Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 13:04
Reklama GZMK Czad

Niewielka turbina wiatrowa przy domu to sposób na czystą energię

Już nie tylko fotowoltaika, czyli pozyskiwanie czystej energii ze słońca, jest pomysłem na pozyskiwanie energii z poszanowaniem środowiska naturalnego. Przydomowe elektrownie wiatrowe przy gospodarstwach domowych, małych zakładach pracy czy instytucjach nikogo już nie dziwią. Warunkiem niezbędnym do założenia takiego źródła energii są dobre warunki wietrzne w okolicy. Określają je pomiary, a sprawdzić je można na mapach wietrzności czy w sąsiadujących z inwestycją instytutach meteorologii.
Niewielka turbina wiatrowa przy domu to sposób na czystą energię

– Mówimy o tzw. mikroelektrowniach, czyli takich, które wytwarzają energię elektryczną korzystając z energii wiatru. Chodzi o jednostki do mocy 50 kW – mówi prof. Arkadiusz Dyjakon z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. – Kluczowe jest to, czy u nas wieje, a także jakie mamy otoczenie wokół. Na przykład lasy, inne zabudowania będą zakłócały efektywność i wydajność pracy takiej elektrowni – tłumaczy.

Przydomowe elektrownie wiatrowe nie mogą być wyższe niż 30 metrów. Nie podlegają również tzw. ustawie odległościowej.

– Wiatrak może być montowany na dachu albo stawiany na gruncie, przy domu. Jeśli chodzi o prawo i formalności, to pozwolenie na budowę musimy uzyskać wtedy, gdy stawiamy elektrownię na fundamencie – wyjaśnia prof. Arkadiusz Dyjakon.

– Taka elektrownia to zawsze dodatkowe źródło energii. Nie korzystamy wtedy z energii z sieci, która w Polsce pochodzi głównie z węgla. W związku z tym troszkę poprawiamy wizerunek środowiskowy. I oczywiście jesteśmy w stanie obniżyć swoje rachunki za energię. Stajemy się w jakimś stopniu niezależni energetycznie – w zależności od wielkości turbiny wiatrowej.

Dzięki małej elektrowni wiatrowej (ok. 1-2 kilowaty) możemy podgrzewać np. ciepłą wodę użytkową. W przypadku jeszcze mniejszej (ok. 500 watów) uda się np. zasilić światło w garażu czy lodówkę.

– Im wyższa moc naszej elektrowni, tym jej potencjał w pokryciu naszych potrzeb oczywiście wzrasta. W sytuacji optymalnej jesteśmy w stanie pokryć nasze zapotrzebowanie, jednak nie obejdzie się bez magazynu energii – zaznacza ekspert z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Koszty zamontowania przydomowej elektrowni wiatrowej mogą się wahać od 3 tys. zł dla małych elektrowni ok. 500 watowych, do kilkudziesięciu tys. zł dla elektrowni rzędu 20 kW. Wzrastają one z montażem magazynu energii.

Dodajmy, że dofinansowanie można zdobyć dzięki programowi „Moja elektrownia wiatrowa”, który ogłosił Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ideą jest tu promowanie energetyki prosumenckiej opartej na energii wiatrowej. Umożliwia on produkcję zielonej energii elektrycznej z większą autokonsumpcją.

Dofinansowanie funkcjonuje w formie dotacji do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, nie więcej niż 30 tys. zł na jedną współfinansowaną mikroinstalację wiatrową o zainstalowanej mocy elektrycznej nie mniejszej niż 1 kW oraz nie większej niż 20 kW. Wynosi ona nie więcej niż 5 tys. zł/1 kW. Nabór wniosków ruszył 17 czerwca 2024 r. Budżet programu na lata 2024-2029 wynosi 400 mln zł.

Szczegóły na stronie – Mówimy o tzw. mikroelektrowniach, czyli takich, które wytwarzają energię elektryczną korzystając z energii wiatru. Chodzi o jednostki do mocy 50 kW – mówi prof. Arkadiusz Dyjakon z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. 
– Kluczowe jest to, czy u nas wieje, a także jakie mamy otoczenie wokół. Na przykład lasy, inne zabudowania będą zakłócały efektywność i wydajność pracy takiej elektrowni – tłumaczy.

Przydomowe elektrownie wiatrowe nie mogą być wyższe niż 30 metrów. Nie podlegają również tzw. ustawie odległościowej.

– Wiatrak może być montowany na dachu albo stawiany na gruncie, przy domu. Jeśli chodzi o prawo i formalności, to pozwolenie na budowę musimy uzyskać wtedy, gdy stawiamy elektrownię na fundamencie – wyjaśnia prof. Arkadiusz Dyjakon.

– Taka elektrownia to zawsze dodatkowe źródło energii. Nie korzystamy wtedy z energii z sieci, która w Polsce pochodzi głównie z węgla. W związku z tym troszkę poprawiamy wizerunek środowiskowy. I oczywiście jesteśmy w stanie obniżyć swoje rachunki za energię. Stajemy się w jakimś stopniu niezależni energetycznie – w zależności od wielkości turbiny wiatrowej.

Dzięki małej elektrowni wiatrowej (ok. 1-2 kilowaty) możemy podgrzewać np. ciepłą wodę użytkową. W przypadku jeszcze mniejszej (ok. 500 watów) uda się np. zasilić światło w garażu czy lodówkę.

– Im wyższa moc naszej elektrowni, tym jej potencjał w pokryciu naszych potrzeb oczywiście wzrasta. W sytuacji optymalnej jesteśmy w stanie pokryć nasze zapotrzebowanie, jednak nie obejdzie się bez magazynu energii – zaznacza ekspert z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Koszty zamontowania przydomowej elektrowni wiatrowej mogą się wahać od 3 tys. zł dla małych elektrowni ok. 500 watowych, do kilkudziesięciu tys. zł dla elektrowni rzędu 20 kW. Wzrastają one z montażem magazynu energii.

Dodajmy, że dofinansowanie można zdobyć dzięki programowi „Moja elektrownia wiatrowa”, który ogłosił Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ideą jest tu promowanie energetyki prosumenckiej opartej na energii wiatrowej. Umożliwia on produkcję zielonej energii elektrycznej z większą autokonsumpcją.

Dofinansowanie funkcjonuje w formie dotacji do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, nie więcej niż 30 tys. zł na jedną współfinansowaną mikroinstalację wiatrową o zainstalowanej mocy elektrycznej nie mniejszej niż 1 kW oraz nie większej niż 20 kW. Wynosi ona nie więcej niż 5 tys. zł/1 kW. Nabór wniosków ruszył 17 czerwca 2024 r. Budżet programu na lata 2024-2029 wynosi 400 mln zł.

Szczegóły na stronie mojaelektrowniawiatrowa.gov.pl

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej P Autor komentarza: QuarcTreść komentarza: Merytoryczny bzdet, a autor mógłby sprawdzić o czym pisze zanim napisze: "Wody opadowe nie są już ściekami. Zgodnie z art. 16 pkt 69 Prawa wodnego wody opadowe i roztopowe stanowią wody będące skutkiem opadów atmosferycznych"Data dodania komentarza: 6.10.2024, 09:32Źródło komentarza: Mieszkańcy gminy Kolonowskie mogą spodziewać się kontroli, a potem kar do 10 tys. zł A Autor komentarza: GeorgTreść komentarza: Jak długo żyje nigdy nie widziałem żeby ktoś z LP sprzątał las. Zawsze jakieś organizacje zwolywane przez ludzi dobrej woli bo juz nie moga patrzeć na syf i dzieci na sprzątaniu świata więc i tak to posprzątają prędzej czy później. :)Data dodania komentarza: 30.09.2024, 06:54Źródło komentarza: Wykopane doły i śmieci w lesie. Grożą za to surowe kary
Reklama