Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 17:57
Reklama GZMK Czad

"Metalówa" obchodziła wielki jubileusz. Jak szkoła zmieniała się przez lata?

To wyjątkowy rok dla Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelcach Opolskich. Szkoła świętuje jubileusze 60-lecia Technikum Mechanicznego i 50-lecia Zespołu Szkół Zawodowych nr 1.
"Metalówa" obchodziła wielki jubileusz. Jak szkoła zmieniała się przez lata?
Z kroniki: tak przed wielu laty wyglądały zajęcia na warsztatach szkolnych

Autor: archiwum CKZiU

Od pożyczonej wiertarki do maszyny za milion

Dziś pod jednym szyldem uczą się uczniowie technikum i szkoły branżowej. W trwającym od początku września roku szkolnym do placówki uczęszcza 1518 uczniów, w tym jest rekordowa liczba 1007 uczniów wszystkich klas technikum.

Jubileuszowy rok przyniósł też niestety smutną wiadomość o śmierci wieloletniego i zasłużonego dla środowiska dyrektora Eugeniusza Szymańca. Pracował w szkole od 1963 do 2007 roku. Zanim w 1978 został dyrektorem, uczył matematyki i kierował internatem. Na początku września tego roku żegnano go jako cenionego nauczyciela, wychowawcę wielu pokoleń młodzieży, całe życie zawodowe związanego z ziemią strzelecką oraz "Metalówą", której historię tworzył i do końca pozostał jej przyjacielem.

Jedna szkoła, wiele nazw

W ciągu dekad szkoła wielokrotnie zmieniała oficjalne nazwy, łącząc technikum i szkołę zawodową. Tuż po wojnie w Strzelcach Opolskich powstały Publiczna Średnia Szkoła Zawodowa oraz Gimnazjum Przemysłowe „Pionier” przy Fabryce Maszyn Rolniczych „Pionier” (później nazwanej „Agromet-Pionier”). Obie szkoły połączono w 1951 roku pod nazwą Zasadnicza Szkoła Metalowo-Budowlana. W 1953 roku nazwę zmieniono na Zasadniczą Szkołę Mechanizacji Rolnictwa, a w 1956 – w Zasadniczą Szkołę Metalową (ZSM). 

Od niej oraz od popularnych kiedyś zawodów związanych z obróbką metali wzięło się znane w środowisku określenie szkoły „Metalówa”. W 1961 roku, wskutek połączenia Zasadniczej Szkoły Gospodarczo-Handlowej (będącej początkowo wydziałem ZSM) oraz Zasadniczej Szkoły Metalowej, powstała Zasadnicza Szkoła Zawodowa (ZSZ). Rok później utworzono warsztaty szkolne. Od roku 1963 – w ramach ZSZ – obok Zasadniczej Szkoły Metalowej zaczęło działać Technikum Mechaniczne.

W 1973 roku połączono wszystkie placówki w Zespół Szkół Zawodowych nr 1 im. Bojowników o Wolność i Demokrację w Strzelcach Opolskich. Nazwa ta przestała obowiązywać dopiero 1 września 2012 roku, kiedy zamiast ZSZ powstało Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelcach Opolskich. Odtąd placówka może kształcić również osoby dorosłe. Od razu otwarto oddziały liceum ogólnokształcącego dla dorosłych oraz uruchomiono kursy zawodowe umożliwiające podwyższenie kwalifikacji lub zdobycie zupełnie nowego zawodu. Aktualnie nadal odbywają się kursy zawodowe, działa też szkoła branżowa II stopnia.

Na początku była…

Karczma przy ul. Kozielskiej stała się tuż po wojnie pierwszą siedzibą średniej szkoły zawodowej na terenie Strzelec Opolskich. W małej sali, zimą opalanej drewnem, mieściła się klasa i zarazem sekretariat. Uczniowie, chłopcy w wieku 18-21 lat, sami wykonali ławki, a uczyło ich dwóch nauczycieli.

W ciągu lat szkołę przenoszono do innych budynków, między innymi przy Kozielskiej, Strzelców Bytomskich, Kościuszki. Budowę nowego obiektu przy Powstańców Śląskich zainicjowano w 1962 roku, kiedy dyrektorem był Tadeusz Urbańczyk. Co ciekawe, fundamenty powstawały z udziałem uczniów, którzy podejmowali prace społeczne. Sześćdziesiąt lat temu, w 1963 roku, w nowych murach ruszyła nauka w pięcioletnim Technikum Mechanicznym o specjalności obróbka skrawaniem oraz trzyletnim – dla pracujących.

Własne gospodarstwo

Nierozerwalnie historia szkoły spleciona jest z historią szkolnych warsztatów. To ważne miejsce, w którym uczniowie nabywają praktycznych umiejętności zawodowych. Tuż po wojnie warsztat powstał w piwnicy szkoły przy ul. Strzelców Bytomskich. Nie było tu żadnego sprzętu, prócz ręcznej wiertarki pożyczonej z fabryki „Pionier”. Początkowo uczono się ślusarstwa i odlewnictwa. Prace wykonywano ręcznie, z dbałością o każdy detal. Na praktyki uczniowie chodzili do pobliskiej fabryki.

Hala warsztatowa przy Powstańców Śląskich powstała na początku lat 50. ubiegłego wieku. Znalazły się w niej stanowiska ślusarskie, które uczniowie doposażali własnymi siłami, m.in. budując stoły i szuflady.

Przez wiele lat, do 1999 roku, warsztaty szkolne prowadziły działalność szkoleniowo-produkcyjną jako gospodarstwo pomocnicze typu „C”. To oznaczało, że pracowały na własne utrzymanie, zarabiały pieniądze, przyjmując płatne zlecenia od zakładów pracy, głównie od "Agrometu", cementowni i innych przedsiębiorstw. Pod koniec lat 90. zarząd dopiero co utworzonego w toku reformy administracyjnej powiatu strzeleckiego przekształcił warsztaty szkolne z gospodarstwa pomocniczego na budżetowe. Od tego czasu warsztaty utrzymywane są w całości z budżetu szkoły, są jej integralną częścią.

Dziś warsztaty szkolne składają się z nowoczesnych pracowni komputerowych z dostępem do internetu, z pracowni rysunku technicznego i programowania systemów mechatronicznych, żywienia i produkcji gastronomicznej, techniki biurowej i ekonomicznej, mechaniki pojazdów samochodowych, obrabiarek sterowanych numerycznie i programowania CNC, mechatroniki, turystyki, języków obcych, elektrycznej, hotelarskiej. Znajdują się tu dwie sale gimnastyczno-korekcyjne, wydział frezarski, tokarski, spawalnia, kuźnia oraz pracownia ślusarska.

Szkoła to ludzie

Historia szkoły to przede wszystkim dzieje ludzi ją tworzących: nauczycieli, instruktorów nauki zawodu, uczniów, całego personelu administracyjnego i gospodarczego – pisał przed 20 laty śp. Eugeniusz Szymaniec we wstępie do Księgi Pamiątkowej z okazji jubileuszu szkoły.

Od początku istnienia szkoły jej mury opuściło 21,5 tysiąca absolwentów, a pracowało tu łącznie około tysiąc nauczycieli i pracowników niepedagogicznych, szkoła wykształciła wielu fachowców-techników i osób z kwalifikacjami w różnych branżach.

W ciągu 60 lat placówką kierowało zaledwie czterech dyrektorów.

W latach 1962-1974 dyrektorem był Tadeusz Urbańczyk. W jego biografii przeczytamy między innymi o tym, że był uczestnikiem wojny obronnej w 1939 roku. W czasie okupacji pracował w nadleśnictwie w Białej Podlaskiej oraz w warsztatach kolejowych w Tarnowie. Aresztowany przez gestapo w 1941 roku, został osadzony w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, a od 1944 roku w Buchenwaldzie. W 1945 roku życie zawodowe związał ze szkołami w Kluczborku, pełnił też funkcje dyrektora Dyrekcji Okręgowej Szkolnictwa Zawodowego w Opolu oraz wicekuratora Okręgu Szkolnego Opolskiego. W Strzelcach Opolskich pod jego kierownictwem rozwinęła się baza szkolna, był „budowniczym” nowej siedziby. Zginął w wypadku samochodowym 25 czerwca 1974 roku. Wracał ze szkoły w Strzelcach Opolskich do Opola, gdzie mieszkał. Tuż przed Opolem jego syrenka zderzyła się czołowo z żukiem. Dyrektor został pochowany w Krakowie, skąd pochodził.

Po tragicznej śmierci Tadeusza Urbańczyka, na stanowisko dyrektora ZSZ nr 1 w Strzelcach Opolskich powołano Józefa Lissego. Piastował je przez cztery lata. We wspomnieniach społeczności szkolnej tamtego czasu zapisał się jako komunikatywny i otwarty człowiek. Za jego kadencji warsztaty szkolne produkowały elementy wyposażenia kopalni w Rybniku. Powstały też metalowe bramki piłkarskie, skonstruowane na warsztatach szkolnych, które na boisku zastąpiły stare, drewniane. Obecnie Józef Lissy mieszka w Niemczech.

Ikoną szkoły niewątpliwie jest wspomniany już Eugeniusz Szymaniec, który stanowisko dyrektorskie piastował od 16 grudnia 1978 roku do 31 sierpnia 2007 roku, kiedy przeszedł na emeryturę. Był jednym z najdłużej urzędujących dyrektorów w województwie – przez 8 lat pełnił funkcję zastępcy, a przez 29 lat – dyrektora szkoły. W trakcie jego kadencji rozbudowano placówkę między innymi o łącznik pomiędzy salą gimnastyczną a szkołą, zmodernizowano warsztaty szkolne, tworząc w nich pracownie przedmiotowe i sale do ćwiczeń, ocieplono główny budynek, przebudowano plac wokół niego i odnowiono ogrodzenie. Kiedy Eugeniusz Szymaniec rozpoczynał pracę dyrektora, szkoła średnia kształciła w dwóch zawodach: obróbka skrawaniem oraz elektromechanik urządzeń przemysłowych. Kiedy odchodził ze stanowiska, szkoła średnia przygotowywała już do sześciu zawodów technicznych: mechanik, spedytor, elektryk, ekonomista, handlowiec oraz technik organizacji usług gastronomicznych.

W 2007 roku stanowisko dyrektora ZSZ nr 1 (obecnie CKZiU) objęła Halina Kajstura, która pełni tę funkcję do dziś. Jest absolwentką kierunku cybernetyka ekonomiczna i informatyka na Akademii Ekonomicznej im. Karola Adamieckiego w Katowicach (dziś Uniwersytet Ekonomiczny). Dobrze się zna na przetwarzaniu danych i rachunkowości, co zaowocowało nie tylko w pracy nauczycielskiej, lecz także kierowniczej. W 2013 roku otrzymała Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej. Lata jej urzędowania wiążą się ze zmianami w infrastrukturze szkoły. Te najbardziej spektakularne – widoczne dla mieszkańców miasta – to budowa kompleksu boisk wraz zapleczem sanitarnym i szatniami. Dzięki pokaźnym kwotom pozyskanym z Unii Europejskiej, przy współpracy dyrekcji z nadzorującym szkołę powiatem strzeleckim, udało się również przebudować nieużytkowaną część warsztatów szkolnych na dziewięć nowoczesnych pracowni zawodowych ze specjalistycznym wyposażeniem, ocieplić budynek warsztatów, a także doposażyć pracownie zawodowe w wysoko rozwinięty technologicznie sprzęt. Bardzo ważną inwestycją był zakup dwóch obrabiarek sterowanych numerycznie – każdej o wartości około miliona złotych. Ponadto, prowadzone były remonty pracowni spawalniczej, ślusarskiej, tokarskiej. Na bieżąco szkoła jest doposażana w sprzęt i potrzebne oprogramowanie.

W trakcie kadencji Haliny Kajstury wciąż przybywa kierunków kształcenia. Są one uruchamiane zgodnie z zapotrzebowaniem społecznym i rynkowym. Uczniowie mogą zdobywać zawody techników: mechanika, elektryka, elektronika, mechatronika, ekonomisty, handlowca, żywienia i usług gastronomicznych, spedytora, agrobiznesu, logistyka, hotelarstwa, grafiki i poligrafii  cyfrowej, organizacji turystyki, rachunkowości, pojazdów samochodowych, programisty. Zdecydowana większość z tych kierunków jest obecnie aktywna.

Aktualnie w CKZiU uczy prawie setka nauczycieli.

W sobotę, 7 października, odbyły się uroczystości jubileuszowe z okazji 60-lecia Technikum Mechanicznego i 50-lecia Zespołu Szkół Zawodowych nr 1. Rozpoczęła je msza św. w kościele św. Wawrzyńca, po niej uczestnicy obchodów w asyście orkiestry przeszli ulicami Strzelec do szkoły.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklamadotacje rpo
Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: No i jeszcze wisienka na torcie: "Dokonano usunięcia oznakowania pionowego i poziomego." - Czy ktoś tu jest ślepy? Zlikwidowano zebrę? Kto to podpisał? Napiszcie, kto był taki bystry, bo to także przez niego zginął człowiek.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:48Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Pierwsza sprawa (i w zasadzie jedyna!) - do Zarządcy tej drogi. Jeśli w tym miejscu przejścia nie ma, to je zlikwidujcie. Na zdjęciu wyraźnie widać, że w miejscu tym znajduje się zebra i nie ma znaczenia, że starostwo je zlikwidowało. Dla kierowców i pieszych ważne są znaki (pionowe i poziome), a nie to, co urzędy mają zapisane w papierach. Każdy pieszy dochodząc do tego miejsca ma prawo być przekonany, że przejście dla pieszych w tym miejscu istnieje. Zebra na drodze = dla pieszego równa się przejście dla pieszych. Jeżeli pasy są wymalowane (a są), a nie ma znaków pionowych dla kierowców o przejściu dla pieszych, to jest to wina starostwa, które źle oznakowało drogę. W tym konkretnym przypadku starostwo, a co za tym idzie pracownik starostwa odpowiedzialny za odpowiednie oznakowanie dróg powiatowych (pewnie kierownik odpowiedniej komórki o konkretnym nazwisku) jest współwinne tego wypadku i uważam, że sprawa ta powinna zostać nagłośniona, gdyż nie jest to pierwszy przypadek, że drogi oznacza się niezgodnie z przepisami i niezgodnie ze sztuką, jednak urzędnicy nie ponoszą za źle wykonaną pracę odpowiedzialności. W tym przypadku będzie pewnie tak samo, a to jest przyzwoleniem na dalsze partaczenie roboty przez ludzi, którzy zdają się nie znać na swojej robocie. Podobnie jest w Zawadzkiem na ul. Powstańców (droga gminna), gdzie przed remontem ul. Opolskiej była strefa 40km/h, jednak po remoncie z nieznanych mi powodów zamiast przywrócić wcześniejsze oznakowanie ustawiono nowe ze zwykłym znakiem ograniczenia prędkości (bez strefy) do 40km/h, w rezultacie czego strefa 40 jest teraz dziurawa: wjeżdżając od Biedronki do strefy wjeżdżamy, a od strony Powstańców - nie. Wygląda to po prostu na samowolkę urzędnika na gminie (kto tam odpowiada za drogi gminne?), który pozmieniał oznakowanie wg własnego widzimisię i doprowadził do sytuacji, w której jedne znaki przeczą drugim i na dobrą sprawę nie wiadomo, gdzie teraz obowiązuje jakie ograniczenie. Nowa Rada Miejska i nowy Burmistrz zdają się problemu nie dostrzegać, ale nie powinno być tak, że urzędnik odpowiedzialny za oznakowanie dróg bezkarnie zmienia oznakowanie doprowadzając do jego niespójności. Tutaj chodzi tylko o prędkość 50 czy 40km/h, ale w Strzelcach poszło o życie człowieka. Może więc pora zadać pytanie ludziom zarządzającym naszymi drogami, i może redakcja SO to zrobi - co wam strzeliło do łba, żeby zlikwidować znak "przejście dla pieszych", a pozostawić wymalowaną zebrę?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:44Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek w Strzelcach Opolskich. Rozpętała się dyskusja o bezpieczeństwie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej
Reklama