Adam Sikora miłością do fotografii zaraził się przypadkiem
Mimo że pochodzi z małej wioski, nie przeszkadza mu to w zdobywaniu nagród ogólnopolskich, konkuruje przy tym z profesjonalistami z dużych miast. Pasja i miłość do fotografii narodziły się przypadkiem, w zwykłej rozmowie, i trwają do dziś.
- Zanim rozpocząłem pracę w Lasach, pracowałem w Niemczech. Tam poznałem kolegę, który interesował się fotografią i często na ten temat rozmawialiśmy - wspomina Adam Sikora z Kielczy. - Nie miałem wtedy nawet aparatu. Wtedy bardziej interesował mnie film. Duży wpływ wywarł na mnie także internet. Oglądałem dużo fajnie nakręconych filmików na YouTube i to mnie także zmotywowało.
Niedawno podczas otwarcia 11. edycji Jurajskiego Festiwalu Fotograficznego zaprezentowano oficjalne wyniki konkursu „Sztuka Komercji”. Za zdjęcie pt. „Free energy” Adam Sikora zdobył wyróżnienie.
- Dla mnie to jest duży sukces, że moje zdjęcie znalazło się wśród 6 prac wyróżnionych na 900 nadesłanych w konkursie - mówi pasjonat. - Teraz te zdjęcie rywalizuje w międzynarodowym konkursie zjawisk meteorologicznych, gdzie można oddać głos na moją fotografię.
Ostatnio najwięcej czasu poświęcił projektowi pn. „Zatrzymanie świata w kadrze”. Za ten film dostał wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie leśników.
- Robiąc ten film, inspirowałem się „National Geographic”. Jestem z niego naprawdę zadowolony, a można zobaczyć go na YouTube - stwierdza. - Nagrywałem Tomasza Sczansnego, bardzo uznanego fotografa przyrodniczego, który niejednokrotnie wygrywał ogólnopolskie konkursy fotograficzne. Film pokazuje, jak wygląda od kuchni wykonanie tego typu zdjęć, a przede wszystkim, ile wysiłku trzeba włożyć, aby uwiecznić wymarzony kadr.
Pod koniec ubiegłego roku Sikora zdobył także dwa wyróżnienia w konkursie „Oznaki pracy” za film pt. Węglarz, który przedstawia zanikającą pracę, jaką jest wypał węgla drzewnego.
- Film ten już wcześniej został nagrodzony w innych konkursach np. Obiektywnie Śląskie - wskazuje kielczanin. - Natomiast w „Oznakach pracy” udało mi się zdobyć jedno z trzech wyróżnień przyznawanych przez jury konkursu, jak i wyróżnienie honorowe, które jako jedyne przyznawane jest przez uczestników konkursu. Było to bardzo miłe. Dlatego śmieję się, że pojechał chłopak z Kielczy z małej wsi do Warszawy i zgarnął dwa wyróżnienia spośród 400 prac nadesłanych z całego kraju.
Obecnie Adam Sikora nie wyobraża sobie życia bez fotografii. A aparat zawsze ma w pobliżu.
- Przede wszystkim trzeba to lubić i kochać. Zajmując się filmem i fotografią dla samego zarobku, można szybko się wypalić - twierdzi pan Adam. - Musi to dawać także satysfakcję. Dlatego ważne jest dla mnie wykonywanie fotografii lokalnie. Jedna pani powiedziała mi kiedyś, że gdyby nie moje zdjęcia, to ona nawet nie wiedziałaby, że takie rzeczy mają tutaj miejsce. Nie wyobrażam sobie, aby miał mi ktoś zabrać aparat.
Osobom, które fascynują się fotografią lub dopiero zamierzają się tym zająć, pan Adam radzi:
- Mam taką uwagę, by w obecnych czasach nie dać się sztucznej inteligencji. Jest to nowość, która może pomóc, ale i zaszkodzić niektórym branżom, także fotograficznej. Powinniśmy robić swoje, być konsekwentnym i nie zrażać się swoimi pierwszymi zdjęciami. Nawet gdy się kupi najlepszy aparat, to on jest tylko narzędziem, a kadr i zdjęcie kreuje fotograf. Natomiast aparat tylko rejestruje obraz. Potrzeba czasu, by wyrobić sobie sprawne oko.
Panu Adamowi życzymy dalszych sukcesów w rozwijaniu się w tym, co kocha i lubi robić najbardziej.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze