Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 19:19
Reklama Filplast

Przeznaczenia nie da się oszukać, czyli dlaczego ciągnie człowieka do lasu

Kamil Tokarz mieszka w Gąsiorowicach i od dziecka kochał przyrodę. Choć w pewnym momencie swojego życia chciał nieco uciec od leśnictwa, okazało się to silniejsze od niego. Od kilku lat kroczy po lasach i wie, że była to jedna z najlepszych decyzji w życiu.
Przeznaczenia nie da się oszukać, czyli dlaczego ciągnie człowieka do lasu

Kamil Tokarz pochodzi z Jemielnicy, jego rodzinny dom znajduje się w miejscu dawnej gajówki - z dala od sąsiadów, pod lasem, na uboczu.

- Czasami jako małemu dziecku nie podobało mi się to, ponieważ było daleko do kolegów - opowiada pan Kamil. - Później razem z tatą zbudowaliśmy boisko na łące i to koledzy przychodzili się do nas bawić. Teraz mieszkam z żoną w jej rodzinnym domu, który również znajduje się na uboczu. Uwielbiamy ten spokój i ciszę.

Przyznaje, że miał w swoim życiu taki etap, że uciekał od lasu, bo wokół było za dużo osób związanych z leśnictwem - ojciec, bracia, bratowa.

- Najpierw wybrałem liceum o profilu wojskowym w Tułowicach, a obok znajdowało się technikum leśne - wspomina. - Później wymyśliłem, że pójdę sobie do wojska i zgłosiłem się na służbę przygotowawczą w Toruniu. Tam byłem do przysięgi, ale po niej miłość do lasu jednak zwyciężyła i postanowiłem pójść na studia leśne. Nie udało się oszukać przeznaczenia i bardzo się z tego cieszę. Mówi się, że leśnicy mają zielone serca i coś w tym jest.

Studiował zaocznie, zajęcia miał w weekendy, a w ciągu tygodnia pracował w Lasach Państwowych. Zaczynał od stanowiska pracownika leśnego, ponieważ tak mocno ciągnęło go do lasu, że nie wyobrażał sobie innej pracy, niż ta.

- Najpierw był staż w Nadleśnictwie w Strzelcach Opolskich - opowiada. - Później pracowałem przy Biskupiej Kopie, jako trocinkarz, czyli wyznaczałem do wycinki drzewa zaatakowane przez kornika. Jako robotnik pracowałem również w lasach w okolicach Nędzy, gdzie wichura zniszczyła ogrom drzew. Dostałem propozycję pracy w Nadleśnictwie Brynek, chwilę też spędziłem w branży prywatnej. Kiedy skończyłem studia, przyjęto mnie do Nadleśnictwa Lubliniec, gdzie od 1,5 roku jestem na stanowisku podleśniczego.

Na co dzień zajmuje się szeroko rozumianą gospodarką leśną, działaniami w zakresie urządzania, ochrony i powiększania zasobów leśnych, wyznaczaniem drzew do wycinki, pomiarem, klasyfikacją drewna, kontrolą drzewostanów pod względem sanitarnym oraz innymi zadaniami, których potrzebuje las

- Większość dnia spędzam na dworze. Jestem taką osobą, która nie potrafiłaby pracować na taśmie, albo siedzieć za biurkiem osiem godzin - śmieje się pan Kamil.

Jak podkreśla, praca w lesie to rodzinna tradycja. Jego tata, choć nie jest z wykształcenia leśnikiem, pracuje w Lasach Państwowych,.

- To on zaszczepił najpierw w moich dwóch starszych braciach, a później u mnie, tę pasję - mówi pan Kamil. - Całe nasze dzieciństwo to były spacery po lesie, zimowe zabawy na górkach. Dawniej nie było komputerów, więc każdą wolną chwilę spędzaliśmy na zewnątrz i było to związane z przyrodą. To ojciec nauczył i nadal nas uczy szacunku do lasu. To gnieździ się w naszych sercach.

Praca leśnika to nie tylko praca zarobkowa, za którą otrzymuje się wynagrodzenie, ale przede wszystkim pasja.

- Przy dzisiejszej gonitwie za wszystkim to jest coś niesamowitego, jak leśnik może obcować z przyrodą - zaznacza. - Ma możliwość wyciszenia się, znalezienia spokoju. Może wniknąć w las, jak również w siebie, ponieważ las uczy pokory. Z czasem coraz bardziej człowiek to docenia, dlatego nie rozumiem, jak ludzie mogą wywozić do lasu śmieci. To po prostu brak szacunku. leśnik.

Miłość do lasu to również myślistwo, które w rodzinie Tokarzów również ma tradycję kilka pokoleń.

- Wszystko zaczęło również od ojca myśliwego, wielkiego pasjonata łowiectwa, następnie zaszczepił to w nas. To też jest piękny sposób poznawania lasów od jeszcze innej strony, często w nocy - tłumaczy Kamil Tokarz.

Polowania wynikają z odpowiedniej ustawy, a dokładną listę polowań zbiorowych można znaleźć na stronach internetowych nadleśnictw czy gmin.

- Po każdym polowaniu oddajemy cześć zwierzynie - opowiada. - Najpierw układamy ją na pokocie, czyli gałązkach świerkowych. W miejsce strzału również kładzie się gałązkę świerkową, a do pyska wkłada się ostatni kęs. Później odgrywane są sygnały na rogu, dookoła stoją zapalone pochodnie. Nie ukrywam, że czasami nawet łezka poleci, kiedy człowiek wpadnie w zadumę. To są naprawdę piękne momenty. Dlatego od małego uczę swoją córeczkę szacunku do zwierząt i przyrody. Musimy o to dbać.

PTTK Centrum Edukacji Ekologicznej w Strzelcach Opolskich przez kilka miesięcy realizowało program „Spacer miejski z przewodnikiem PTTK”, a pan Kamil rozpoczynał spacery kilkoma sygnałami zagranymi na rogu. Trzymamy kciuki, by ta współpraca owocowała kolejnymi pomysłami!

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Pan Kamil uwielbia spacerować po lesie razem z żoną i córeczką. Zawsze towarzyszy im pies Bunia

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
zachmurzenie małe

Temperatura: 0°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 998 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ten budynek do remontu.To przecież stęchlizna,smród i grzyb.Nadaje się tylko do zburzenia i na to miejsce zrobić skrawek zieleni z dużym rowerem jako symbol przesiadkowe,bo z pociągu na autobus nikt się tam nie będzie przesiadałData dodania komentarza: 17.11.2024, 13:49Źródło komentarza: Przy nowych peronach straszy rudera. Remontu na razie nie będzie J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jeżeli ten most nie spełnia norm bezpieczeństwa,to most w Fosowskiem nad rzeką małapanwią na ulicy Arki Bożka powinien być dawno zamknięty.Tam nie ma żadnego chodnika,a piesi i rowerzyści jakoś się radzą.Kiedy tam jest zaplanowany nowy most spełniający normy bezpieczeństwa? Wtedy kiedy dojdzie do wypadku?Data dodania komentarza: 10.11.2024, 19:45Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej M Autor komentarza: Magda PTreść komentarza: Bardzo ciekawy wywiad, cenne i holistyczne spojrzenie na zdrowie psychiczne na przestrzeni lat. Dziękuję. Jeśli chodzi o uzależnienia behawioralne myślę że warto też wspomnieć o pracoholizmie - niestety wciąż społecznie gratyfikowanym i wzmacnianym. Czytałam że czas pracy Polaków średnio na tydzień ciągle się wydłuża i jest dłuższy niż w innych krajach UE.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 13:40Źródło komentarza: Najważniejsze to uczyć się zarządzać swoim czasem i życiem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,liczy się tylko bezpieczeństwo A w Fosowskiem ulica Arki Bożka do ulicy Opolskiej jest bez chodnika i spełnia normy bezpieczeństwa? Ale to Fosowskie,obojętnie,liczy się bezpieczeństwo mieszkańców kolonowskiego.Data dodania komentarza: 13.10.2024, 11:50Źródło komentarza: Most w Kolonowskiem zostanie wyremontowany. Będzie bezpieczniej P Autor komentarza: QuarcTreść komentarza: Merytoryczny bzdet, a autor mógłby sprawdzić o czym pisze zanim napisze: "Wody opadowe nie są już ściekami. Zgodnie z art. 16 pkt 69 Prawa wodnego wody opadowe i roztopowe stanowią wody będące skutkiem opadów atmosferycznych"Data dodania komentarza: 6.10.2024, 09:32Źródło komentarza: Mieszkańcy gminy Kolonowskie mogą spodziewać się kontroli, a potem kar do 10 tys. zł A Autor komentarza: GeorgTreść komentarza: Jak długo żyje nigdy nie widziałem żeby ktoś z LP sprzątał las. Zawsze jakieś organizacje zwolywane przez ludzi dobrej woli bo juz nie moga patrzeć na syf i dzieci na sprzątaniu świata więc i tak to posprzątają prędzej czy później. :)Data dodania komentarza: 30.09.2024, 06:54Źródło komentarza: Wykopane doły i śmieci w lesie. Grożą za to surowe kary
Reklama