We wtorek protestowali pod urzędem miejskim i domagali się tego, żeby mogli wrócić na targowisko we wtorki i piątki. W urzędzie w tej sprawie spotkały się dwie komisje, kupcy wzięli też wczoraj udział w spotkaniu z władzami miasta. Jak przekazano nam w ratuszu udało się dojść do kompromisu - handel będzie odbywać się we wtorki i piątki, z tą różnicą, że na płycie głównej nadal będzie można kupić spożywkę i kwiaty, a na terenach przyległych do targowiska pozostałe produkty.
Dzisiaj (15 maja) kupcy jednak ponownie zebrali się na targowisku i protestowali. Nie podoba im się to, że nie mogą handlować w tych miejscach, w których stoją od kilkunastu lat. Uważają, że decyzja władz miasta jest dla nich bardzo krzywdząca. Dzwonili do naszej redakcji, mówili, że muszą handlować w trawie po kolana i w błocie, że nikt ich nie słucha...Byli bardzo zdenerwowani. Czy uda im się wywalczyć kolejne zmiany? Sprawę będziemy śledzić.
Komentarze