusowe auta – Mercedes GL oraz BMW X7. Służby zabezpieczyły też rachunki bankowe podejrzanych, na których były sumy pieniędzy.
Grupie oszustów oświatowych grozi teraz od roku do 10 lat więzienia.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze