Co zrobić z niechcianym prezentem?
Wszystko zależy od tego, czy kupujemy prezent przez internet, czy w sklepie stacjonarnym. - Nie ma przepisu, który mówi o tym, że w sklepie stacjonarnym możemy zwrócić dany towar - wyjaśnia Małgorzata Płaszczyk-Waligórska. - Niektóre sklepy mają regulaminy, w których jest zapisane, że można to zrobić w określonym terminie, na przykład do tygodnia lub miesiąca. Generalnie jest to dobra wola sprzedawcy i nie musi on tego robić. Proponuję, by przed zakupem danego towaru zapytać w sklepie, czy jest później możliwość wymiany na inny. Najlepiej, żeby sprzedawca napisał na paragonie, że jest to możliwe i wpisał termin.
Zupełnie inaczej wygląda kwestia zakupu przez internet. Praktycznie każdą rzecz można zwrócić do 14 dni od dnia zakupu bez podawania przyczyny. Należy tylko wypełnić i odesłać oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Ograniczenia dotyczą jednak artykułów spożywczych z krótkim terminem przydatności, towarów wyprodukowanych na specjalne zamówienie, a także biletów na koncert czy mecz.
Na co zwrócić uwagę, zwłaszcza przed świętami, by nie dać się oszukać?
- Z roku na rok coraz więcej osób kupuje prezenty w sieci - mówi rzeczniczka praw konsumenta. - Jest to wygodne, bo nie trzeba stać w kolejce, zakupy można zrobić szybko bez wychodzenia z domu, a wybór jest bardzo duży. Zachowajmy jednak ostrożność, jeżeli mamy obawy co do firmy – nie płaćmy wcześniej. Sprawdźmy też jej wiarygodność, czy podaje podstawowe dane, poczytajmy opinie o niej.
Pani Małgorzata radzi, by kupując drogi prezent najpierw porównać ceny oferowane przez różnych producentów.
- To ważne, żeby nie przepłacać - podkreśla. - Na stronach internetowych możemy sprawdzić, jakie są warunki zwrotu. Pamiętajmy o tym, że mamy też prawo do reklamacji. Bardzo dużo konsumentów zastanawia się nad tym, czy kupić dodatkową gwarancję, np. na sprzęt elektroniczny, bo sprzedawcy często nam to proponują. Tutaj jednak uczulam, że to zależy od oferowanych nam warunków, ponieważ w sklepie usłyszymy, że gwarancja jest od wszystkiego, a w praktyce często tak nie jest.
Warto również pamiętać o tym, że przy dokonywaniu zwrotu nie trzeba mieć przy sobie paragonu - wystarczy potwierdzenie płatności kartą, a nawet relacja świadka. Małgorzata Płaszczyk-Waligórska przyznaje, że wśród mieszkańców powiatu rośnie świadomość konsumencka.
- Mam dużo interwencji w okresie świątecznym, ale na szczęście coraz częściej dzwonią do mnie ludzie i pytają, jak mają zabezpieczyć się, jeśli chcą zakupić drogi prezent - dodaje.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze