Korona dożynkowa. Naturalnie z Kielczy
Od lipca w Wiejskim Centrum Kultury w Kielczy powstaje korona dożynkowa, co jest już tradycją we wsi. W prace przy niej zaangażowane są osoby w różnym wieku m.in. Krystyna Płaczek, Aniela Kierysz, Edyta Bujara, Kornelia Lewandowska, Elżbieta Potempa, Helena Świata, Aneta Kocot, Wioletta Czanguleit, Gabriela Moy, Brygida Szaton oraz Dariusz Lewandowski.
Pierwsze elementy korony były robione już zimą, potem spawacz tworzył szkielet według pomysłu, który zrodził się w głowach pań. Natomiast na początku czerwca zbierano zboże, potem je suszono, ziarenka były naciągane na drut miedziany.
- Nasza korona jest w pełni naturalna. Wykorzystujemy zboże, ziarenka, wszystko to, co rośnie na naszej ziemi - mówią panie. - Nie mamy jednej kompletnej wizji, jak ona ma wyglądać. Pomysły rodzą się podczas pracy.
Tegoroczna korona zrobiona jest z jęczmienia, owsa, żyta i pszenicy. Praca przy niej bywa ciężka i żmudna. Trzeba poświęcić na nią wiele czasu, ale jak widać warto.
- Spotykamy się prawie każdego dnia, rano i popołudniu, dlatego jest już widoczny efekt, a korona jest prawie na ukończeniu - wspominają znawczynie. - Im jest nas więcej, tym także praca idzie szybciej.
Efekt końcowy będzie można podziwiać na dożynkach wojewódzkich oraz dożynkach parafialnych, które odbędą się we wrześniu.
- Chciałbym bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym osobom za trud i chęci stworzenia korony, bo efekty tej pracy są za każdym razem wspaniałe - mówi Jan Czanguleit, sołtys Kielczy.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze