- Jedna z najstarszych fotografii przedstawiających ołtarz zrobiony na Boże Ciało w Zalesiu Śląskim została znaleziona w 2021 roku na plebanii przez ks. proboszcza Teodora Smiatka - zaczyna opowiadać Błażej Duk. - Zdjęcie nie było w żaden sposób opisane czy podpisane. Żadna z najstarszych osób z naszej miejscowości, którym pokazywałem tę fotografię, nie potrafiła również nikogo na niej rozpoznać ani wskazać, gdzie mogła zostać zrobiona.
Na zdjęciu, o którym mówi Błażej Duk, w centralnej części ołtarza, widać obraz przedstawiający Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym. Przed ołtarzem stoi też osiem osób w różnym wieku.
- Gdy rok wcześniej rozmawiałem o tradycji budowy ołtarza w rodzinie Hieronima i Marty Tiszbierek z ich jeszcze żyjącą córką Marią Paździor, która mieszka w Strzelcach Opolskich, wspomniała ona, że ich rodzina umieszczała w ołtarzu obraz właśnie z takim motywem. Później jednak, gdy pani Maria przybyła w odwiedziny do swojego rodzinnego domu w Zalesiu Śląskim i zobaczyliśmy obraz, o którym mówiła, okazało się, że się pomyliła. Jej rodzina miała obraz z Jezusem, ale zupełnie inną scenę - opisuje Duk.
- Mimo to, gdy otrzymałem od ks. proboszcza starą fotografię i zobaczyłem na niej obraz (Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym), o którym za pierwszym razem wspomniała Maria Paździor, postanowiłem do niej pojechać i pokazać jej zdjęcie. Niestety, nie rozpoznała ona na fotografii nikogo, a także nie potrafiła stwierdzić, gdzie był budowany ołtarz. Potwierdziła natomiast, że na pewno nie było to w ich rodzinie. Niemniej sam fakt, że w pamięci pani Marii pojawił się ten obraz, świadczył o tym, że musiała go gdzieś widzieć.
Na plebanii udało się znaleźć jeszcze dwa inne zdjęcia. Jedno przedstawiało ołtarz, który na Boże Ciało robiła rodzina Hieronima i Marty Tiszbierek (rodziców Marii Paździor), ale drugie było zagadką.
- Podobnie jak wcześniej, nie było wiadomo, kto znajduje się na fotografii oraz gdzie był ustawiony ołtarz - mówi Błażej Duk. - Ciekawostką jednak był fakt, że po zeskanowaniu zdjęcia do postaci cyfrowej i powiększeniu, okazało się, że w ołtarzu jest ten sam obraz przedstawiający Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym, który jest również na wspomnianej najstarszej fotografii. Dodatkowo z tyłu widniał podpis: Goerlich. Zdjęcie pokazałem mojej mamie Marii Duk. Gdy powiedziałem, że jest na nim napisane Goerlich, rozpoznała ona Urszulę Strużynę (później po mężu Goerlich). Rodzina ta do 1944 roku budowała ołtarz. Panią Urszulę rozpoznał też nasz mieszkaniec Konrad Biskup oraz jej córki, z którymi nawiązałem kontakt. Gdy potwierdziło się, że jest to Urszula Strużyna oraz że jest to budowany przez jej rodzinę ołtarz (prawdopodobnie w okresie II wojny światowej pod kościołem), a ponadto znajduje się tam obraz z Panem Jezusem modlącym się w Ogrodzie Oliwnym, byłem przekonany, że właśnie na najstarszej fotografii, znalezionej w 2021 roku, są przodkowie rodziny Strużyna.
Pojawił się trop...
- Znów udałem się ze zdjęciem do Marii Paździor i tym razem zapytałem, czy rozpoznaje na nim kogoś z rodziny Strużyna. Niestety, nie rozpoznała nikogo - wspomina nasz rozmówca. - Z fotografią udałem się również do kilku mieszkańców Zalesia Śląskiego, ale podobnie jak pani Maria, nie rozpoznali oni nikogo z rodziny Strużyna. Zdjęcie, w dużej rozdzielczości, wysłałem także Jadwidze i Hannie z domu Goerlich (mieszkają za granicą), których matka Urszula pochodziła z rodziny Strużyna. Kobiety jednak nie rozpoznały żadnego ze swoich przodków.
To nie pohamowało Błażeja Duka. Stwierdził, że tę zagadkę trzeba rozwiązać.
- Przełomowa okazała się informacja, którą uzyskałem od Małgorzaty Majnusz, która mieszka na ul. św. Jadwigi - mówi. - Gdy zobaczyła ona zdjęcie, o którym mowa, na ulotce informacyjnej na temat Bożego Ciała stwierdziła, że rozpoznaje na nim prawdopodobnie Martę Niemiec (żonę Johana Niemiec) i Franciszkę Niemiec (siostrę Johana Niemiec) z ul. św. Jadwigi. Rodzina ta również przed wojną budowała ołtarz. Zacząłem szukać informacji u dalszych krewnych tej rodziny. Udałem się do Kornelii Niemiec, która rozpoznała na zdjęciu panią Martę i Franciszkę. Udało jej się też skontaktować z jeszcze żyjącą córką Marty i Johana Niemiec - Anną Gawlicą. Niestety, stwierdziła, że nikogo nie rozpoznaje na zdjęciu. Panie Marię i Franciszkę rozpoznał jednak Antoni Jałowy, który jako dziecko mieszkał na ul. św. Jadwigi.
Przyszedł moment, który pozwolił rozpoznać osoby z najstarszej fotografii.
- Skontaktowałem się z Krystyną Sziotką (z domu Rudzki), z którą chciałem porozmawiać na temat ołtarza, który budowała rodzina Oczko, gdyż z tego domu pochodziła jej mama Teresa Rudzki (z domu Oczko) - opowiada Błażej Duk. - Z kolei mama pani Teresy - Maria Oczko pochodziła z domu Marty i Johana Niemiec. Gdy rozmawialiśmy przez telefon, przy okazji powiedziałem, że posiadam zdjęcie, na którym rozpoznano Martę i Franciszkę Niemiec. Pani Krystyna powiedziała, że mam wysłać jej tę fotografię drogą elektroniczną, ponieważ doskonale pamięta z dzieciństwa wspomniane dowie kobiety. Gdy Krystyna Sziotka zobaczyła zdjęcie, dodatkowo rozpoznała na nim swojego ojca Józefa Rudzkiego, który pochodził z Lenartowic i trafił do rodziny Marty i Johana Niemiec jako pomocnik na gospodarstwie po śmierci swoich rodziców. Pan Józef został rozpoznany również przez swojego syna Rajmunda oraz brata Gerarda. Pani Krystyna ponadto potwierdziła, że zdjęcie na pewno zostało zrobione przy gospodarstwie rodziny Niemiec, ponieważ pamięta z dzieciństwa charakterystyczne filary bramy, które były miejscami widoczne na zdjęciu.
Obraz odnaleziony
Okazało się, że obraz przedstawiający Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym, który znajduje się na fotografii z ołtarzem, przy którym stoi rodzina Niemiec, jest tym samym, który znajduje się w ołtarzu, który budowała rodzina Strużyna. Obraz, o którym mowa, udało się odnaleźć.
- Podczas przypadkowej rozmowy telefonicznej z Kazimierzem Mierzejewskim, który mieszkał w Zalesiu Śląskim (naprzeciwko rodziny Goerlich), wspomniałem o znalezionej w archiwach parafii najstarszej fotografii związanej z uroczystościami Bożego Ciała oraz o tym, że widoczny jest na niej obraz Pana Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym - mówi Błażej Duk. - Pan Kazimierz powiedział, że posiada u siebie stary obraz właśnie z takim motywem. Jak mówił, obraz zabrał z domu rodziny Goerlich, za ich zgodą, ponieważ wyprowadzali się na stałe do Niemiec i nie mieli zamiaru brać go ze sobą. Stwierdził, że jeśli obraz miałby ulec zniszczeniu, zabierze go do siebie. Takim sposobem, przez zupełny przypadek, udało się dotrzeć do niezwykle cennego historycznie obrazu, który przez ponad 40 lat znajdował się w domu Kazimierza Mierzejewskiego. Pan Kazimierz przyznał również, że nie był świadomy historii tego obrazu oraz jego wartości historycznej dla lokalnej społeczności.
Kazimierz Mierzejewski w 2024 roku przekazał obraz mieszkańcom Zalesia Śląskiego.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze