Aktor z Jemielnicy na wielkim ekranie
Patryk Smarski od siedmiu lat mieszka w Warszawie, ale pochodzi z Jemielnicy – tam zdobywał swoje pierwsze doświadczenie aktorskie - jako aktor teatralny. „Powołany 2” to pierwszy film na wielkim ekranie, w jakim miał okazję zagrać.
- Całe moje życie to jest teatr, od samego początku, nawet teraz, kiedy jestem w Warszawie – mówi Patryk. – Dlatego wszystko było dla mnie nowe, wszystko robiłem po raz pierwszy. Było dużo stresu, ale był to stres bardzo motywujący – przyznaje.
Patryk – jak sam stwierdza – z wykształcenia jest po prostu sobą. Ukończył Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi w Strzelcach Opolskich oraz szkołę policealną związaną z produkcją filmową i telewizyjną.
- Wtedy już czułem, że aktorstwo to może być świat dla mnie, bardzo podobało mi się, że tak wiele osób jest w nie zaangażowanych. To godna podziwu współpraca wielu umysłów i serc – przyznaje.
Patryk Smarski aktorem został już w dzieciństwie. W szkole podstawowej zaangażował się w kółko teatralne.
- W Jemielnicy moją wychowawczynią w klasach 1-3 była pani Bożena Gabor. Najpierw mieliśmy kółko muzyczne, które później przerodziło się w kółko teatralne. Mimo że poszliśmy do starszych klas, wciąż kilka osób było bardzo zaangażowanych w to przedsięwzięcie, dlatego działaliśmy razem dalej – przyznaje Patryk. – U nas w Jemielnicy tak się stało, że jasełka urosły do tak wielkiego wydarzenia, że zaczęliśmy jeździć na przeglądy do Ozimka i Lewina, tam też zdobywaliśmy pierwsze miejsca.
Aktorstwo ciągle pojawiało się w życiu Patryka, zarówno w podstawówce, gimnazjum czy liceum, gdzie uczniowie dzięki programowi „Profilaktyka a Ty” wystawili spektakl autorski „Po drugiej stronie”, później też wywiązał się teatr o tej samej nazwie.
Powołany do filmu
Przyszedł czas, kiedy Patryk na dwa lata wyjechał do Holandii, gdzie miał przerwę od grania na teatralnej scenie. Po powrocie do Polski od razu przyjechał do Warszawy.
- Przez kilka miesięcy zajmowałem się przeróżnymi rzeczami: wypiekałem ciastka, sprzątałem straże miejskie, rozwoziłem jedzenie. Zajmowałem się wszystkim, co tak naprawdę nie było dla mnie – przyznaje. – Później znalazłem ogłoszenie w internecie, że jest poszukiwany aktor do grania spektakli dla dzieci. Teraz mija już szósty rok, kiedy współpracuję z teatrem „Gargulec” i gram spektakle edukacyjne dla dzieci w Warszawie i bliskiej okolicy – dodaje.
Przygoda z filmem „Powołany 2” zaczęła się dla Patryka w lutym 2023 roku, kiedy po jednym ze spektakli podszedł do niego sam reżyser - Jan Sobierajski, który zaproponował mu współudział w filmie.
- Taka uwaga, którą dostawałem na planie najczęściej, to „Patryk - mniej, Patryk nie ruszaj się tyle, stój w miejscu” – wspomina ze śmiechem. – Nauczony jestem z teatru, tym bardziej grając dla dzieci, że te emocje są ogromne, wielkie. Po tylu latach nagle przechodzę na plan i reżyser mówi „cięcie – Patryk mniej” i tak w kółko. To chyba było dla mnie najtrudniejsze.
Aktor podchodzi z ogromną sympatią nawet do niepochlebnych opinii na temat filmu.
- Staram się po prostu pamiętać, że każdy z nas ma bardzo różne doświadczenie. Nie chcę brać tego do siebie, chociaż jest to bardzo trudne, bo jednak mam nawyk brania sobie do serca tego, co mówią o mnie ludzie. Przypominam sobie, że ludzie oceniają nie mnie, ale postać, w jaką się wcielam. Rozumiem też, że ludzie mają różne opinie jeśli chodzi o Kościół – podsumowuje.
Film „Powołany 2” jest jeszcze dostępny w niektórych kinach, listę aktualizowaną na bieżąco można sprawdzić na stronie powolany.pl – warto zajrzeć tam również z powodu przyszłych planów na to, czy film pojawi się na platformach internetowych lub VOD.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze