Pierwsze takie jasełka w Staniszczach Małych
Aktorzy przedstawiali sceny narodzin Jezusa, ale... za podświetloną kotarą. W ten sposób publiczność, zaskoczona na początku, nie widziała aktorów, a tylko ich cienie.
Na wielu widzach w sali Centrum Aktywności w Staniszczach Małych taka forma przedstawienia wywarła wielkie wrażenie. Do tego skomponowana muzyka zrobiła swoje, tworząc przy tym niezwykły klimat.
- Postanowiłem skorzystać ze starej formy, wymyślonej przez Chińczyków kilka tysięcy lat temu - tłumaczy Jerzy Kaufmann, nauczyciel i lokalny bard. - Sądzę, że wyszło bardzo fajnie, choć stworzenie takiego przedstawienia wcale nie jest proste. Ponadto aktorzy nie czują tego smaku, tej atmosfery, którą tworzą, bo nie widzą publiczności. Natomiast od strony sceny, w odbiorze widzów, wygląda to zupełnie inaczej.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze