Trudna sytuacja szpitali powiatowych
Na początku grudnia opolscy starostowie spotkali się na pilnie zwołanym w Strzelcach Opolskich Konwencie Powiatów Województwa Opolskiego. Według ich szacunków, w przyszłym roku średnio dług każdego szpitala powiatowego może sięgnąć nawet 7 mln zł. Z podobnymi problemami mierzą się wszystkie powiaty w Polsce. W połowie listopada zwołano spotkanie Związku Powiatów Polskich. Jak podaje Serwis Samorządowy PAP, zebrani starostowie przestrzegli, że obecnie mamy do czynienia z realną groźbą zapaści finansowej powiatów. "Zdaniem przedstawicieli ZPP, biorąc pod uwagę przewidywaną w przyszłym roku wysoką inflację, należy spodziewać się w ciągu roku budżetowego ogromnej presji na wzrost wydatków bieżących przy stałości dochodów. W ocenie samorządowców już teraz można przewidzieć, że bez dodatkowej transzy środków w 2023 roku powiaty nie będą w stanie utrzymać dotychczasowej ilości i jakości świadczonych usług publicznych" - czytamy. Samorządowcy wskazywali też, że m.in. w wyniku nieprawidłowych wycen procedur medycznych, część szpitali ma ogromny problem z wypłacaniem wynagrodzeń dla personelu.
Szpital w Strzelcach Opolskich w listopadzie przyłączył się do akcji organizowanej przez Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych. Od kilku dni pacjenci mogą zobaczyć w placówce rozwieszone plakaty, które mówią wprost, że działalność szpitali powiatowych jest zagrożona. Beata Czempiel, dyrektor strzeleckiego szpitala, przyznaje, że sytuacja finansowa placówki wygląda źle.
- W tym roku jeszcze jakoś udaje nam się regulować nasze zobowiązania finansowe, natomiast mamy bardzo duże obawy, co do zachowania płynności finansowej w przyszłym roku, w związku z tym postanowiliśmy poinformować pacjentów o niebezpieczeństwie - mówi Beata Czempiel.
Jeśli chodzi o inwestycje, to szpital stara się na nie szukać środków zewnętrznych. Niedawno opisywaliśmy uruchomienie nowoczesnej pracowni RTG, a także oficjalne otwarcie płyty lądowiska. Na obie inwestycje szpital pozyskał ogromne dofinansowanie, choć jego wkład własny (łącznie 310 tys.) stanowił duże obciążenie dla szpital w obecnej sytuacji finansowej.
- Problemem jest bieżące utrzymanie szpitala - przyznaje Beata Czempiel.
- Nasz roczny budżet wynosi 60 mln zł, zatrudniamy około 500 osób. Wynagrodzenie pracowników generuje 80 procent kosztów. Trzeba też pamiętać, że wysokość pensji warunkują przepisy prawa, my sobie sami tego nie ustalamy. Jeżeli minimalne wynagrodzenie rośnie, a następnie minimalne wynagrodzenie dla pracowników ochrony zdrowia, to nasze koszty również rosną. Dotyczy to także osób na umowach cywilno – prawnych. Dodatkowo o wysokości pensji decyduje rynek. W województwie opolskim, a także całym naszym kraju, brakuje personelu medycznego. Chcąc utrzymać działalność szpitala, musimy dbać o pracowników i dostosowywać się do realiów płacowych, jakie są w Polsce.
Dyrektor szpitala podkreśla, że ze względu szalejącą inflację rosną koszty ceny usług zewnętrznych i dostaw, zakupu leków i innych towarów, które są niezbędne w placówce medycznej. Niestety, koszty cały czas się zwiększają.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze