Ze świata płyną kolejne informacje dotyczące sportowców zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Pod koniec kwietnia okazało się, że chory jest Junior Sambia, piłkarz francuskiego Montpellier. Pomocnik jest pierwszym piłkarzem francuskiej ekstraklasy, u którego test na koronawirusa dał pozytywny wynik. Do szpitala 23-latek zgłosił się z problemami żołądkowymi oraz kłopotami z oddychaniem, potem jego stan był na tyle poważny, że konieczna była hospitalizacja, a w pewnym momencie Francuz wylądował nawet na oddziale intensywnej terapii. Ostatnie doniesienia mówią jednak o tym, że opuścił on już szpital.
Potwierdzone są także trzy przypadki koronawirusa w niemieckim FC Köln, gdzie przetestowani zostali wszyscy piłkarze oraz sztab szkoleniowy. Klub z Bundesligi nie podaje jednak nazwisk zakażonych, by chronić ich prywatność. Mówi się, że chorych jest dwóch zawodników oraz fizjoterapeuta.
Wirusa nie może za to pozbyć się Marco Sportiello, bramkarz Atalanty Bergamo. Pierwszy test na obecność koronawirusa u Włocha wykonano w drugiej połowie marca i od tej pory w jego organizmie wciąż jest on wykrywany. Na ten moment bramkarz jest jedynym piłkarzem lombardzkiego zespołu, u którego potwierdzono COVID-19.
Wciąż chory jest także Paolo Dybala z Juventusu, mimo że jakiś czas temu pojawiły się informacje o jego ozdrowieniu. Argentyńczyk od sześciu tygodni zmaga się z koronawirusem. Choć czuje się już dobrze i nie wykazuje objawów, testy dalej potwierdzają obecność wirusa w organizmie. Dlatego piłkarz wciąż nie może wychodzić z domu i pozostaje mu komunikowanie się z fanami wyłącznie przez media społecznościowe.
Niestety jedną z ofiar COVID-19 jest Steve Dalkowski, fanom baseballu znany pod pseudonimem "Biały Piorun". Amerykanin, mimo że nigdy nie występował w żadnej drużynie MLB (Major League Baseball - najwyższa klasa rozgrywkowa baseballa w Stanach Zjednoczonych), był bardzo popularnym zawodnikiem, znanym ze swojego piekielnie mocnego rzutu. W chwili śmierci miał osiemdziesiąt lat.
Na szczęście wśród sportowców są także kolejni ozdrowieńcy. Do tego grona dołączył Patrick McEnroe i jego żona Melissa. U 53-letniego tenisisty zdiagnozowano koronawirusa trzydziestego pierwszego marca, dziś jest już zdrowy. Amerykanin sięgnął w swojej karierze po jeden tytuł wielkoszlemowy, gdy w 1989 roku wygrał French Open, w grze podwójnej występując z Jimem Grabbem.
Komentarze