Wspólne kolędowania w Czarnocinie i w Dolnej
Kolędowanie w Czarnocinie organizowane jest już od dłuższego czasu. Mieszkańcy co roku, z wyjątkiem pandemii, spotykają się, by wspólnie spędzić czas przy dźwiękach kolęd. Tak było i tym razem.
Uczestnicy zebrali się w klubie wiejskim, gdzie czekał słodki poczęstunek i ciepłe napoje. Na zewnątrz przygotowano też ognisko, na którym chętni mogli upiec kiełbaski.
Z ust mieszkańców, jak na kolędowanie przystało, wybrzmiały piękne, polskie kolędy, a w radosnym śpiewie towarzyszył im ks. proboszcz Paweł Felsztyński.
- To było udane spotkanie - mówi Izabela Lizoń, sołtyska Czarnocina.
Mieszkańcy Dolnej również kolędowali po raz kolejny. Najpierw spotkali się w kościele, gdzie dzieci z miejscowego przedszkola zaprezentowały świąteczny występ, który przygotowały pod okiem nauczycielki Marii Jelito. Nie zabrakło też śpiewania kolęd.
Dalsza część, ze względu na zimową aurę, odbyła się w świetlicy wiejskiej, a nie, jak zazwyczaj, na zewnątrz. Uczestnicy mogli dalej wspólnie kolędować, ale również porozmawiać i cieszyć się czasem spędzonym we własnym gronie. Dodatkowo na stołach pojawił się poczęstunek. Przygotowano makowiec, pierniczki, kolację, a także kawę czy grzane wino.
- Takie wydarzenia są bardzo potrzebne, szczególnie w dzisiejszych, zabieganych czasach - ocenia Brygida Kopa, sołtyska Dolnej.
Na czele organizacji kolędowania w Dolnej stał ks. proboszcz Paweł Felsztyński i miejscowe koło DFK.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze