Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 04:43
Reklama Filplast

Jedna fotografia i wiele ukrytych historii. To nie była łatwa zagadka

Ołtarze na Boże Ciało w Zalesiu Śląskim od pokoleń są budowane przez konkretne rodziny. Jedna z nich powiązana jest ze zdjęciem, które po latach odnaleziono w plebanijnym archiwum. Kłopot w tym, że nie było wiadomo, czyja to fotografia ani kogo przedstawia. Zagadkę postanowił rozwiązać Błażej Duk, mieszkaniec Zalesia Śląskiego, fotograf oraz pasjonat lokalnej historii.
Jedna fotografia i wiele ukrytych historii. To nie była łatwa zagadka
Zdjęcie, na którym są członkowie rodziny Niemiec oraz Józef Rudzki. Od niego zaczęła się cała zagadka

- Jedna z najstarszych fotografii przedstawiających ołtarz zrobiony na Boże Ciało w Zalesiu Śląskim została znaleziona w 2021 roku na plebanii przez ks. proboszcza Teodora Smiatka - zaczyna opowiadać Błażej Duk. - Zdjęcie nie było w żaden sposób opisane czy podpisane. Żadna z najstarszych osób z naszej miejscowości, którym pokazywałem tę fotografię, nie potrafiła również nikogo na niej rozpoznać ani wskazać, gdzie mogła zostać zrobiona.

Na zdjęciu, o którym mówi Błażej Duk, w centralnej części ołtarza, widać obraz przedstawiający Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym. Przed ołtarzem stoi też osiem osób w różnym wieku.

- Gdy rok wcześniej rozmawiałem o tradycji budowy ołtarza w rodzinie Hieronima i Marty Tiszbierek z ich jeszcze żyjącą córką Marią Paździor, która mieszka w Strzelcach Opolskich, wspomniała ona, że ich rodzina umieszczała w ołtarzu obraz właśnie z takim motywem. Później jednak, gdy pani Maria przybyła w odwiedziny do swojego rodzinnego domu w Zalesiu Śląskim i zobaczyliśmy obraz, o którym mówiła, okazało się, że się pomyliła. Jej rodzina miała obraz z Jezusem, ale zupełnie inną scenę - opisuje Duk. 

- Mimo to, gdy otrzymałem od ks. proboszcza starą fotografię i zobaczyłem na niej obraz (Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym), o którym za pierwszym razem wspomniała Maria Paździor, postanowiłem do niej pojechać i pokazać jej zdjęcie. Niestety, nie rozpoznała ona na fotografii nikogo, a także nie potrafiła stwierdzić, gdzie był budowany ołtarz. Potwierdziła natomiast, że na pewno nie było to w ich rodzinie. Niemniej sam fakt, że w pamięci pani Marii pojawił się ten obraz, świadczył o tym, że musiała go gdzieś widzieć.

Na plebanii udało się znaleźć jeszcze dwa inne zdjęcia. Jedno przedstawiało ołtarz, który na Boże Ciało robiła rodzina Hieronima i Marty Tiszbierek (rodziców Marii Paździor), ale drugie było zagadką.

- Podobnie jak wcześniej, nie było wiadomo, kto znajduje się na fotografii oraz gdzie był ustawiony ołtarz - mówi Błażej Duk. - Ciekawostką jednak był fakt, że po zeskanowaniu zdjęcia do postaci cyfrowej i powiększeniu, okazało się, że w ołtarzu jest ten sam obraz przedstawiający Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym, który jest również na wspomnianej najstarszej fotografii. Dodatkowo z tyłu widniał podpis: Goerlich. Zdjęcie pokazałem mojej mamie Marii Duk. Gdy powiedziałem, że jest na nim napisane Goerlich, rozpoznała ona Urszulę Strużynę (później po mężu Goerlich). Rodzina ta do 1944 roku budowała ołtarz. Panią Urszulę rozpoznał też nasz mieszkaniec Konrad Biskup oraz jej córki, z którymi nawiązałem kontakt. Gdy potwierdziło się, że jest to Urszula Strużyna oraz że jest to budowany przez jej rodzinę ołtarz (prawdopodobnie w okresie II wojny światowej pod kościołem), a ponadto znajduje się tam obraz z Panem Jezusem modlącym się w Ogrodzie Oliwnym, byłem przekonany, że właśnie na najstarszej fotografii, znalezionej w 2021 roku, są przodkowie rodziny Strużyna.

Pojawił się trop...

- Znów udałem się ze zdjęciem do Marii Paździor i tym razem zapytałem, czy rozpoznaje na nim kogoś z rodziny Strużyna. Niestety, nie rozpoznała nikogo - wspomina nasz rozmówca. - Z fotografią udałem się również do kilku mieszkańców Zalesia Śląskiego, ale podobnie jak pani Maria, nie rozpoznali oni nikogo z rodziny Strużyna. Zdjęcie, w dużej rozdzielczości, wysłałem także Jadwidze i Hannie z domu Goerlich (mieszkają za granicą), których matka Urszula pochodziła z rodziny Strużyna. Kobiety jednak nie rozpoznały żadnego ze swoich przodków.

To nie pohamowało Błażeja Duka. Stwierdził, że tę zagadkę trzeba rozwiązać.

- Przełomowa okazała się informacja, którą uzyskałem od Małgorzaty Majnusz, która mieszka na ul. św. Jadwigi - mówi. - Gdy zobaczyła ona zdjęcie, o którym mowa, na ulotce informacyjnej na temat Bożego Ciała stwierdziła, że rozpoznaje na nim prawdopodobnie Martę Niemiec (żonę Johana Niemiec) i Franciszkę Niemiec (siostrę Johana Niemiec) z ul. św. Jadwigi. Rodzina ta również przed wojną budowała ołtarz. Zacząłem szukać informacji u dalszych krewnych tej rodziny. Udałem się do Kornelii Niemiec, która rozpoznała na zdjęciu panią Martę i Franciszkę. Udało jej się też skontaktować z jeszcze żyjącą córką Marty i Johana Niemiec - Anną Gawlicą. Niestety, stwierdziła, że nikogo nie rozpoznaje na zdjęciu. Panie Marię i Franciszkę rozpoznał jednak Antoni Jałowy, który jako dziecko mieszkał na ul. św. Jadwigi.

Przyszedł moment, który pozwolił rozpoznać osoby z najstarszej fotografii.

- Skontaktowałem się z Krystyną Sziotką (z domu Rudzki), z którą chciałem porozmawiać na temat ołtarza, który budowała rodzina Oczko, gdyż z tego domu pochodziła jej mama Teresa Rudzki (z domu Oczko) - opowiada Błażej Duk. - Z kolei mama pani Teresy - Maria Oczko pochodziła z domu Marty i Johana Niemiec. Gdy rozmawialiśmy przez telefon, przy okazji powiedziałem, że posiadam zdjęcie, na którym rozpoznano Martę i Franciszkę Niemiec. Pani Krystyna powiedziała, że mam wysłać jej tę fotografię drogą elektroniczną, ponieważ doskonale pamięta z dzieciństwa wspomniane dowie kobiety. Gdy Krystyna Sziotka zobaczyła zdjęcie, dodatkowo rozpoznała na nim swojego ojca Józefa Rudzkiego, który pochodził z Lenartowic i trafił do rodziny Marty i Johana Niemiec jako pomocnik na gospodarstwie po śmierci swoich rodziców. Pan Józef został rozpoznany również przez swojego syna Rajmunda oraz brata Gerarda. Pani Krystyna ponadto potwierdziła, że zdjęcie na pewno zostało zrobione przy gospodarstwie rodziny Niemiec, ponieważ pamięta z dzieciństwa charakterystyczne filary bramy, które były miejscami widoczne na zdjęciu.

Obraz odnaleziony

Okazało się, że obraz przedstawiający Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym, który znajduje się na fotografii z ołtarzem, przy którym stoi rodzina Niemiec, jest tym samym, który znajduje się w ołtarzu, który budowała rodzina Strużyna. Obraz, o którym mowa, udało się odnaleźć.

- Podczas przypadkowej rozmowy telefonicznej z Kazimierzem Mierzejewskim, który mieszkał w Zalesiu Śląskim (naprzeciwko rodziny Goerlich), wspomniałem o znalezionej w archiwach parafii najstarszej fotografii związanej z uroczystościami Bożego Ciała oraz o tym, że widoczny jest na niej obraz Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym - mówi Błażej Duk. - Pan Kazimierz powiedział, że posiada u siebie stary obraz właśnie z takim motywem. Jak mówił, obraz zabrał z domu rodziny Goerlich, za ich zgodą, ponieważ wyprowadzali się na stałe do Niemiec i nie mieli zamiaru brać go ze sobą. Stwierdził, że jeśli obraz miałby ulec zniszczeniu, zabierze go do siebie. Takim sposobem, przez zupełny przypadek, udało się dotrzeć do niezwykle cennego historycznie obrazu, który przez ponad 40 lat znajdował się w domu Kazimierza Mierzejewskiego. Pan Kazimierz przyznał również, że nie był świadomy historii tego obrazu oraz jego wartości historycznej dla lokalnej społeczności.

Kazimierz Mierzejewski w 2024 roku przekazał obraz mieszkańcom Zalesia Śląskiego.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
opady śniegu

Temperatura: -1°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 995 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej P Autor komentarza: QuarcTreść komentarza: Merytoryczny bzdet, a autor mógłby sprawdzić o czym pisze zanim napisze: "Wody opadowe nie są już ściekami. Zgodnie z art. 16 pkt 69 Prawa wodnego wody opadowe i roztopowe stanowią wody będące skutkiem opadów atmosferycznych"Data dodania komentarza: 6.10.2024, 09:32Źródło komentarza: Mieszkańcy gminy Kolonowskie mogą spodziewać się kontroli, a potem kar do 10 tys. zł A Autor komentarza: GeorgTreść komentarza: Jak długo żyje nigdy nie widziałem żeby ktoś z LP sprzątał las. Zawsze jakieś organizacje zwolywane przez ludzi dobrej woli bo juz nie moga patrzeć na syf i dzieci na sprzątaniu świata więc i tak to posprzątają prędzej czy później. :)Data dodania komentarza: 30.09.2024, 06:54Źródło komentarza: Wykopane doły i śmieci w lesie. Grożą za to surowe kary
Reklama