Pod koniec lipca do dyżurnego strzeleckiej policji zadzwoniła 44-letnia kobieta, która zawiadomiła o awanturze, do jakiej miało dojść między nią a partnerem. - Agresor pobił zgłaszającą oraz groził jej pozbawieniem życia - precyzuje mł. asp. Dorota Janać, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich.
Mundurowi udali się na miejsce.
- Drzwi otworzyła im zalana krwią kobieta i skruszony już napastnik - opisuje Dorota Janać. - Z relacji ofiary wynikało, że po jej powrocie z pracy partner był pijany. W miarę upływu czasu wlewał w siebie coraz większe dawki alkoholu, co potęgowało jego agresję wobec partnerki. Kobieta miała wieczorem wyjść do swojej przyjaciółki na urodziny, co dodatkowo wzbudziło zazdrość 45-latka. Mężczyzna cały czas ją obrażał i wyzywał, ale 44-latka wolała ignorować jego zachowanie. W pewnym momencie została przewrócona przez napastnika na łóżko, gdzie zaczął ją dusić i okładać pięścią po twarzy.
Kobieta wyrwała się z rąk agresora, schowała w łazience i zadzwoniła na policję.
- 45-latek, słysząc dźwięk radiowozu, spokorniał i zaczął przepraszać swoją partnerkę, przekonując, żeby nie otwierała policjantom i nic im nie mówiła, a on opamięta się na przyszłość - mówi Dorota Janać. - Na szczęście, kobieta nie posłuchała zapewnień "ukochanego" i otworzyła drzwi funkcjonariuszom.
Mężczyzna został zatrzymany.
- 44-latka natomiast trafiła z ciężkimi obrażeniami twarzy do szpitala, gdzie zajęli się nią medycy - dodaje oficer prasowy strzeleckiej policji.
Policyjne śledztwo pokazało, że do przemocy w związku, o którym mowa, dochodziło już od dłuższego czasu.
- KPP w Strzelcach Opolskich wystąpiła z wnioskiem do prokuratury o zastosowanie wobec sprawcy najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - wskazuje Dorota Janać. - Sąd przychylił się do wniosku i zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy dał policjantom podstawy do postawienia 45-latkowi zarzutów związanych z przestępstwem znęcania się oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Oprawy grozi do pięciu lat więzienia.
- Bicie, awantury czy znęcanie fizyczne i psychiczne to tajemnica wielu polskich rodzin - mówi Dorota Janać. - "To, co dzieje się w domu, powinno w domu pozostać", "To sprawa rodzinna" - między innymi w taki sposób ofiary przestępstw związanych z przemocą w rodzinie tłumaczą fakt nieinformowania policji o sytuacji, w jakiej się znajdują. Zdarza się, że ukrywane przez wiele lat problemy wychodzą na światło dzienne, dopiero, gdy dochodzi do tragedii. Przemoc w rodzinie nie jest sprawą prywatną, a przestępstwem, które jest ścigane przez prawo. Każdy, kto posiada informacje o tym, że osobie z jej otoczenia dzieje się krzywda, powinien stanowczo reagować.
Ofiary przemocy mogą skorzystać ze wsparcia Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia Ofiar Przemocy w Rodzinie w Opolu, który mieści się przy ul. Małopolskiej 20A. Telefon to: 77 455 63 92, a godziny pracy: poniedziałek-piątek, 8.00-20.00.
- Ośrodek zapewnia całodobowo schronienie - dodaje oficer prasowy strzeleckiej policji.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze